PiS twierdzi, że jeśli PSL wejdzie do rządu to powstanie koalicja większościowa. Minister Przemysław Gosiewski powiedział, że z Samooborny odeszło tylu posłów , że mogą utworzyć już nowy klub parlamentarny.
Razem z ludowcami i innymi mniejszymi grupami w Sejmie - na poparcie których liczy PiS - może umożliwić Jarosławowi Kaczyńskiemu dalsze rządzenie.
Poza Sejmem maja odbyć się rozmowy liderów PiS i PSL. Waldemar Pawlak nie mówi otwarcie o żądaniach ludowców. Podkreśla jedynie, że rząd powinien być zorganizowany w inny sposób z większą samodzielnością resortów przeznaczonych koalicjantom.
Pawlak: Warto sie zastanowić nad wizerunkiem rządu Nieoficjalnie wiadomo, że PSL chciałby , by niektórzy ministrowie PiS opuścili rząd , chodzi między innymi o Zbigniewa Ziobro. Lider ludowców mówi natomiast, że PSL nie chce zmiany na stanowisku premiera.
PSL nie śpieszy się z rozmowami, Waldemar Pawlak mówi, że porozumienie może zostać osiągnięte do przyszłego posiedzenia Sejmu za dwa tygodnie.
Natomiast PiS chce by rezultaty rozmów były znane do środy. Partia zapowiada, że jeśli nie zdoła zapewnić rządowi większości, to rozwiązaniem są przedterminowe wybory w listopadzie.
Jednocześnie PiS zaproponował PO uchwalenie nowej ordynacji wyborczej, dawałaby ona większość parlamentarną partii, która wygra wybory. PO traktuje na razie tą propozycję jako straszenie przez PiS mniejszych ugrupowań, by poparły rząd.
Donald Tusk obecną sytuację w obozie władzy skomentował jako krach polityczny. Szef Platformy Obywatelskiej powiedział w Sygnałach Dnia, że to co obserwujemy to jest jazgot i permanentny konflikt.
Tusk obwinił o to braci Kaczyńskich, premiera Jarosława i prezydenta Lecha. Według lidera Platformy, Kaczyńscy zachowują się jak działacze trzecioligowego klubu piłkarskiego - kaperują posłów innych ugrupowań.
Tusk powtórzył, że jego partia jest za wcześniejszymi wyborami
Tusk: Politycy niczym kaperzy piłkarscy parlamentarnymi. Jego zdaniem, byłaby to szansa na koniec bałaganu i nieudolności. "Trzeba zakończyć ten ponury spektakl' - mówił Tusk.
Przewodniczący PO zastrzegł, że jego partia złoży wniosek o samorozwiązanie parlamentu, gdy będzie wiedziała, że ma on szanse na przegłosowanie. Za rozwiązaniem parlamentu, a więc wcześniejszymi wyborami, musi opowiedzieć się co najmniej 307 posłów.
Tusk twierdzi, że większość Polaków ma już dość tego, co w polityce robi PiS i Samoobrona. "Dzisiaj już najwyższy czas, by Jarosław Kaczyński odszedł od władzy i taka jest powszechna opinia" - powiedział Donald Tusk. Szef Platformy wykluczył teraz możliwość koalicji jego partii z Samoobroną i z SLD. Dodał jednak, że po ewentualnych wcześniejszych wyborach gotów jest rozmawiać także z PiS-em.
ZOBACZ TAKŻE