Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PKB mocno w górę. Kiedy odczujemy to w kieszeniach?

0
Podziel się:

Już nie tylko eksporterzy pomogą polskiej gospodarce rosnąć w tempie 3 procent rocznie.

PKB mocno w górę. Kiedy odczujemy to w kieszeniach?
(PAP/Tomasz Gzell)

Chociaż polska gospodarka najgorsze ma już za sobą, to PKB raczej nie urośnie w tym roku o więcej niż 1,5 procent. _ - Rok 2014 będzie lepszy od mijającego, ale do wyraźnego spadku bezrobocia i tak jest jeszcze bardzo daleko - _mówią eksperci.

Wczorajsze dane Głównego Urzędu Statystycznego o PKB potwierdziły, że nasza gospodarka weszła w okres wzrostów. Wynik za trzeci kwartał na poziomie 1,9 procent w porównaniu do tego samego okresu ubiegłego roku był nie tylko wyraźnie lepszy od prognoz. Poprawił się również wobec początku roku, gdy wzrost PKB nie przekroczył nawet 1 procenta: w pierwszym kwartale rezultat ukształtował się na poziomie zaledwie 0,5 procent r/r, a w drugim 0,8 procent r/r.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS.

- _ Dane potwierdzają, że w trzecim kwartale gospodarka Polski znalazła się na ścieżce ożywienia, jednak bardziej płaskiej niż w 2008 roku _ - zauważa Marcin Mazurek, starszy analityk BRE Banku. Wówczas notowaliśmy bowiem dynamikę wzrostów PKB na poziomie nawet 5-6 procent r/r.

Już nie tylko eksport ciągnie PKB w górę

Analitycy zaznaczają jednocześnie, że na wyciąganie bardziej szczegółowych wniosków będzie trzeba poczekać do czasu, aż GUS opublikuje szczegółowe informacje na temat tego, z czego wynika tak wyraźny wzrost gospodarczy.

- _ Możemy jedynie spekulować, że wzrost w dużej mierze wynikał z przyspieszenia konsumpcji do 1 procent i stabilizacji inwestycji przy zachowaniu pozytywnego wyniku eksportu netto. Sporą niewiadomą pozostają dane o spożyciu publicznym _ - tłumaczy Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku.

Informacja o tym, że eksporterzy wciąż rosną w siłę, jest bardzo istotna z tego powodu, że to właśnie głównie dzięki nim Polska nie odczuła recesji i spadku wartości PKB. W okresie spowolnienia korzystali oni m.in. z tego, że złoty się osłabił. Szukali również nowych rynków zbytu.

Jednak, by można było mówić o wyraźniejszym wzroście gospodarczym, swój udział w nim muszą mieć również inne czynniki. Jednym z nich jest np. spożycie indywidualne. Jeżeli ten wskaźnik rośnie, oznacza to, że wydajemy coraz więcej pieniędzy, a to jednoznacznie potwierdza poprawę sytuacji gospodarczej.

- _ O potwierdzeniu rosnącego spożycia indywidualnego świadczą dane z sektora bankowego, gdzie widać było m.in. mniejszy przyrost depozytów _ - zauważyła wczoraj Maria Jeznach, dyrektor departamentu rachunków narodowych GUS.

Ekonomiści nabierają zatem coraz więcej optymizmu, jeżeli chodzi o kondycję polskiej gospodarki. Są jednak dalecy od prognozowania radykalnej poprawy z _ dnia na dzień _. Jak podkreśla Mateusz Szczurek, główny ekonomista ING BSK, trudno mówić również o tym, by Polska ze swoim ożywieniem jakoś znacząco wyróżniała się na tle Europy. - _ Wyniki PKB są rzeczywiście niezłe. Ale gdy porównamy te dane na przykład jednocześnie wyrównując liczbę dni roboczych, to okaże się, że Rumunia czy Węgry notują wyższy wzrost gospodarczy _ - zauważa Mateusz Szczurek.

Bezrobocie wciąż wysokie. Inwestycje pomogą?

Według głównego ekonomisty ING BSK poprawa wyników PKB w drugiej połowie tego roku wpłynie na to, że cały 2013 roku Polska zamknie z wynikiem wzrostu PKB na poziomie około 1,4-1,5 procent w porównaniu do 2012 roku. Zdecydowanie lepszego wyniku spodziewa się on dopiero w 2014 roku. Wtedy jego zdaniem wzrost gospodarczy ma szansę przekroczyć poziom 3 procent (prognoza rządowa to 2,5 procent).

- _ Wrócimy do tego, na co stać polską gospodarkę. Trudno jednak mówić o tym, że jej potencjał będzie całkowicie wykorzystany _ - podkreśla Mateusz Szczurek.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/214/m201942.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/pensje;w;gore;tylko;dlaczego;nie;odczuwamy;tego;w;kieszeniach,202,0,1402570.html) *Dlaczego nie odczuwamy wzrostu pensji? * Poprawę na rynku pracy zobaczymy dopiero w drugiej połowie przyszłego roku. Rzeczywiście. Prognozy mówią bowiem o tym, że chociaż odnotujemy zdecydowanie wyraźniejszy wzrost gospodarczy, to bezrobocie wciąż będzie bardzo wysokie. I chociaż na koniec przyszłego roku odczujemy spadek tego wskaźnika, to i tak utrzyma się on w okolicach 13 procent.

Problem polega bowiem na tym, że przedsiębiorcy wciąż bardzo ostrożnie będą podchodzić o kwestii zwiększania zatrudnienia, inwestycji czy wreszcie płac. Jak pokazał październikowy raport Narodowego Banku Polskiego, tylko 6 procent firm zamierza podnieść wynagrodzenia w czwartym kwartale. To wynik znacznie gorszy od średniej z ostatnich lat, która wskazywała zwykle na 20 procent przedsiębiorstw.

- _ W ocenie autorów raportu nie należy oczekiwać zdecydowanego przełomu aktywności inwestycyjnej w czwartym kwartale, ale można oczekiwać, że tempo spadku inwestycji będzie niższe niż w poprzednim kwartale _ - czytamy w raporcie NBP.

W podobnym tonie wypowiedziała się wczoraj Maria Jeznach. _ - Według wstępnych danych, w trzecim kwartale mieliśmy lepsze wyniki sektora przedsiębiorstw. Odnotowaliśmy poprawę w przemyśle i usługach. W tych składowych nieco słabiej wyglądał transport, zaś zmniejszało się tempo spadku produkcji przemysłowo-budowlanej _ - stwierdziła ekspertka GUS.

Ekonomiści liczą na to, że w poprawie kondycji gospodarczej, która przełoży się również na rynek pracy, mogą w przyszłym roku pomóc inwestycje publiczne, które wcześniej zostały ograniczone. - _ W drugiej połowie przyszłego roku analitycy BRE spodziewają się istotnego impulsu fiskalnego i wzrostu inwestycji infrastrukturalnych _ - czytamy w komentarzu BRE Banku do wczorajszych danych GUS.

Zauważają to również analitycy NBP. - _ Dodatkowym czynnikiem wspierającym przyspieszenie tempa wzrostu PKB będzie napływ funduszy z nowej perspektywy finansowej UE na lata 2014-2020, w tym zwłaszcza transferów kapitałowych dla sektora finansów publicznych (przeznaczonych na inwestycje publiczne) _ - czytamy w ostatnim raporcie NBP na temat prognozy inflacji.

Stopy pozostaną rekordowo niskie. Jak długo?

Według ekonomistów ożywienie gospodarcze w kolejnych miesiącach będzie miało miejsce przy wciąż rekordowo niskiej inflacji. Tylko minimalny wzrost cen powinien więc dodatkowo zachęcić konsumentów do tego, by więcej kupowali. Tym bardziej, że również rekordowo niskie stopy procentowe wciąż nie będą sprzyjać oszczędzaniu pieniędzy na depozytach bankowych.

Źródło: Money.pl na podstawie danych GUS i NBP.

Jak prognozują eksperci NBP, wskaźnik inflacji (CPI) w listopadzie wyniesie 1 procent, a rok później sięgnie poziomu 1,7 procent, by w dopiero w 2015 roku wynieść 1,9 procent. To wciąż bardzo niskie poziomy, które pozwolą Radzie Polityki Pieniężnej jeszcze długo trzymać stopy procentowe na rekordowo niskim pułapie.

Ekonomiści są zgodni, że pierwszej podwyżki stóp procentowych w Polsce możemy spodziewać się dopiero w ostatnim kwartale przyszłego roku. Nie będzie ona jednak bardzo znacząca, bo wyniesie zaledwie 0,25 punktu procentowego, co spowoduje, że główna stopa referencyjna znajdzie się na poziomie 2,75 procent.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)