Rafał Grupiński (na zdjęciu) z Waldym Dzikowskim w Wielkopolsce, a na Dolnym Śląsku Grzegorz Schetyna z Jackiem Protasiewiczem - m.in. ci politycy zmierzą się w nadchodzących wyborach szefów regionów w PO. Platforma pracuje nad zmianami w programie i statucie partii, finał prac - w listopadzie.
Platforma wybrała już nowe władze w kołach i powiatach z wyjątkiem szczecińskiego. Wybory władz w regionach zaplanowano na 21-27 października.
Na Dolnym Śląsku z obecnym szefem tych struktur, pierwszym wiceprzewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną rywalizować będzie europoseł Jacek Protasiewicz. Osią rywalizacji jest m.in. stosunek do współpracy z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem - opowiada się za nią Protasiewicz, co krytykuje Schetyna. W nieoficjalnych rozmowach politycy z otoczenia Schetyny przyznają, że październikowe wybory będą dla Schetyny pierwszą od dłuższego czasu okazją do _ manifestacji siły _ po tym, jak nie zdecydował się kandydować na szefa partii.
Zwolennicy Protasiewicza mówią nieoficjalnie, że jego kandydaturze sprzyja premier Donald Tusk. Jako dowód przywołują m.in. niedawne spotkanie szefa rządu z Dutkiewiczem oraz - w kontekście wyborów samorządowych - słowa Tuska o potrzebie budowania ponadpartyjnego porozumienia. Otoczenie Protasiewicza twierdzi również, że Tusk rozważa oficjalną deklarację poparcia dla rywala Schetyny - do tej pory taka deklaracja nie padła.
W Wielkopolsce kolejny już raz dojdzie do pojedynku Rafała Grupińskiego z Waldym Dzikowskim. Dzikowski kierował wielkopolską PO do 2010 r. - przegrał wówczas z Grupińskim, który do dzisiaj sprawuje władzę w regionie. W Małopolsce z obecnym przewodniczącym Ireneuszem Rasiem rywalizować ma sekretarz partii w regionie Grzegorz Lipiec (w październiku został nowym przewodniczącym Platformy w Krakowie).
Z przewodniczącym PO na Podlasiu Damianem Raczkowskim zmierzy się Robert Tyszkiewicz, który na początku października został szefem struktur PO w Białymstoku. Na Mazowszu o reelekcję chce się ubiegać Andrzej Halicki - mazowieccy politycy PO spekulują od dłuższego czasu, że jego kontrkandydatem może być wiceminister obrony Czesław Mroczek, który jednak to tej pory nie zadeklarował, czy zamierza startować.
Jednak nie w każdym regionie dojdzie do rywalizacji. _ Wydaje się, że w części regionów na stanowisko przewodniczącego rekomendowane będą raczej pojedyncze osoby. Najbardziej oczywistym przykładem może być Pomorze, gdzie Sławomir Nowak raczej nie będzie miał kontrkandydata _ - powiedział PAP Grupiński.
Regionem łódzkim chce nadal kierować Andrzej Biernat - na razie nie ma konkurentów: Krzysztof Kwiatkowski został wybrany na prezesa NIK, a chęci kandydowania nie zgłasza wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk.
W partyjnych wyborach na Śląsku wystartuje kierujący tamtejszymi strukturami od kilku kadencji wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. W regionie świętokrzyskim o reelekcję ubiegać się będzie Marzena Okła-Drewnowicz, a w regionie kujawsko-pomorskim - Tomasz Lenz.
O kolejną kadencję w regionie zachodniopomorskim chce się ubiegać obecny szef tych struktur Stanisław Gawłowski, wzmocniony - jak oceniają politycy PO - rezygnacją Sławomira Nitrasa z kierowania szczecińską PO. Nitras zarzucił Gawłowskiemu _ pompowanie _ lokalnych kół i napisał w tej sprawie list do premiera. Tusk stwierdził ostatnio, że list Nitrasa to _ demonstracja rozżalenia _.
Wybory w strukturach partyjnych zakończy zwołana na 23 listopada konwencja, która ma również m.in. dokonać zmian w statucie partii. Nad tymi zmianami od połowy września pracuje kilkunastoosobowy zespół powołany w PO - jeszcze w październiku ma przekazać swoje propozycje zarządowi partii.
Rozważane zmiany dotyczą m.in. sekretarza generalnego - obecnie uczestniczy on w posiedzeniach zarządu krajowego, ale - podobnie jak partyjny skarbnik - bez prawa głosu. Oznacza to, że sekretarz generalny ma w zarządzie mniejsze uprawnienia niż np. szefowie regionów - statut w nowej wersji miałby to zmienić.
Sekretarzem generalnym PO jest Andrzej Wyrobiec, wcześniej funkcję tę pełnił Schetyna. W Platformie pojawiają się głosy o konieczności zmiany na tym stanowisku. Cześć polityków z władz krajowych ocenia, że Wyrobiec ma zbyt słabą pozycję w terenie i nie potrafi zdyscyplinować lokalnych struktur, na co dowodem miałaby być m.in. zaledwie 50-procentowa frekwencja w wyborach szefa partii. Zgodnie ze statutem sekretarz generalny koordynuje i nadzoruje działanie struktur terenowych Platformy. Zwolennicy Schetyny uważają, że to on powinien po raz kolejny objąć tę funkcję, ale w partii padają również nazwiska Pawła Grasia i Jacka Protasiewicza.
Wśród innych propozycji zmian w statucie jest m.in. wprowadzenie bezpośrednich wyborów szefów powiatów i regionów - teraz są oni wybierani przez delegatów na specjalnych zjazdach. Członkowie zespołu statutowego postulują też umieszczenie w statucie zapisu zobowiązującego zarząd do corocznego tworzenia _ instrukcji finansowej _, która miałaby stanowić podstawę do podziału pieniędzy pomiędzy poszczególnymi regionami.
W PO działa też pod kierownictwem premiera zespół programowy. Według informacji uzyskanych przez PAP, zespół pracuje nad propozycjami dotyczącymi przede wszystkim gospodarki, przedsiębiorczości i rodziny. Tusk zapowiedział już, że podczas listopadowej konwencji będzie publicznie informował o _ planach i zamiarach na najbliższe dwa lata i najbliższe 7 lat _.
Czytaj więcej w Money.pl