Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Kalińska
Agata Kalińska
|

Podatek obrotowy. Orlen może płacić nawet ćwierć miliarda zł rocznie

0
Podziel się:

Od kilkunastu milionów do - w skrajnym przypadku - prawie ćwierć miliarda złotych - tyle podatku obrotowego może zapłacić paliwowy koncern Orlen. Jego wysokość zależy od tego, czy podatkiem będzie objęta także sprzedaż paliw.

Podatek obrotowy. Orlen może płacić nawet ćwierć miliarda zł rocznie
(ADRIAN SLAZOK/REPORTER)

Za to, jak wynika z informacji udzielanych przez ministerstwo finansów, podatku obrotowego Orlen nie zapłaci od sprzedaży hot-dogów na swoich stacjach.

Władze Orlenu same jeszcze nie wiedzą, w jakim stopniu koncernu będzie dotyczył podatek od sprzedaży detalicznej, który chce wprowadzić rząd. - Monitorujemy sytuację dotyczącą podatku obrotowego i póki nie będzie bardziej szczegółowych informacji, to nie komentujemy tej sprawy - powiedział w czwartek dziennikarzom wiceprezes Orlenu ds. finansowych Sławomir Jędrzejczyk.

Rzeczywiście, na razie niewiele jeszcze wiadomo. Na pewno Orlen znajdzie się wśród sieci, które zapłacą podatek. Nową daninę mają płacić wszystkie sieci handlowe oraz sprzedawcy detaliczni - w tym internetowi - którzy uzyskają przychód ze sprzedaży towarów w wysokości powyżej 18 mln zł netto rocznie. PKN Orlen pod tę definicję podlega.

Ale szkopuł tkwi w tym, co koncern sprzedaje. Nie wiadomo, czy paliwa - benzyna i olej napędowy - będą objęte podatkiem. Z definicji zamieszczonej na stronie ministerstwa finansów wynika, że jak najbardziej. "Definicją towaru nie zostaną objęte posiłki przygotowywane przez zbywcę, gaz ziemny, woda, ciepło systemowe oraz energia elektryczna" - czytamy w wyjaśnieniach resortu. Paliw silnikowych nie wymieniono, czyli podatek trzeba będzie płacić.

Szefostwo koncernu nie jest jednak przekonane. - Ministerstwo nie wypowiedziało się jednoznacznie w tej sprawie, poczekajmy jeszcze - ucina wiceprezes Jędrzejczyk. Różnica dla koncernu byłaby znaczna. - Przychody ze sprzedaży pozapaliwowej to ok. 2 mld zł, a 20 mld zł to cała sprzedaż detaliczna. Posiadając te kwoty i podstawiając stawki podatku można wyliczyć ewentualny wpływ na PKN Orlen - wyjaśnił.

Zgodnie z proponowanymi przez ministerstwo finansów przepisami, stawką podatku w wysokości 0,7 proc. ma być obciążony przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych, a nadwyżki przychodu tej kwoty - stawką 1,3 proc. Ponadto przychody ze sprzedaży detalicznej, prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowe wolne od pracy, mają być obłożone stawką 1,9 proc. I tu może być prawdziwy problem dla koncernu - są weekendy, jak na przykład majówka - gdy większość kierowców przynajmniej raz zajeżdża na stację.

Wracając jeszcze do definicji ministerstwa finansów - wynika z niej, że Orlen nie będzie musiał płacić podatku obrotowego od hot-dogów i kawy sprzedawanej na stacjach. O potwierdzenie zwróciliśmy się do ministerstwa, ale odpowiedzi na razie nie otrzymaliśmy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)