Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Polskie górnictwo. Zastrajkują w kolejnych kopalniach?

0
Podziel się:

Założenia negocjowanego ze związkami planu naprawczego opublikował Katowicki Holding Węglowy.

Polskie górnictwo. Zastrajkują w kolejnych kopalniach?
(Bogdanka S.A.)

Założenia negocjowanego ze związkami planu naprawczego opublikował w środę Katowicki Holding Węglowy. Wcześniej prezes holdingu Zygmunt Łukaszczyk sygnalizował, że bez wdrożenia planu spółka utraci w kwietniu płynność finansową.

Założenia techniczne planu przewidują m.in. utrzymanie w br. łącznego wydobycia na poziomie 11 mln ton (i ponad 10 mln ton w kolejnych latach), zmniejszenie kosztów usług zewnętrznych i przekazywanie pracownikom spółki prac dotąd zlecanych na zewnątrz, wzrost jakości węgla (przez eliminację wydobycia z pokładów o niskich parametrach), stopniowe zmniejszanie stanu zwałów, utrzymanie inwestycji na poziomie zbliżonym do kosztów amortyzacji, likwidację zbędnej infrastruktury oraz zwiększanie zysku ze sprzedaży nieruchomości, metanu czy kamienia.

Zatrudnienie w spółce miałoby się zmniejszyć na przełomie 2015/2016 o ok. 2 tys. osób, a do 2020 r. - o 4 tys. osób. Miałoby to wynikać z tzw. naturalnych odejść (emerytury)
i z programu dobrowolnych odejść (kierowanego głównie do pracowników nieprodukcyjnych). Tegoroczne korzyści wynikające z optymalizacji zatrudnienia miałyby sięgnąć 106 mln zł, a w 2016 r. - na 249 mln zł.

Punktem planu, który w trwających od grudnia ub. roku negocjacjach budzi duży opór związków, jest wygaszenie wydobycia w części kopalni Murcki-Staszic, tzw. ruchu Boże Dary - i przekazanie go do Spółki Restrukturyzacji Kopalń.

W opublikowanym w środę wywiadzie dla holdingowego wydawnictwa Łukaszczyk argumentował, że w ub. roku Boże Dary przyniosły prawie 212,5 mln zł strat. Ok. 1,9 tys. osób wydobywa tam ok. 1 mln ton słabej jakości węgla rocznie - z niskich pokładów metanowych. Według prezesa przy obecnych cenach i kosztach Boże Dary mogłyby wyjść na zero, gdyby pracował tam jeden górnik, albo gdy przy obecnym zatrudnieniu i poziomie nakładów produkcja tam była trzykrotnie większa.

Dlatego władze KHW uznały, że po nowelizacji ustawy o funkcjonowaniu górnictwa najkorzystniejsze byłoby przekazanie Bożych Darów do SRK, gdzie ruch ten mógłby uzyskać pomoc rządową na ew. dalsze posunięcia (w tym roku dałoby to 113 mln zł oszczędności, w kolejnych - 275 mln zł). Holding akcentuje przy tym, że wszystkich zatrudnionych w Bożych Darach wchłonąć mają pozostałe kopalnie spółki.

Łukaszczyk wskazał też, że do SRK miałby trafić obszar po dawnej kopalni Mysłowice w centrum tego miasta. Obecnie znajduje się tam zakład energetyki cieplnej i szyb, przez który pompowana jest woda. _ Reszty terenu, obiektów nie potrzebujemy, a stanowią one dla nas obciążenie finansowe _ - zaznaczył prezes KHW.

W kopalniach plan naprawczy zakłada m.in. inwestycje mające zwiększać efektywność pracy. Sztandarową z nich jest przystosowywanie taśm transportowych, aby - poza urobkiem - mogli na nich jeździć górnicy. _ To skraca czas na dotarcie do stanowiska pracy, zmniejsza obciążenie pracownika drogą _ - wyjaśnił prezes.

Planowane są również takie zmiany, aby zwiększyć udział w produkcji bardziej wartościowych, grubych asortymentów węgla. Obecnie to ok. 20 proc. produkcji. Celem ma być ok. 30 proc., czyli maksimum możliwe do osiągnięcia przy stosowanych teraz technologiach. Zarząd KHW zakłada też kontynuację zmian organizacyjnych, w tym redukowanie administracji.

Łukaszczyk wskazał, że dzięki realizacji planu w 2015 r. KHW osiągnąłby niewielki zysk. W kolejnym roku zysk miałby już pozwolić odbudowywać kapitał i redukować opóźnienia w płatnościach na rzecz kooperantów i podwykonawców.

Ma temu sprzyjać praca pozostałych kopalń spółki. Według relacji prezesa holdingu, kopalnia Mysłowice-Wesoła po ubiegłorocznej miesięcznej przerwie w pracy (wskutek październikowego wypadku związanego z zapaleniem metanu) przyniosła w 2014 r. niewielką stratę, jednak już wróciła do zakładanego wydobycia ponad 11 tys. ton węgla dziennie.

Kopalnia Wieczorek dała na wydobyciu niewielki zysk, a ruch Staszic połączonej kopalni Murcki-Staszic (to tam działa też bardzo nierentowny ruch Boże Dary) - zysk bliski 53 mln zł. Kopalnia Wujek przyniosła stratę, jednak według Łukaszczyka wprowadzona już zmiana technologii wydobycia z podsadzkowego na tzw. zawał ma przynieść oszczędności do 100 zł na tonie, co ma przełożyć się na znacznie lepszy wynik w tym roku.

Według przekazanej w połowie stycznia informacji pełnomocnika rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciecha Kowalczyka, w 2014 r. KHW miał ok. 250 mln zł straty, a strata na sprzedaży węgla wyniosła ok. 14 zł na tonę. W tym czasie Łukaszczyk informował też, że bez wdrożenia planu naprawczego KHW utraci płynność finansową w kwietniu.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadmomości
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)