Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Janukowycz odsunięty od władzy. Wolna Tymoszenko już zapowiada start w wyborach

0
Podziel się:

Nie ma oficjalnych informacji ani o dymisji prezydenta, ani o wyjściu na wolność byłej premier.

Janukowycz odsunięty od władzy. Wolna Tymoszenko już zapowiada start w wyborach
(PAP/EPA)

fot. PAP/EPA

Parlament Ukrainy odsunął Janukowycza od władzy. Termin wyborów ustalono na 25 maja. Wolność uzyskała już też Julia Tymoszenko, która spotkała się z protestującymi na Majdanie. W bardzo emocjonalny sposób nawołała do dalszej walki o demokrację i wolność. Wcześniej złożyła hołd poległym w walkach z milicją. Media podają, że była premier chce startować w wyborach. Na scenie pojawił się też polski europarlamentarzysta, który zapewnił Ukraińców o wsparciu ze strony Polaków. Pełniący obowiązki premier Serhij Arbuzow, minister finansów Ołeksandr Klimenko i syn Wiktora Janukowycza Ołeksandr opuścili Ukrainę - podaje Euromajdan powołując się na 24channel. Głos zabrał dziś też Janukowycz, który jednoznacznie zaprzeczył podaniu się do dymisji. W krótkiej wypowiedzi stwierdził, że to co dzieje się na Ukrainie to zamach stanu. Wieczorem funkcjonariusze straży granicznej udaremnili próbę wejścia Janukowycza do samolotu lecącego do Rosji - twierdzi nowy szef parlamentu Ołeksandr Turczynow, cytowany przez Interfax-Ukraina

Aktualizacja 22:52

Julia Tymoszenko równo o godzinie 20:30 czasu polskiego wjechała na wózku inwalidzkim na scenę na Majdanie. Ze łzami w oczach przywitała zebranych protestujących i podziękowała im za wytężoną pracę w kierunku wprowadzenia demokratycznych rządów na Ukrainie. Zwróciła się też do ludzi, aby ci nie poddali się i nie opuszczali Majdanu.

- _ Marzyłam o tym dniu _ - mowiła Julia Tymoszenko. - _ Kule snajperów zostaną w sercach wszystkich. Chcę byście wiedzieli, że w każdej chwili, którą spędziliście na barykadach, karałam się za to, że nie jestem z wami. Że kraty nie pozwalały mi być z wami, by to powstrzymać. Nie macie prawa opuścić Majdanu. Jeśli ktoś wam powie, że już wykonaliście swoje zadanie i możecie pojechać do domu - nie wierzcie im. _

fot: PAP/EPA [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://manager.money.pl/galerie/tymoszenko-przemowila-do-tlumu-na-majdanie-g713540.html) - Chcę prosić o przebaczenie za wszystkich polityków. Nie ma znaczenia do jakich partii należą. Przebaczam i proszę o przebaczenie. Kraj jest w

W czasie przemówienia byłej premier, co chwilę wzywane jest pogotowie, ale ze względu na dużą liczbę osób jest problem z udzielaniem pomocy. To zakłóca przebieg wystąpienia Tymoszenko. Na placu robi się nerwowo. Pojawiają się spekulacje dotyczące prowokacji ze strony _ tituszków _. Ostatecznie jednak skończyło się na strachu. Kilka osób po prostu zasłabło.

Zobacz także: Tak wygląda w tej chwili sytuacja na Majdanie:

Więziona od trzech lat była premier Ukrainy Julia Tymoszenko została zwolniona ze szpitala. Telewizje pokazują jak pomachała z samochodu do czekających pod szpitalem ludzi. Tymoszenko wkrótce znajdzie się na Majdanie. Na ten moment czekają wszyscy zgromadzeni protestujący. Po informacjach o uwolnieniu byłej premier tłum krzyczał: _ Chwała Ukrainie _.

Tymoszenko, po przybyciu do Kijowa, udała się na ulicę Hruszewskiego, by uczcić ofiary śmiertelne protestów. Wszyscy czekają na jej wystąpienie na scenie na Majdanie. Tymczasem padły już pierwsze deklaracje. _ - Winni śmierci cywilów zostaną ukarani _ - podkreśliła była premier.

Na stronie internetowej swojej partii Batkiwszczyna Tymoszenko napisała, że _ dyktatura na Ukrainie załamała się _. Dodała, że należy uczynić wszystko, aby zapewnić, żeby poświęcenie protestujących, którzy zginęli podczas antyrządowych demonstracji, nie okazało się daremne.

Po wystąpieniu Tymoszenko trwają dalej przemówienia. Na scenie pojawił się m.in. polski europarlamentarzysta Jacek Saryusz-Wolski, który zapewnił zebranych o wsparciu ze strony Polaków w dążeniu do wolności Ukrainy. W odpowiedzi usłyszał od zebranych, że _ Ukraina chce Europy _.

Janukowycz ucieka do Rosji?_ _

Doniesienia o ucieczce prezydenta Janukowycza do Rosji nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone. Wcześniej oświadczył w wypowiedzi przekazanej przez rosyjską telewizję państwową Rossija 24, że jest legalnie wybranym prezydentem Ukrainy i nie planuje wyjazdu za granicę.

_ - Jestem cały czas zastraszany. W ultymatywnej formie. Nie planuję wyjeżdżać z kraju. Nie zamierzam ustępować z urzędu. Jestem legalnie wybranym prezydentem _ - oznajmił. Janukowycz podkreślił, że otrzymał gwarancje bezpieczeństwa. _ Gwarancje dawali mi wszyscy międzynarodowi pośrednicy, z którymi pracowałem _ - powiedział. _ Zobaczę, jak będą wywiązywać się z tej roli _ - dodał.

Mimo jasnej deklaracji prezydenta Janukowycza, który zdementował plotki o podaniu się do dymisji, i tak parlament odsunął go od władzy. Za tym głosowało 328 deputowanych. Jednocześnie padła zapowiedź o rozpisaniu wyborów na 25 maja.

Jak podaje Reuters, Wiktor Janukowycz porównał rewolucję w kraju do _ przejęcia władzy przez nazistów w latach 30-tych _ w Niemczech. Według prezydenta Ukrainy, wszystkie dzisiejsze decyzje parlamentu są bezprawne. Nie szczędzi też słów w stosunku do protestujących na Majdanie. Nazywa ich gangsterami i zapowiada pozostanie na południowym-wschodzie kraju.

Dziś deputowani zagłosowali za przywróceniem konstytucji z 2004 roku bez konieczności uzyskania podpisu Wiktora Janukowycza i odwołali prokuratora generalnego. Zagłosowali też za rezolucją uwalniającą z więzienia Julię Tymoszenko - również bez konieczności jej podpisywania przez prezydenta.

Wybrany został też nowy przewodniczący Rady Najwyższej - Ołeksandr Turczynow, były szef służby bezpieczeństwa i bliski współpracownik Julii Tymoszenko. Pełniącym obowiązki szefem MSW został Arsen Awakow. Na Majdanie słychać okrzyki radości, demonstranci odpalają fajerwerki.

Opozycjonista Witalij Kliczko zwrócił się w parlamencie do wszystkich o zachowanie spokoju i zażądał wyborów prezydenckich do 25 maja. Przewodniczący Rady Najwyższej Wołodymyr Rybak i jego zastępca Ihor Kałetnyk podali się do dymisji. Reuters podaje, że opozycja zajęła pałac prezydencki, a ochrona prezydenckiej rezydencji w Meżyhirie wpuszcza do opustoszałych wnętrz dziennikarzy i demonstrantów.

Ukraińcy robią sobie pod rezydencją zdjęcia:

fot. EuromaidanPR/Twitter/Print Screen

Wczoraj wieczorem Wiktor Janukowycz, po ograniczeniu przez parlament jego uprawnień, wyjechał ze stolicy do Charkowa - potwierdziła doradczyni prezydenta. Rozpoczął się tam zjazd deputowanych ze wschodnich regionów kraju, ale nie ma na nim prezydenta. Z Kijowa uciekło też wielu parlamentarzystów z Partii Regionów i ministrów.

Zmiany na najwyższych szczeblach władzy

Ołeksandr Turczynow z opozycyjnej Batkiwszczyny został wybrany na nowego przewodniczącego ukraińskiej Rady Najwyższej. Za jego kandydaturą głosowała zdecydowana większość deputowanych.

Turczynow powiedział po wyborze, że obecnie to na parlamencie spoczywa rządzenie krajem. _ Dlatego proszę o jedność i konsensus, żebyśmy mogli stworzyć koalicyjny rząd _- podkreślał. Zgodnie z podpisanym wczoraj porozumieniem opozycji z prezydentem Wiktorem Janukowyczem, tymczasowy rząd jedności narodowej ma powstać w ciągu 10 dni.

Wcześniej parlament odwołał poprzedniego przewodniczącego Wołodymyra Rybaka, który w nocy napisał prośbę o zwolnienie go z funkcji ze względów zdrowotnych.
Ołeksandr Turczynow to _ prawa ręka _ byłej premier Julii Tymoszenko w partii _ Batkiwszczyna. _ i były szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Jego kontrkandydatem do stanowiska przewodniczącego Rady Najwyższej był Petro Poroszenko, były ukraiński minister spraw zagranicznych.

P.o. minister obrony Ukrainy Pawło Łebediew poleciał na Krym, nie
przekazując nikomu uprawnień szefa resortu - podaje w sobotę na swojej stronie internetowej ukraiński tygodnik _ Dzerkało Tyżnia _, powołując się na własne źródła.

Według tygodnika zastępca Łebediewa, Wołodymyr Możarowski niszczy wszystkie dokumenty związane z przemieszczaniem wojsk w trakcie obecnego konfliktu na Ukrainie.

Wcześniej w sobotę służby prasowe ministerstwa obrony Ukrainy poinformowały, że Łebediew nie opuścił kraju.

Witalij Kliczko w ukraińskim parlamencie zaapelował o spokój wśród demonstrantów i urzędników - tak, aby zachować sprawne działanie państwa. - _ Nie można dać się prowokować do niewłaściwych działań _ - powiedział. Zaproponował przedterminowe wybory i dymisję Wiktora Janukowycza, który uciekł z Kijowa. Wybory powinny zostać przeprowadzone najpóźniej do 25 maja - powiedział Kliczko.

_ Dzisiaj prezydent Janukowycz porzucił kraj i nie wykonuje obowiązków prezydenta. Zgodnie z prawem, w tej sytuacji powinniśmy głosować w sprawie odwołania go ze stanowiska _- apeluje opozycja i dodaje, że Janukowycz nie podpisał wczorajszych uchwał parlamentu przywracającej działanie konstytucji z 2004 roku.

Parlamentarzysta Ivan Kyrylenko powiedział, że budynek parlamentu ochraniają dziś wspólnie siły rządowe i grupy złożone z demonstrantów.

Pracownicy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy pozostają wierni przysiędze, przestrzegają norm prawa i regulaminu wojskowego oraz wypełniają nałożone na nich przez prawo obowiązki służbowe - poinformowała ukraińska służba bezpieczeństwa.

W budynku parlamentu stawili się dziś szefowie służb bezpieczeństwa, m.in. Berkutu - zapowiedzieli oni, że nie będą uczestniczyli w konflikcie.

Rządzącą Partię Regionów opuszczają członkowie. Jeszcze przedwczoraj było 205 deputowanych. Wczoraj frakcję opuściło 28 deputowanych. Rano prowadzący obrady odczytał deklaracje 14 deputowanych o odejściu z frakcji Partii Regionów.

Doradczyni prezydenta Hanna Herman potwierdziła, że Janukowycz jest w Charkowie podpisze przyjęte wczoraj przez Radę Najwyższą ustawy - pisze agencja UNN. Reuters dodaje, że według źródła agencji związanego ze służbami bezpieczeństwa Ukrainy, z prezydentem jest _ wszystko w porządku _.

- _ Prezydent jest w Charkowie z roboczą wizytą, przyleciał tutaj wczoraj wieczorem. Dziś spotyka się z wyborcami, wystąpi też w telewizji. Nie ma zamiaru brać udziału w zjeździe, który odbywa się Charkowie - _ mówiła Herman.

Chodzi o zjazd deputowanych różnych szczebli - przedstawicieli wschodniej i południowej Ukrainy, który miał zorganizować znany ze swojej prorządowej postawy gubernator charkowski, Michaił Dobkin. Charków to bastion polityczny Wiktora Janukowycza.

Spotkanie zaczęło się chwilę po godz. 11 czasu polskiego - poinformowały media ukraińskie.

Wiadomości o ucieczce prezydenta do Charkowa przekazał wcześniej portal internetowy glavcom.ua oraz zazwyczaj dobrze poinformowany opiniotwórczy tygodnik _ Dzerkało Tyżnia _ (zn.ua). Ten ostatni powołuje się na _ wysoko postawione _ źródła w administracji prezydenckiej.

Według glavcom.ua Janukowycz polecił wywieźć cenne przedmioty z gmachu administracji prezydenckiej oraz z jego prywatnej rezydencji pod Kijowem.

Źródło, na które powołuje się ZN.UA (internetowa wersja _ Dzerkała Tyżnia _) podkreśliło także, że Janukowycz wątpi w sens podpisania przyjętej wczoraj przez parlament ustawy o powrocie do konstytucji z 2004 r.

Janukowycz i opozycja zawarli w piątek porozumienie w sprawie wyjścia z kryzysu na Ukrainie, przewidujące m. in. wcześniejsze wybory prezydenckie, natomiast parlament przywrócił konstytucję z 2004 r., dzięki której Ukraina stała się ponownie republiką parlamentarno-prezydencką.

Wcześniej ukraińskie agencje informacyjne informowały, że po podpisaniu tego porozumienia od Janukowycza zaczęli odchodzić jego najbliżsi współpracownicy. Podanie o zwolnienie miał podpisać jego najważniejszy doradca ds. międzynarodowych Andrij Honczaruk oraz doradczyni ds. gospodarczych Iryna Akimowa.

W ukraińskich mediach społecznościowych krążą także informacje, ze Ukrainę opuścił p.o. ministra spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko, który miał się udać na Białoruś. Zacharczenko jest obarczany przez opozycję odpowiedzialnością za brutalne stosowanie siły podczas trwających na Ukrainie od listopada ub. r. demonstracji antyrządowych i za śmierć cywilów.

Białoruskie MSW oraz Państwowy Komitet Graniczny nie potwierdziły w sobotę doniesień niektórych mediów ukraińskich, jakoby Zacharczenko udał się na Białoruś.

_ Nie mam informacji, by przyjechał na Białoruś _ - powiedział o Zacharczence Radiu Swaboda rzecznik Państwowego Komitetu Granicznego Alaksandr Ciszczanka.

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Kanstancin Szałkiewicz także powiedział rozgłośni, że nie ma informacji o tym, by Zacharczenko znajdował się na Białorusi.

Milicja w Kijowie pracuje w normalnym trybie, wszyscy jej zwierzchnicy są na swoich miejscach - zapewniły służby prasowe milicji w stolicy Ukrainy.

_ Stołeczna komenda główna milicji pracuje w normalnym trybie, pracują również wszystkie rejonowe wydziały milicji Kijowa _ - powiedziały służby prasowe.

Dodały, że zwierzchnicy milicji są na swoich miejscach i wykonują swoje obowiązki.

Ukraina podzielona

Deputowani z południowo - wschodniej Ukrainy zadeklarowali, że biorą odpowiedzialność za _ konstytucyjny porządek _ w państwie - informuje _ Russia Today _. Według tych doniesień, deputowani oświadczyli, że kraj musi pozostać całością. Kwestionują jednak ostatnie decyzje parlamentu w Kijowie. Chodzi między innymi o rezolucje o uwolnieniu Julii Tymoszenko i powołaniu opozycjonisty Arsena Awakowa na ministra spraw wewnętrznych.

Ukraińska strona rosyjskojęzyczna Versii.com twierdzi, że prezydent Wiktor Janukowycz planuje ustąpić. Według tych doniesień, ukraiński przywódca w Charkowie ma rozmawiać z urzędnikami o utworzeniu rządu separatystycznego w południowo - wschodniej części kraju i na Krymie.

Versii.com twierdzi również, że Janukowycz rozważa zwrócenie się do prezydenta Rosji Władimira Putina o _ zagwarantowanie bezpieczeństwa tych regionów _. Z doniesień strony wynika, że Wiktor Janukowycz rozmawia z szefem swojej administracji Andrijem Klujewem i byłym premierem Mykołą Azarowem.

Porozumienie Majdanowi nie wystarcza. Janukowycz musi odejść

Jeżeli porozumienie zawarte dzięki mediacjom szefów dyplomacji Francji, Niemiec i Polski między prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem i opozycją wejdzie w życie, będzie to przełom w politycznym impasie na Ukrainie, który trwał od trzech miesięcy - pisze agencja AP.

Ale tłum zebrany na Majdanie Niepodległości w centrum Kijowa w piątek wieczorem skandował raz po raz pod adresem Janukowycza _ Śmierć kryminaliście! _ i zapowiadał, że będzie protestował, póki prezydent nie poda się do dymisji.

Zobacz, co działo się wczoraj na Majdanie po podpisaniu porozumienia:

    *

fot: PAP/EPA

Demonstranci wygwizdali przedstawicieli opozycji, którzy w piątek wieczorem weszli na scenę na Majdanie, by przedstawić szczegóły wynegocjowanego porozumienia. Jeden z radykalnych opozycjonistów oświadczył, że jeśli do godz. 10 w sobotę Janukowycz nie złoży rezygnacji, tłum podejmie zbrojny atak. Nie powiedział, co miałoby być celem tego ataku.

Zobacz także: Zobacz, jak tłum wygwizduje Witalija Kliczkę:

Lider ultraprawicowego ugrupowania Prawy Sektor, które było inicjatorem agresywnych konfrontacji z policją, zapowiedział, że _ narodowa rewolucja wciąż trwa! _ - podała agencja Interfax.

Francuski dziennikarz polskiego pochodzenia Piotr Smolar napisał z Kijowa na Twitterze, że _ na Majdanie jedyne brawa, jakie się rozlegają, to aplauz dla Prawego Sektora _.

_ Liderów opozycji wygwizdywano i obrażano na Majdanie. Tłum krzyczał _ koniec Janukowycza albo walka _ _ - napisał Smolar.

Prawy Sektor tymczasem wzywa na Majdanie do _ walki przeciw reżimowi i wewnętrznej okupacji _ i deklaruje, że _ nie złoży broni _.

Agencja AFP pisze, że w Kijowie wszyscy są świadomi, że skrajnie radykalne ugrupowania i prowokatorzy mogą podjąć jakąś akcję, która zniweczy piątkowe porozumienie.

Tłum na Majdanie uznaje ustępstwa, które obiecał Janukowycz, za niewystarczające i spóźnione lub niezupełnie wiarygodne - pisze francuska agencja.

Po stronie rosyjskiej porozumienie też ma przeciwników. Leonid Słucki, wpływowy deputowany, który stoi na czele komisji parlamentarnej ds. stosunków z byłymi republikami Związku Radzieckiego, ocenił, że kompromis ten służy interesom Zachodu.

_ Wiemy, kto i gdzie napisał to porozumienie. Leży ono całkowicie w interesie Stanów Zjednoczonych i innych mocarstw, które chcą oderwać Ukrainę od Rosji _ - powiedział dziennikarzom Słucki.

Wysłannik prezydenta Władimira Putina na Ukrainę, rzecznik praw człowieka Federacji Rosyjskiej Władimir Łukin nie podpisał porozumienia w sprawie zażegnania kryzysu. Oświadczył potem, że zrobił tak, gdyż nie uzyskał _ jasnych odpowiedzi _ na kilka pytań.

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych wydało komunikat, w którym wyjaśnia, że niepodpisanie przez przedstawiciela Rosji porozumienia, nie oznacza, że Moskwa _ nie jest zainteresowana szukaniem kompromisu, który przerwie rozlew krwi _.

Jak komentuje AP, dla wielu protestujących porozumienie przyszło za późno i zostało okupione zbyt wysoką ceną. Według opozycji podczas walk z milicją zginęło ponad sto osób. Teraz demonstranci, którzy pozostali na Majdanie, chcą, by Janukowycz odszedł natychmiast.

Porozumienie ws. wyjścia z kryzysu przewiduje wcześniejsze wybory szefa państwa; zostaną one przeprowadzone od razu po przyjęciu nowej konstytucji, jednak nie później niż w grudniu 2014 roku. Uzgodniono też przywrócenie konstytucji z 2004 roku, co już w piątek przegłosował parlament.

Prawy Sektor już wcześniej wystąpił przeciwko jakimkolwiek ustaleniom z ekipą Janukowycza. Stowarzyszenie to zrzesza członków różnych ukraińskich ruchów nacjonalistycznych.

Krwawe starcia na Ukrainie pochłonęły 77 ofiar - mówią oficjalne dane Ministerstwa Zdrowia. Według służb medycznych Majdanu, liczby mogą być wyższe.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)