1/6
fot: PAP/EPA/BRAM VAN DE BIEZEN
Do potężnej eksplozji doszło we wtorek późnym wieczorem w zakładach petrochemicznych koncernu naftowego Shell w miejscowości Moerdijk, w pobliżu Rotterdamu. Według lokalnych władz, nie ma ofiar.
Holenderskie media podały, że słup ognia widoczny była z odległości wielu kilometrów, a nad zakładami unoszą się teraz kłęby gęstego dymu. Trwa gaszenie pożaru.
Niektórzy świadkowie mówią nawet o dwóch eksplozjach i potężnych wstrząsach. Na razie nie wiadomo, czy doszło do wydostania się z zakładów trujących substancji chemicznych.
Czytaj więcej w Money.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: