Statoil kupi inny norweski koncern energetyczny Norsk Hydro za 28 mld dol. Zdaniem przedstawicieli obu spółek powstanie w ten sposób największy właściciel platform wiertniczych na świecie. Analitycy spodziewają się w najbliższym czasie kolejnych przejęć w branży.
Po fuzji koncern będzie produkował 1,9 miliona baryłek ropy dziennie. Będzie też posiadał aż 6,3 mld baryłek rezerw. Połączony gigant skupi 70 proc. norweskiej produkcji gazu i ropy.
_ Statoil powstał w 1972 roku . Obecnie produkuje 60 proc. norweskiej ropy. W firmie pracuje ponad 25 tys. osób. Obroty spółki w zeszłym roku wyniosły 63 mld. _Oba surowce stanowią ponad połowę eksportu kraju. Norwegia jest też trzecim eksporterem ropy na świecie.
Na wieść o przejęciu akcje Norsk Hydro na giełdzie w Oslo skoczyły o 24 proc., dużo większego Statoil o prawie 7 proc. Głównym udziałowcem obu spółek jest norweski skarb państwa.
"Fuzja jest wyrazem ambicji rozwoju w Norwegii i na świecie", stwierdzają władze obu spółek w oficjalnym komunikacie. Zdaniem analityków nowy gigant może zagrozić dominującej pozycji zarówno BP, jak i Gazpromu.
_ Norsk Hydro powstał w 1905. Zatrudnia 33 tys. osób. Zeszłoroczne obroty firmy to 28 mld dol. _
"Wydarzenie nie powinno mieć bezpośredniego wpływu na rynek paliw w Polsce", ocenia Andrzej Florczak, analityk biura Reflex monitorującego rynek paliw."Jak na razie wydobycie ropy i gazu w Norwegii pozostanie takie samo, a polskie koncerny zaopatrują się głównie w Rosji", dodaje.