Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Prawdziwe załamanie. 15 tysięcy ludzi na bruk

0
Podziel się:

W ocenie specjalistów najbardziej zagrożone branże to handel, transport i gospodarka magazynowa oraz przetwórstwo.

Prawdziwe załamanie. 15 tysięcy ludzi na bruk
(materiały prasowe Fiat)

Urzędy pracy na Śląsku przyjęły w tym roku zgłoszenia o zamiarze zwolnienia łącznie około 15 tys. pracowników.* *W ocenie specjalistów najbardziej zagrożone branże to handel hurtowy i detaliczny, transport i gospodarka magazynowa oraz przetwórstwo przemysłowe.

Jak pomóc osobom tracącym pracę, zastanawiali się w Katowicach uczestnicy konferencji pt. _ Outplacement = satysfakcjonująca kontynuacja pracy zawodowej _. Uczestniczyli w niej przedstawiciele urzędów pracy, Państwowej Inspekcji Pracy, związków zawodowych i prywatnych agencji zatrudnienia.

Outplacement to wsparcie zwalnianych pracowników w poszukiwaniu nowej pracy. _ Na razie sytuacja, jeśli chodzi o zgłoszenia zwolnień grupowych, nie wygląda tragicznie - poza Fiatem. Z naszych statystyk wynika, że aktualnie są sygnały dotyczące zwolnienia około 15 tys. osób, aczkolwiek jest też informacja optymistyczna - z naszych informacji wynika, że z tych zgłoszeń tylko 40-50 proc. osób faktycznie traci pracę _ - powiedziała Barbara Kubica, kierowniczka Obserwatorium Rynku Pracy Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach.

Wyjaśniła, że duża część osób, które są zagrożone, z różnych powodów jednak utrzymuje pracę, np. zmienia się właściciel firmy, a wraz z nim plany dotyczące restrukturyzacji zatrudnienia. Od początku tego roku liczba zwolnionych z przyczyn zakładu pracy w woj. śląskim to około 6 tys. osób.

W ocenie specjalistów z WUP najbardziej zagrożone branże to handel hurtowy i detaliczny, transport i gospodarka magazynowa oraz przetwórstwo przemysłowe.

Specjaliści z WUP zaznaczają, że choć zakłady pracy mają obowiązek zgłaszać sygnały o planowanych zwolnieniach grupowych, to jednak często dzieje się to w ostatniej chwili. Tak było w przypadku Fiat Auto Poland, który o zamiarze zwolnienia 1,5 tys. pracowników powiadomił dopiero 7 grudnia.

Kubica przypomniała, że w przypadku dużych zwolnień grupowych - jak w przypadku Fiata - jest możliwość tzw. zwolnień monitorowanych - jeszcze przed zwolnieniem pracownik jest kierowany na kurs, dostaje propozycję przekwalifikowania. Czasami jednak zwolnienia dotyczą kilku osób w skali regionu, jeśli firma zwalnia w całym kraju i tacy pracownicy nie mogą liczyć na tę formę pomocy.

_ - Zawsze warto skorzystać z oferty powiatowego urzędu pracy, który również dysponuje możliwościami przekwalifikowania lub przekazania oferty pracy _ - przypomniała Kubica.

Paweł Durleta, kierownik Wydziału Rynków pracy w WUP powiedział, że outplacement to forma współpracy pomiędzy pracodawcą a zwalnianym pracownikiem, aby po zwolnieniu pracownik mógł znaleźć nowe zatrudnienie. _ - Duże firmy starają się mimo wszystko rozstawać z pracownikami w sposób kulturalny, proponując pakiety szkoleń, różne formy wsparcia doradczego, psychologicznego i prawnego, aby pracownik w możliwie najkrótszym czasie znalazł nowe zatrudnienie _ - powiedział Durleta.

Przyznał, że temat konferencji jest dziś bardzo aktualny, ale zaznaczył, że zaplanowano ją, zanim pojawiły się informacje o zwolnieniach w spółce Fiat Auto Poland. _ Chcieliśmy niejako przygotować ludzi na ewentualne następstwa kryzysu, jakiego teraz doświadcza nasz region. Chodzi o to, by byli przygotowani na potencjalne zwolnienie i wiedzieli dokąd udać się, żeby uzyskać pomoc _ - powiedział Durleta.

Fiat zwalnia, a inni?Niedawno spółka Fiat Auto Poland poinformowała o zamiarze zwolnienia w pierwszym kwartale przyszłego roku 1,5 tys. osób, czyli trzeciej części załogi fabryki samochodów w Tychach. Ok. 450-500 zwalnianych mają stanowić mieszkańcy Tychów i sąsiedniego powiatu bieruńsko-lędzińskiego. Samorząd Tychów opracował program, mający wspomagać zwalnianych pracowników fabryki Fiata i firm kooperujących w znalezienie nowego zatrudnienia.

Najistotniejszy segment programu jest skierowany do pracodawców i przewiduje np. pokrycie z publicznych środków kosztów zatrudnienia pracownika przez określony czas. Inne narzędzia pomocowe mają być adresowane bezpośrednio do zwalnianych pracowników. Każdy z nich miałby skorzystać np. z pomocy doradcy zawodowego oraz uzyskać możliwość bezpłatnych szkoleń i przekwalifikowania pod kątem wymagań potencjalnego nowego pracodawcy.

Pod koniec listopada w powiatowych urzędach pracy w woj. śląskim było zarejestrowanych ok. 200 tys. osób bezrobotnych, to poziom zbliżony do stycznia 2012 r. Stopa bezrobocia w regionie pod koniec października wynosiła ok. 10,5 proc. Wśród osób bezrobotnych przeważają kobiety, stanowią 55,5 proc. ogólnej liczby osób bez pracy. Blisko 82 proc. bezrobotnych to osoby, które wcześniej pracowały.

Koszt zwolnienia w Polsce dwa razy niższy niż na ZachodziePolski pracodawca ponosi dużo niższe koszty związane ze zwolnieniem pracownika, niż zachodnioeuropejscy przedsiębiorcy. W krajach tzw. starej Unii wypowiedzenie umowy o pracę kosztuje pracodawcę ponad dwa razy więcej niż w Europie Środkowej i Wschodniej. Najdroższe kraje pod tym względem to Włochy i Belgia. Jednak w wielu państwach pod wpływem kryzysu ekonomicznego przepisy prawa pracy uelastyczniają się i dają zatrudniającym coraz większą swobodę - to najważniejsze wnioski z najnowszego badania _ International Dismissal Survey, przeprowadzonego w 25 krajach Europy przez kancelarię prawniczą Deloitte Legal . _

_ _

W raporcie przyjęto jednakowe kryteria dla wszystkich 25 państw. Rozpatrywano dwa hipotetyczne przypadki radców prawnych z branży IT zatrudnionych na podstawie umowy o pracę zwolnionych z powodów leżących po stronie pracownika (np. naruszenie postanowień umowy o pracę, brak satysfakcji pracodawcy z wyników pracy pracownika) oraz z przyczyn ekonomicznych, tj. niezależnych od pracownika. Jeden z nich miał 35 lat, siedem lat stażu w tej firmie i roczną pensję podstawową w wysokości 60 tys. euro, drugi zaś był 49-latkiem z 11-letnim stażem i pensją w wysokości 120 tys. euro.

_ _

Okazuje się, że Polska jest jednym z tych krajów, w których koszty zwolnienia pracowników w obu analizowanych przypadkach są jednymi z najniższych w Europie i wynoszą średnio 22 tys. euro (w przypadku 35-latka) i 41 tys. euro (49-latek). Podobne wyniki osiągnęły inne kraje regionu jak Czechy, Słowacja, Chorwacja czy Bułgaria, choć_ najtańszym _ państwem pod tym względem okazała się Łotwa. Dla porównania we Włoszech (_ najdroższego kraju _) w jednym z rozpatrywanych przykładów suma kosztów dla pracodawcy przekraczała 330 tys. euro.

Czytaj więcej w Money.pl
Nie ma ratunku dla załogi Fiata? Półtora tysiąca ludzi trafi na bruk. Opozycja wskazuje na nieudolność i bezczynność rządu Donalda Tuska.
Minister gospodarki zapowiada inwestycje _ - Mamy kilka daleko idących deklaracji - _ mówi Janusz Piechociński.
"Sytuacja poważna, nie ma sensu pytać rządu" _ - Z miesiąca na miesiąc bezrobocie rośnie, rząd jest zupełnie pasywny - _ocenił Mariusz Błaszczak.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)