Prezydent Iranu mówi o wielkim sukcesie negocjacyjnym. W nocy w Genewie sześć światowych mocarstw osiągnęło porozumienie nuklearne z Iranem.
Na podstawie podpisanej umowy, Teheran będzie miał prawo do wzbogacania uranu jedynie do poziomu 5 procent. Wszystkie _ bogatsze _ zasoby mają zostać zniszczone w ciągu pół roku. W zamian, świat złagodzi niektóre sankcje nałożone na Iran.
Zachód od wielu lat obawia się, że irański program nuklearny ma na celu wyprodukowanie broni jądrowej. Teheran twierdzi, że chodzi jedynie o wyprodukowanie energii.
Nowy irański prezydent Hassan Rohani chwalił porozumienie i uznał je za sukces swoich negocjatorów. Podkreślił, że zachowane zostały podstawowe prawa Irańczyków. _ Jednym z rezultatów tego porozumienia jest prawo do wzbogacania uranu na irańskiej ziemi. _
_ _
_ Każdy może to interpretować jak chce, ale w dokumentach to prawo jest jasno wymienione. To porozumienie przełamuje nakładane na nas sankcje. Ściana zaczęła się kruszyć ubiegłej nocy, a z czasem proces będzie postępował _ - powiedział Rohani.
Będące od lat w impasie negocjacje nuklearne z Iranem ruszyły z miejsca po wyborze Hassana Rohaniego na prezydenta. Jest on uważany za stosunkowo umiarkowanego polityka. W przeciwieństwie do swojego poprzednika, Mahmuda Ahmadineżada, nie wygraża światu, ale podkreśla potrzebę rozmów i zbliżenia się Iranu i wspólnoty międzynarodowej.
Część komentatorów twierdzi, że postęp w negocjacjach to także zasługa nakładanych na Iran sankcji gospodarczych. Ogromny spadek wartości irańskiej waluty i załamanie się wielu gałęzi przemysłu spowodował zdaniem ekspertów, że Teheran został zmuszony do ustępstw.
Czytaj więcej w Money.pl