Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Bereźnicki
Jacek Bereźnicki
|

Nowy przetarg na śmigłowce. Związkowcy z PZL Świdnik: daliśmy carte blanche rządowi i lokalnym władzom

235
Podziel się:

- Wszyscy zasłaniali się tajemnicą handlową, a wystarczyło odrobinę logicznego myślenia, by wszystko stało się jasne - mówi Kwiatkowski o przetargu, w którym poprzednie kierownictwo MON wybrało ofertę Airbus Helicopters.

Produkowany przez PZL Świdnik śmigłowiec AW149
Produkowany przez PZL Świdnik śmigłowiec AW149 (Leonardo Helicopters)

- Najważniejsze było to, żeby ten przekręt śmigłowcowy nie doszedł do skutku i to udało się zrobić - mówi WP money Zbigniew Kwiatkowski, przewodniczący WZZ Sierpień'80 w PZL Świdnik. - Nam przede wszystkim chodzi o to, by całe postępowanie zostało przeprowadzone uczciwie - zapewnia. Na poniedziałek 20 lutego szef MON Antoni Macierewicz zapowiedział ogłoszenie nowego przetargu na śmigłowiec wielozadaniowy dla polskiego wojska. I dotrzymał słowa.

Zgodnie z zapowiedziami kierownictwa MON, polska armia chce w nowym przetargu kupić 16 maszyn, w tym osiem dla sił specjalnych i osiem dla Marynarki Wojennej. - W poniedziałek przetarg ma zostać ogłoszony, oferty mają zacząć spływać, to jest pierwsza kwestia - powiedział w niedzielę 19 lutego Antoni Macierewicz. I dotrzymał słowa. Ruszają negocjacje z trzema oferentami.

- Od początku walczyliśmy, nie tylko jako związek, ale także jako cała załoga PZL Świdnik, o utrzymanie miejsc pracy i anulowanie wątpliwego przetargu - mówi szef WZZ Sierpień'80 w PZL Świdnik. - Najważniejsze było to, żeby ten przekręt śmigłowcowy nie doszedł do skutku i to udało się zrobić - podkreśla.

Zbigniew Kwiatkowski przekonuje, że "wszyscy zasłaniali się tajemnicą handlową, a wystarczyło odrobinę logicznego myślenia, by wszystko stało się jasne". - Na początku miał być śmigłowiec 8 ton, potem się okazało, że ten, który wygrał miał dużo więcej. Pytanie, dlaczego akurat 10,5, a nie 10 czy 11? Takich pytań było mnóstwo - podkreśla związkowiec.

Specyfikacja zamówienia musi być ustalona uczciwie

- To, co mogliśmy zrobić ze swojej strony, uczyniliśmy, a teraz czekamy na ruch z drugiej strony - mówi szef Kwiatkowski. - Jako związek Sierpień'80 daliśmy carte blanche rządowi i lokalnym władzom, które obiecały, że będą robiły wszystko, co w ich mocy, by cząstka tego tortu została tutaj w Świdniku - stwierdza.

- Jeśli tak się uda, że kontrakt będzie realizowany w Świdniku, będziemy zadowoleni. Ale nie będzie dla nas sromotną porażką, jeśli będzie realizowany częściowo u nas, a częściowo w Mielcu - zapewnia Kwiatkowski. Jak zaznacza, związkowcom chodzi przede wszystkim o to, "by całe postępowanie zostało przeprowadzone uczciwie, zgodnie ze specyfikacją i wymaganiami". - Specyfikacja zamówienia też musi być ustalona uczciwie, żeby nie faworyzowała nikogo tak, jak było w przypadku słynnej już parasolki w samochodach dla Żandarmerii Wojskowej - podkreśla Kwiatkowski.

Związkowiec podkreśla, że PZL Świdnik nie był zobligowany do przedstawienia oferty offsetowej, "bo jest to firma działająca w Polsce, odprowadzająca tutaj podatki, zatrudniająca polskich pracowników". - Mimo to offset przedstawiliśmy i nadal współpracujemy z takimi firmami jak WZL 1 Łódź, choć zostaliśmy odrzuceni w przetargu. To pokazuje, że współpraca z polskimi firmami to nie żadne zagranie pod publiczkę, lecz ciągle robimy swoje - deklaruje.

Zbigniew Kwiatkowski zaznacza, że "z bardziej konkretnymi komentarzami woli wstrzymać się do czasu, gdy zapadną jakieś decyzje". - Nieraz nam obiecywano różne rzeczy, a potem wychodziło jak zwykle, więc teraz z uwagą przyglądamy się rozwojowi sytuacji - mówi.

Kontrowersje wokół wyboru caracali

Poprzedni przetarg na śmigłowce wielozadaniowe został przeprowadzony jeszcze przez poprzedni rząd i choć MON wybrał zwycięzcę - firmę Airbus Helicopters z modelem Caracal - kontraktu nie sfinalizowano. Po wielomiesięcznych negocjacjach z producentem na temat offsetu nowy szef MON Antoni Macierewicz w październiku zeszłego roku postanowił anulować ten przetarg i rozpisać nowy.

Cały proces wyboru dostawcy helikopterów dla polskiej armii od początku budził wiele kontrowersji. Największa krytyka na rząd spadła ze strony Antoniego Macierewicza, który piętnował m.in. fakt, że ponad połowa zamówionych maszyn będzie montowana za granicą. Z kolei konkurent Airbusa - amerykański Sikorsky, do którego należy produkujący black hawki PZL Mielec - zaprotestował przeciw specyfikacji zamówienia, która miała zostać tak skonstruowana, by spełnić ją mógł tylko jeden producent.

Przeciwko wyborowi caracali ostro zaprotestowały też związki zawodowe - zarówno te z PZL Mielec, jak i te, które działają w należących do Włochów z Leonardo Helicopters zakładach PZL Świdnik. Związkowcy zarzucali rządowi Ewy Kopacz, że wspiera francuski przemysł lotniczy, a nawet nazwali całe warte 13 mld zł postępowanie przetargowe "przekrętem śmigłowcowym". Domagali się też powołania w tej sprawie komisji śledczej.

Anulowanie tego przetargu i rozpisanie nowego ostro krytykują politycy Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, przekonując, że to obniża wartość bojową polskiego wojska. Według Sławomira Neumanna z PO "może się okazać, że ten przetarg wyłoni oferenta, który będzie miał znacznie gorszą ofertę" niż ta, którą oferował koncern Airbus, która miała być "najbardziej korzystna ze wszystkich". Z kolei poseł Nowoczesnej Adam Szłapka stwierdził, że "od ogłoszenia przetargu na śmigłowce do jego rozstrzygnięcia miną lata".

wiadomości
gospodarka
najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(235)
"0" BOJOWOŚCI
7 lat temu
UDOWODNIONE - SIKORSKI I LEONARDO SA BARDZIEJ BOJOWE NIŻ KARAKALE które maja 0 bojowości. DOŚC DYSKUSJI !! są jałowe !!!
rok
7 lat temu
Każdy publiczny przetarg to przekręt dobrze ustawiony albo warunkami przetargowymi albo machlojami pod stołem. Ilu urzędników ustawiło się w ten sposób nietrudno ustalić , ich majątki albo ich rodziny znacznie przewyższają osiągane zarobki.
kos
7 lat temu
Półtora roku trzeba było czekać aż ten kłamca i manipulant łaskawie ogłosi przetarg, zobaczymy na OFSET, porównamy technikę , czy to nie będą helikoptery na pozimie Fiat 126P
Lucek
7 lat temu
Ludzie jakie polskie firmy ani Mielec ani Świdnik nie sa polskimi firmami to ze jakieś budynki stoją w polsce o niczym nie świadczy jest to kapitał zagraniczny i wszystkie zarobione pieniądze sa transferowe za granice
alf
7 lat temu
Teraz będzie bardzo uczciwie. Już kupiono dwa śmigłowce żeby piloci się szkolili, a potem kupi z "przetargu" 16
...
Następna strona