Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Referendum w Grecji w atmosferze wzajemnych oskarżeń

0
Podziel się:

Greckie władze mówią, że Bruksela nie wykazywała woli do kompromisu, szantażowała i groziła wyrzuceniem ze strefy euro.

Referendum w Grecji w atmosferze wzajemnych oskarżeń
(AP Photo/Petros Karadjias)

Referendum w Grecji odbywa się w atmosferze oskarżeń. O fiasko rozmów w sprawie pomocy finansowej dla tego kraju obwiniają się wzajemnie Bruksela i Ateny. Grecy dziś zdecydują, czy zgadzają się na politykę zaciskania pasa narzuconą przez wierzycieli, której nie chciał rząd w Atenach.

Greckie władze mówią, że Bruksela nie wykazywała woli do kompromisu, szantażowała i groziła wyrzuceniem ze strefy euro. Z kolei europejscy politycy i przedstawiciele unijnych instytucji zapewniają, że byli gotowi do kompromisu i to Ateny zrezygnowały z negocjacji. - Zrobiliśmy wszystko co można było, ale potrzeba dwóch stron i konstruktywnej postawy, by osiągnąć porozumienie - mówił niedawno wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis.

Jest jednak wiele wątpliwości co do skuteczności programów pomocowych narzuconych przez wierzycieli. Fakt, że po pięciu latach finansowego wsparcia grecka gospodarka nie stanęła na nogi potwierdza, że polityka zaciskania pasa w przypadku Grecji nie dała rezultatów. Euroland wykluczał też negocjacje w sprawie zmniejszenia długu. A tymczasem kilka dni przed referendum Międzynarodowy Fundusz Walutowy przygotował analizę, z której wynikało, że konieczna będzie redukcja zadłużenia o 53 miliardy euro. Według doniesień agencji Reutera, euroland próbował zablokować opublikowanie tej analizy przed greckim głosowaniem.

Premier Cipras, który oddał głos rano, mówił, że determinacja Greków pokona propagandę. - Obywatele wysyłają teraz ważną wiadomość: nikt nie może lekceważyć głosu ludzi, którzy zdecydowali się wziąć swój los we własne ręce - mówił Aleksis Cipras. Greckie władze wzywają do głosowania przeciwko warunkom zagranicznych wierzycieli.

Były premier, lider opozycyjnej Nowej Demokracji Antonis Samaras zadeklarował natomiast, że w referendum opowie się "za Grecją i za Europą".

W lokalu wyborczym każdy głosujący dostaje kartę z pytaniem, czy należy przyjąć propozycję przedstawioną przez Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy na spotkaniu eurogrupy 25 czerwca, która składa się z dwóch części, stanowiących wspólnie pełną propozycję.

Pierwsze, cząstkowe wyniki referendum, mają być znane po 20:00.

Sami wierzyciele mówili, że negocjowana przez Ciprasa oferta pożyczki 15 miliardów euro w zamian za cięcia jest już nieaktualna. Według nich, rozmowy o ewentualnym nowym pakiecie pomocowym będą o wiele trudniejsze.

Po dzisiejszym referendum Unia Europejska zdecyduje, czy negocjacje z Atenami będą kontynuowane, na jakich zasadach, a przede wszystkim - jak wynik referendum wpłynie na perspektywę tak zwanego Grexitu. Komentatorzy i eksperci wskazują, że bez względu na wyniki głosowania, Grecy muszą się przygotować na trudną przyszłość, pełną politycznych i gospodarczych wyzwań. To, jak sobie z nimi poradzą, ostatecznie zdecyduje o miejscu ich kraju w strefie euro i w Europie.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)