Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Referendum w Szwajcarii. Ograniczą napływ imigrantów?

0
Podziel się:

Drugi referendum zwołano pod hasłem Stop przeludnieniu. Tak dla zachowania zasobów przyrodniczych.

Referendum w Szwajcarii. Ograniczą napływ imigrantów?
(Bossi / Flickr (CC BY-NC-SA 2.0))

Jutro obok referendum w sprawie zwiększenia rezerw złota Szwajcarzy będą głosować w sprawie kwot imigracyjnych. To drugie w tym roku głosowanie w sprawie ograniczenia napływu obcokrajowców, co budzi pytania o związek Szwajcarii z Unia Europejską.

Stowarzyszenie Ekologia i Populacja (Ecopop) zgłosiło propozycję w sprawie ustanowienia bardzo restrykcyjnego ograniczenia liczby imigrantów, którzy mogą zostać w Szwajcarii. Domaga się ono, by wzrost ich liczby nie przekroczył 0,2 proc. rocznie powyżej średniej z trzech ostatnich lat. Chce też przeznaczenia 10 proc. ze środków pomocowych dla krajów rozwijających się na promocję kontroli urodzin w tych krajach.

Referendum zwołano pod hasłem _ Stop przeludnieniu. Tak dla zachowania zasobów przyrodniczych _

Obawy Szwajcarów przed nadmierną liczbą cudzoziemców - _ przecudzoziemczeniem _ - jak to nazywa portal swissinfo.ch, były najsilniejsze w latach 60. i 70. Wcale jednak nie znikły w wieku XXI. Dowodzi tego referendum przeprowadzone na początku roku pod hasłem _ stop masowej imigracji z UE _.

Chociaż Szwajcaria nie należy do UE, stosunki alpejskiego kraju z całym blokiem mają ogromne znaczenie. Głosowanie z lutego nad ponownym ograniczeniem kwot imigracyjnych dla obywateli UE podsyciło napięcia między krajami unijnymi a Bernem, co stawia znak zapytania nad ich wzajemnymi relacjami.

Ludność Szwajcarii potroiła się od 1850 roku, a od 1960 roku kraj ma do czynienia z eksplozją demograficzną, spowodowaną głównie napływem imigrantów z Europy. Jedynie Islandia, Irlandia i Hiszpania doświadczyły większego wzrostu liczby ludności.

_ Z 3-procentowym bezrobociem, 1,5-procentowym wzrostem gospodarczym i PKB per capita 84,3 tys. dolarów Szwajcaria wydaje się bajeczną krainą nierobów i pasibrzuchów _ - pisze francuski dziennik _ Les Echos _. Według niego kraj ten _ przechodzi głęboki kryzys tożsamości _, a oznaką tego są pogłębiające się przepaści między kantonami romańskimi a niemieckojęzycznymi oraz miastem a wsią.

Korespondent _ Les Echos _ podkreśla, że _ rezygnacja z tajemnicy bankowej, powtarzające się ataki społeczności międzynarodowej na "szwajcarską twierdzę" i masowe ściąganie do Szwajcarii Europejczyków w poszukiwaniu dobrze płatnych miejsc pracy coraz bardziej skłania Szwajcarów do zamykania się we własnym kraju _.

Jego zdaniem ich postawa _ jednego przeciw wszystkim _ może okazać się bardzo nieopłacalna dla nich samych, nie mówiąc już o tym, że jest to także _ niebezpieczne _. Wskazuje w tym kontekście, że koncerny jak Nestle, Novartis, Roche, Rolex, UBS, Logitech, mające siedziby w Szwajcarii, rozwinęły się dzięki globalizacji i swobodzie przepływu ludzi, towarów, usług i kapitału.

_ Szwajcaria zawsze uważana była za wyspę pomyślności i stabilizacji w Europie _ - pisze gazeta _ Les Echos _. I przestrzega, że zamożna wyspa, _ chcąc się odizolować, ma więcej do stracenia niż jej sąsiedzi _.

Do oddania głosu jest uprawnionych 5 z 8,1 mln Szwajcarów, przyzwyczajonych do udziału w demokracji bezpośredniej, czy to na poziomie kantonalnym, czy całej federacji.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)