Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Romney oskarża Obamę. "To jego porażka"

0
Podziel się:

Kiepskie dane z amerykańskiej gospodarki odbiją się na urzędującym prezydencie.

Romney oskarża Obamę. "To jego porażka"
(UPI Photo / eyevine/EAST NEWS)

Dane z amerykańskiej gospodarki rozczarowały. W czerwcu w USA przybyło tylko 80 tysięcy nowych miejsc pracy. _ - To porażka polityki gospodarczej Baracka Obamy _ - twierdzi Mitt Romney, kandydat republikanów w wyborach prezydenckich.

Na początku roku w USA przybywało około 160 tysięcy miejsc pracy miesięcznie. W drugim kwartale już tylko połowa tej liczby. To kolejny dowód na to, że amerykańska gospodarka wychodzi z kryzysu bardzo powoli. Niektórzy ekonomiści mówią o stagnacji

Najbardziej krytyczni są republikanie, w tym kandydat tej partii na prezydenta USA Mitt Romney. _ - Amerykańskie rodziny ledwo wiążą koniec z końcem. W naszym kraju jest zbyt dużo nędzy. Amerykańska klasa średnia odczuwa ból _ - oświadczył rywal Baracka Obamy.

Według Romneya Stany Zjednoczone potrzebują zmiany przywódcy. - _ Polityka obecnego prezydenta nie dała Amerykanom pracy. Prezydent musi wziąć na siebie odpowiedzialność _ - uważa polityk.

80 tysięcy nowych miejsc pracy nie oznacza spadku bezrobocia. Wynika to z faktu, że populacja USA powiększa się miesiąca na miesiąc i przybywa osób w wieku produkcyjnym. Wskaźnik bezrobocia w Stanach Zjednoczonych wynosi 8,2 procent.

Czytaj więcej w Money.pl
Szokujące wyniki sondażu. Nie ma na kogo... Aż 38 procent amerykańskich wyborców nie czuje się związanych z żadną partią. I nie wiedzą na kogo zagłosować.
Zobacz, co Mitt Romney obiecuje Amerykanom _ - Po czterech latach mojej prezydentury bezrobocie zmniejszy się do sześciu procent, a być może będzie jeszcze niższe - _powiedział kandydat na prezydenta USA.
Szokujące dane o bezrobociu. Szukają winnych Republikanie wykorzystali najnowsze doniesienia, aby zarzucić Obamie, że to jego polityka tłumi wzrost gospodarczy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)