Na stacjach diesel jest najdroższy od listopada ubiegłego roku. W dodatku w przyszłym tygodniu można spodziewać się podwyżek cen zarówno oleju napędowego, jak i benzyn.
Po dłuższym świątecznym weekendzie na giełdzie paliw w Londynie cena surowca pozostawała jeszcze przed granicą 100 dolarów za baryłkę. Jednak już w połowie tygodnia po informacji o wybuchu rurociągu w Iraku notowania surowca gatunku Brent w dostawach natychmiastowych znów przekroczyły magiczną trzycyfrową sumę.
W czwartek w godzinach popołudniowych przewodniczący OPEC, kartelu państw producentów i eksporterów ropy naftowej zapowiedział, że podczas najbliższego posiedzenia 20-23 kwietnia organizacja powinna utrzymać dotychczasowe poziomy produkcji surowca - jedyną przesłanką do zmiany tej wstępnej deklaracji OPEC mogłaby być gwałtowna zmiana kursu ropy. Dziś, w piątek 28 marca, na londyńskiej giełdzie surowcowej po porannych spadkach baryłka zarówno w kontraktach terminowych, jak i natychmiastowych, znów drożeje i kosztuje odpowiednio 104 i 103 dolary.
Znów drogi olej napędowy
Spore wahania cen ropy musiały pociągnąć za sobą zmiany cen benzyn i olejów, o ile do połowy tygodnia obserwowaliśmy spadki, o tyle już od środy paliwa zaczęły drożeć - olej napędowy ponownie przebił granicę 1000 dolarów za tonę, identyczna ilość benzyny kosztuje dziś 927,50 dol. Podwyżki bez wątpienia przełożą się na sytuację na polskim rynku hurtowym - nadzieją chroniącą Polaków przed wysokimi zmianami jest wciąż mocna pozycja naszej waluty wobec dolara amerykańskiego, w którym rafinerie dokonują zakupów surowca do produkcji paliw.
W krajowych rafineriach spore zmiany cen
Na przestrzeni ostatniego tygodnia PKN Orlen oraz Grupa Lotos trzykrotnie zmieniały cenniki paliw w hurcie. Średnia cena benzyny bezołowiowej u polskich producentów wynosi obecnie 3274 zł netto za 1000 litrów - to 37 zł więcej niż przed świętami. Potaniał, i to bardzo znacząco olej napędowy, który jest aktualnie o ponad 95 zł netto tańszy w hurcie od benzyny, jego średnia cena dziś wynosi 3178,50 zł netto - w porównaniu z ceną sprzed tygodnia to obniżka o 3,15 proc.
Kierowcy silników wysokoprężnych, którzy mogliby oczekiwać znacznej przeceny diesla na stacji mogą być lekko zawiedzeni. W ostatnim monitoringu cen na stacjach paliw, przeprowadzonym przez e-petrol.pl 26 marca, można wyraźnie zauważyć, że zmalała różnica cenowa pomiędzy benzyną 95 a olejem napędowym na polskich stacjach. Średnie ceny tych dwóch paliw w tym tygodniu dzieliło tylko 10 gr. na litrze, na krajowych stacjach paliw popularna benzyna kosztowała 4,33 zł za litr, a olej napędowy podrożał o 8 groszy i sprzedawano go w średniej cenie 4,23 zł/l. Tradycyjnie, najmniejszy wydatek za tankowanie ponoszą właściciele samochodów z instalacją gazową - litr LPG od dłuższego już czasu utrzymuje się w cenie 2,19 zł.
W rafineriach dalsze wahania cen
Z prognoz e-petrol.pl wynika, że od soboty do wtorku zarówno PKN Orlen, jak i Grupa Lotos, podniosą ceny benzyn - w sprzedaży hurtowej mogą one zostać podniesione o ok. 30 zł. W rafinerii z Gdańska wzrastać będzie też cena oleju napędowego, który może podrożeć o ok. 20 zł na 1000 l. Dla kierowców ostatnie wahania cen mogą sprawić, że ceny benzyn nie powinny ulegać jakimś gwałtownym zmianom. Tankujący olej napędowy mogą na niektórych stacjach odczuć niewielką obniżkę, jednak podnoszone ostatnio ceny w rafineriach mogą spowodować, że jej oczekiwana skala będzie dużo mniejsza.
