Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rostowski do Kaczyńskiego: Spadek deficytu dzięki m.in. reformom

0
Podziel się:

Minister finansów koresponduje z Jarosławem Kaczyńskim. Przeczytaj list i przekonaj się, co wzburzyło wicepremiera.

Rostowski do Kaczyńskiego: Spadek deficytu dzięki m.in. reformom
(Stanislaw Kowalczuk/East News)

Spadek deficytu w ostatnich dwóch latach zawdzięczamy głównie reformom strukturalnym i ograniczeniu wydatków, a nie zmianom w OFE - napisał wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski w liście do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

aktualizacja: 13:58

W liście do Kaczyńskiego Rostowski odniósł się do tez postawionych w uzasadnieniu do wniosku PiS o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Donalda Tuska, który został odrzucony przez Sejm w ubiegły piątek. W środę odpowiedź rządu na zarzuty Kaczyńskiego, wygłoszone podczas debaty nad wotum, zamieszczono na stronie internetowej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

W uzasadnieniu do wniosku, do którego odniósł się Rostowski w liście, napisano m.in., że spadek deficytu finansów publicznych, który nastąpił w ostatnich dwóch latach (z 7,9 proc. PKB w 2010 r. do 5,1 proc. PKB w 2011 r. i ok. 3,5 proc. PKB w 2012 r.) był spowodowany głównie zmianami w finansowaniu otwartych funduszy emerytalnych.

_ - To kłamstwo. Zmiany w OFE dały tylko jedną czwartą (25 proc.) poprawy deficytu w tym czasie. Co więcej, mniej niż jedna dziesiąta (dokładnie 9 proc.) tej poprawy wynikała z działań dochodowych (w tym podatkowych). W największym stopniu (bo aż w 66 proc.) poprawa ta wynikała z reform strukturalnych i po stronie wydatkowej _ - napisał Rostowski.

Wicepremier przytoczył też zawarte w uzasadnieniu stwierdzenie dotyczące niebezpiecznego wzrostu zadłużenia publicznego - o 287,9 mld zł, tj. 8,7 proc. PKB w ciągu pięciu lat. W dokumencie PiS wskazano, że według metodologii unijnej wzrost ten był jeszcze większy - wynosił 329,5 mld zł, tj. 11,4 proc. PKB.

_ Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/84/m262228.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/pakt;fiskalny;ogranicza;suwerennosc;pis;chce;referendum;ws;euro,242,0,1254130.html) *Mowa Tuska? "Niesmaczna autoreklama" * Kaczyński: _ Apeluję do premiera, żeby przestał się lękać i sprawę euro powierzył decyzji Polaków w referendum _. To czysta manipulacja - dług podaje się w relacji do PKB, a jego wzrost w punktach procentowych PKB. Od końca 2007 r. wzrost długu publicznego według metodologii krajowej wyniósł ok. 8 pkt proc. PKB. Według metodologii unijnej wzrost ten wyniósł 10,5 punktu proc. PKB, co stanowi 5. najlepszy wynik w całej Unii Europejskiej, a gdyby nie OFE, to byłby to 3. najlepszy wynik, czyli bylibyśmy pod tym względem na podium _ - ripostował w liście Rostowski. Dodał, że w 2012 r. dług spadł o 0,8 pkt proc. PKB. _ Dalsza
konsolidacja finansów publicznych doprowadzi do spadku długu zarówno według metodologii krajowej, jak i według metodologii unijnej _ - zaznaczył.

W liście do prezesa Kaczyńskiego wicepremier poruszył też kwestie zaliczania do długu wydatków Krajowego Funduszu Drogowego (KFD). W uzasadnieniu do wniosku o wotum nieufności napisano, że rząd różnymi metodami próbuje ukrywać rzeczywisty rozmiar deficytu budżetowego i długu publicznego, a przykładem może być przeniesienie części wydatków z budżetu do KFD i wyprowadzenie tego ostatniego z sektora finansów publicznych.

_ - KFD od początku swego istnienia tj. od 2004 r. nie jest ujęty w polskiej statystyce sektora finansów publicznych, ale jest oczywiście ujęty w statystyce unijnej, więc nie ma mowy o jakiejkolwiek próbie ukrywania wysokości deficytu czy długu. Ani NIK, ani Eurostat nigdy nie kwestionowały sposobu liczenia długu, a rząd posługuje się statystyką unijną równie często, co statystyką krajową _ - wyjaśnił Rostowski.

_ - Warto zauważyć, że to dzięki usprawnieniu działania KFD skrócił się proces pozyskiwania środków na drogi - umożliwiono wcześniejsze finansowanie ich budowy na poczet późniejszych wpływów z opłaty drogowej. Pozwoliło to wykorzystać środki unijne i znacznie szybciej odrabiać zaległości w rozwoju sieci dróg, jakie odziedziczyliśmy po PiS _ - podkreślił Rostowski.

Wicepremier odniósł się też do informacji, że _ od 2011 r. zaznacza się spadek realnego rozporządzalnego dochodu na osobę w gospodarstwie domowym _. Przyznał, że w 2011 r. dochód ten spadł, ale spadek ten był jednorazowy i wyniósł 1,4 proc., podczas gdy w całym okresie rządów PO-PSL dochód rozporządzalny wzrósł realnie o 14,5 proc.

Według Rostowskiego nie ma mowy o wzroście fiskalizmu państwa, co zarzucono w uzasadnieniu wniosku o wotum nieufności. _ W porównaniu do innych krajów unijnych podatki w Polsce nie są wysokie - w 2012 r. obciążenia podatkowe wynosiły 33,1 proc. PKB i tylko 6 krajów unijnych było pod tym względem lepszych _ - napisał wicepremier. Dodał, że w ostatnim roku rządów PiS (2007 r.) obciążenia podatkowe były wyższe względem PKB i wynosiły 34,9 proc., a Polska była pod tym względem na 9. miejscu w UE.

W liście do prezesa PiS Rostowski odniósł się także do zarzutu dotyczącego rozrostu biurokracji. Wskazał, że zatrudnienie ogółem w państwowej sferze budżetowej w ostatnich latach systematycznie spada. Szef resortu finansów poinformował - powołując się na dane Głównego Urzędu Statystycznego - że zatrudnienie w państwowej sferze budżetowej bez żołnierzy i funkcjonariuszy wyniosło w 2007 r. 320 tys. 667 osób, w 2011 r. - 318 tys. 394 osoby, a w 2012 r. - 315 tys. 6 osób.

_ - A zatem zatrudnienie w biurokracji spadło nie tylko w ostatnim roku (o 3 tys. 388 osób), ale także w stosunku do rządów PiS-u (aż o 5 tys. 661). Oznacza to, że polityka rządu mająca na celu zahamowanie rozrostu biurokracji przynosi efekty _ - napisał Rostowski.

Czytaj więcej o polskiej polityce w Money.pl
Co dalej z misją Glińskiego? Kaczyński ujawnia - _ Mogliśmy mieć dobrego premiera, ale przez nich nie mamy. To nie koniec akcji _ - zapowiada prezes PiS. Jest odpowiedź Tuska.
Tusk: Kaczyński dołączył do mistrzów gatunku Tak premier ocenił odtworzenie w Sejmie z tabletu przez prezesa PiS wystąpienia kandydata tej partii na szefa rządu prof. Piotra Glińskiego.
"Stoimy tam, gdzie iPad, oni - gdzie szczaw" Prezes PiS pytany o pomysł użycia tabletu, stwierdził, że tablety są przecież rozdawane w Sejmie.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)