Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

RPP: Plan naprawy do naprawy

0
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej skrytykowała w swojej opinii niektóre elementy planu naprawy finansów, uważając, że nie służą one wzrostowi gospodarczemu

.

RPP sformułowała w środę opinię o przyjętym przez rząd programie reform przygotowanym przez ministra finansów Grzegorza Kołodkę.

NIETRWAŁE PODSTAWY WZROSTU

W swojej ocenie programu Kołodki RPP napisała, że rząd nie przedstawił żadnego uzasadnienia do planowanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego, a autorzy koncentrują się jedynie na krótkookresowym wzroście gospodarczym.

"W programie nie przedstawiono żadnych argumentów uzasadniających optymistyczne założenia dynamiki PKB. (...) Wymienione czynniki wzrostu świadczą o koncentrowaniu się na pobudzeniu popytu wewnętrznego dla krótkookresowego ożywienia gospodarczego bez budowania trwałych, podażowych podstaw długookresowego rozwoju gospodarki" - napisała RPP.

Rząd w przyjętym dokumencie założył przyspieszenie wzrostu do 4,9 proc. w przyszłym roku, aż do 6 proc. w 2006 roku.

PODATKI BĘDĄ ROSNĄĆ

Rada uważa, że zmiany w podatkach nie przyczynią się do pobudzenia wzrostu gospodarczego, a spowodują jedynie zwiększenie obciążeń fiskalnych. Rząd proponuje obniżenie podatków przy jednoczesnej likwidacji ulg i zwolnień. Wprowadza również nową stawkę dla najmniej zarabiających.

"Przedstawione propozycje zmian (...) prawdopodobnie przyczynią się do wzrostu efektywnej stawki PIT (...) oraz utrzymania co najwyżej na poziomie z 2003 roku stawki CIT" - napisała RPP.

"Planowana skala zmniejszenia nominalnych stawek od dochodów osób prawnych i osób fizycznych będzie niewspółmierna do utraconych korzyści, przy założeniu zniesienia ulg i odliczeń oraz zamrożeniu progów podatkowych" - dodała Rada.

RPP oceniła, że wzrost obciążeń podatkowych może negatywnie wpłynąć na skłonność do oszczędzania.

"W połączeniu z rosnącym podatkami pośrednimi, jak również wprowadzeniem opodatkowania dochodów z giełdy, można twierdzić, że reforma podatkowa prowadzi do wzrostu obciążeń podatkowych" - uważa RPP.

RPP OBAWIA SIĘ O DEFICYT

Rada w swojej opinii napisała, że obawia się, iż projektowany w programie naprawy finansów poziom deficytu budżetowego może być realnie wyższy ze względu na przeszacowanie tempa wzrostu i niższą ściągalność podatków.

"Powiększenie deficytu do ok. 50 mld zł rocznie oznaczałoby rozluźnienie polityki fiskalnej dokonywane dodatkowo w warunkach założonego przyspieszenia wzrostu oraz przekraczanie kolejnych ustawowych progów ostrożnościowych poziomu długu do PKB" - napisała RPP.

Rząd przyjął założenia programu naprawy finansów publicznych z deficytem w 2004 roku w wysokości 40,0 mld zł, wobec 38,7 mld zł w 2003 roku. W kolejnym roku deficyt spadnie do 39,5 mld zł, zaś w 2006 roku - do 35,9 mld zł. Rząd, przyjmując program wskazał, że brakować będzie około 10 mld zł każdego roku na sfinansowanie deficytu. I tak, w pierwszym pełnym roku członkostwa Polski w UE deficyt - według planu zaaprobowanego przez rząd - ma wynieść 39,5 mld zł, a luka 10,3 mld zł.

W 2006 roku deficyt spadnie do 35,9 mld zł, dochody wyniosą 178,8 mld zł, wydatki 225,1 mld zł, zaś luka wyniesie 10,4 mld zł.

"W dokumencie deklaruje się wprawdzie, iż będą prowadzone dalsze prace mające na celu zlikwidowanie tej luki, ale niepokojący jest fakt przyjęcia jako równoważne rozwiązania zarówno uzyskanie dodatkowych dochodów, jak i redukcję wydatków, pomijając kwestie odmiennych skutków makroekonomicznych tych różnych kierunkowo dostosowań. Rozstrzygnięcie tego problemu jest podstawowym warunkiem oceny polityki fiskalnej w nadchodzących latach" - napisała RPP.

Rada skrytykowała również ograniczone i doraźne redukcje wydatków budżetu.

RPP NIE PRZEKAŻE REZERWY

Rada nie zgadza się również na przekazanie rezerwy rewaluacyjnej do budżetu, gdyż przyczyniłoby się to - jej zdaniem - do wzrostu deficytu finansów publicznych oraz wyższych kosztów sterylizacji, co niweczyłoby oszczędności uzyskane przez budżet.

"Przekazanie budżetowi rezerwy rewaluacyjnej stanowiłoby równoważną w wielkości ekspansję monetarną, która wymagałaby adekwatnego zwiększenia operacji otwartego rynku skutkujących wzrostem stóp procentowych i/lub zmniejszeniem poziomu rezerw walutowych i/lub wzrostem stopy rezerw obowiązkowych" - napisała RPP.

MF domaga się przekazania ok. 1/3 z 27 mld zł rezerwy na współfinansowanie składek do Unii.

TAK DLA ZLIKWIDOWANIA WALORYZACJI

RPP w swoim dokumencie napisała, że popiera zaproponowane przez rząd mechanizmy uelastyczniające wydatki, takie jak likwidacja mechanizmów waloryzacji i indeksacji.

"Działania te stanowią próbę sprostania kryteriom formalnym wstąpienia do Unii Europejskiej i stworzenia mechanizmów absorpcji funduszy strukturalnych" - napisała RPP w opinii.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)