Poziomy złotego i obligacji nie zmieniły się w sposób istotny w porównaniu ze środowym zamknięciem. Rynki czekają na informacje ze sceny politycznej.
W czwartek około godziny 9.40 za euro płacono 3,9600 zł wobec 3,9640 zł w środę na zamknięciu, a za dolara 3,2850 zł w porównaniu do 3,2920 zł. Odchylenie od parytetu wynosiło 14,76 proc. po mocnej stronie wobec 14,5 proc.
Złoty otworzył się dosyć spokojnie, bez gwałtownych ruchów. Można oczekiwać dość nerwowych reakcji na wieści dotyczące poparcia PO dla rządu" - powiedział PAP Rafał Uss z Raiffeisen Banku.
Jego zdaniem poziom wsparcia dla euro/złotego to 3,9350, a oporu
4,0250.
Klub parlamentarny Platformy Obywatelskiej opowiedział się w środę za funkcjonowaniem PO jako parlamentarnej opozycji. W czwartek zbiera się w tej sprawie Rada Krajowa PO.
W środę lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział, że będzie rekomendował klubowi PO i radzie krajowej partii głosowanie przeciwko wotum zaufania dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Głosowanie nad wotum odbędzie się 10 listopada.
Jan Rokita, jeden z liderów PO, napisał w Gazecie Wyborczej, że jedyne dziś wyjście dla PO i PiS to wspólny rząd. Jego zdaniem przywódcy PiS rzetelnie powinni podzielić się władzą z Platformą.
Spokojnie jest także na rynku obligacji.
Po aukcji ceny obligacji na rynku wtórnym nieznacznie spadły, ale dilerzy uważają, że sam przetarg nie miał większego wpływu na notowania.
"Rynek obserwuje to co się dzieje z euro/złotym, na GPW, zachowanie inwestorów zagranicznych. Rynek czeka też, jaką decyzję podejmie PO" - powiedział Andrzej Skraba z Societe Generale.
Około godziny 9.45 dochodowość dwuletnich papierów wynosiła 4,69 proc. wobec 4,75 proc. w środę, a pięcioletnich i dziesięcioletnich utrzymała środowy poziom zamknięcia, czyli odpowiednio: 5,17 proc. i 5,28 proc