Dziurę budżetową ma załatać wzrost gospodarczy. Ekonomiści przestrzegają jednak: jeśli tempo wzrostu będzie zbyt niskie, czekają nas naprawdę ciężkie czasy.
4,5 procent w 2011 roku, 4 procent w 2012 roku - tak według rządu ma się rozwijać gospodarka w najbliższych latach. Jeśli te szacunki okażą się prawdziwe, mamy szansę obniżyć deficyt budżetowy do 3 procent PKB za dwa lata, unikając radykalnych reform i cięć. _ - Jeżeli rządowe prognozy się nie sprawdzą, budżet czeka twarde lądowanie _ - prognozuje _ Dziennik Gazeta Prawna _.
Zdaniem gazety, trzeba będzie znaleźć 60 - 70 miliardów złotych rocznie. Według rozmówców gazety, na celowniku rządu znajdzie się reforma becikowego i odebranie ulgi na wychowanie dzieci najbogatszym. To mogłoby dać około 3 miliardów złotych. Kolejnych kilkanaście miliardów przyniesie powrót do wyższej stawki rentowej, którą obniżyłaZyta Gilowskaw 2007 roku. 15 miliardów złotych rocznie dałaby radykalna, powiązana z dużymi zwolnieniami reforma administracji.
Te wszystkie posunięcia mają zahamować przyrost polskiego długu-podkreśla gazeta. Co jeżeli nie zostaną wprowadzone w życie, a tempo naszego wzrostu będzie słabe? Zdaniem Krzysztofa Rybińskiego z SGH, Polska straci wiarygodność kredytową, odsetki od obsługi długu pójdą w górę i zacznie się spirala przyrostu zadłużenia.
Raport Money.pl Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej