Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sawicki narzeka, że unijna machina działa za wolno

0
Podziel się:

Problem jest palący. Rolnicy muszą wiedzieć, czy otrzymają odszkodowania i tę decyzję trzeba ogłosić bardzo szybko.

Sawicki narzeka, że unijna machina działa za wolno
(Krystian Dobuszyński/Reporter)

Marek Sawicki spotkał się dziś z komisarzem europejskim do spraw rolnictwa, z którym rozmawiał o stratach, spowodowanych przez rosyjskie embargo. Nie uzyskał jednak wiążących obietnic.

Sawicki mówił w TVP Info, że długo zajęło mu przekonanie komisarza Daciana Ciolosa, że problem jest palący, bo nie można czekać do października z papryką, czy ogórkami. Dopiero po dłuższej rozmowie komisarz obiecał podjąć decyzje w ciągu kilku najbliższych dni.

Polsce zależy, by jak najszybciej uruchomić procedury rekompensat - podkreślił minister rolnictwa. Nie chodzi o to, by od razu podać cenę rekompensat, ale o rozpoczęcie inwentaryzacji i o decyzje o przekazaniu części zbiorów ubogim lub ich utylizacji. Rolnicy muszą wiedzieć, czy otrzymają odszkodowania i tę decyzję można ogłosić bardzo szybko - uważa minister rolnictwa.

Marek Sawicki jest zdania, że koszty rosyjskiego embarga są śmiesznie małe w stosunku do tego, co na przykład wydano na ratowanie Grecji. Kosztowało to już 100 miliardów euro, wartość eksportu Unii Europejskiej do Rosji to około 10 miliardów euro.

Marek Sawicki ma się ponownie spotkać z komisarzem Ciolosem najpóźniej w przyszły czwartek, i wtedy liczy na więcej szczegółów w sprawie rekompensat.

PIS ma pomysł

Prawo i Sprawiedliwość proponuje pomoc rolnikom dotkniętym rosyjskimi sankcjami. Mieliby być zwolnieni z płacenia kredytów, które wzięli na swoją działalność. Zawieszenie to miałoby obowiązywać przez rok. Projekt ustawy w tej sprawie ma trafić do laski marszałkowskiej na pierwszym po wakacjach posiedzeniu Sejmu.

Jak tłumaczył podczas konferencji prasowej europoseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Wojciechowski, ustawa objęłaby tylko tych rolników, którzy ponoszą straty w wyniku nałożonego przez Rosję embarga i nie są w stanie spłacać należności.

Dodał, że podobne rozwiązanie istnieje w polskim prawie - w ustawie o powszechnym obowiązku obrony. Żołnierze powołani do czynnej służby mogą wystąpić o zawieszenie płatności kredytów - powiedział. Wyjaśnił, że kredyt byłyby zawieszony, jeśli rolnik wystąpiłby z takim wnioskiem do władz gminy.

Co w takim razie z odsetkami? Europoseł Wojciechowski wyjaśnia, że te byłyby naliczane i zrekompensowane w inny sposób. Odsetki byłyby wliczane w poczet strat rolników, a rekompensowano by je z funduszy Unii Europejskiej.

SLD chce funduszu solidarnościowego

Według Sojuszu Lewicy Demokratycznej po wprowadzeniu rosyjskiego embarga na żywność Polska powinna zabiegać o utworzenie w UE funduszu solidarnościowego rekompensat, z kolei nadwyżki owoców mogłyby trafić do szkół, a także na wschodnią Ukrainę w ramach pomocy humanitarnej.

Sekretarz generalny Sojuszu Krzysztof Gawkowski postulował na konferencji prasowej, by rząd zaczął działać na rzecz powołania w UE funduszu solidarnościowego, który miałby pomóc poszkodowanym w wyniku rosyjskiego embarga producentom. _ - Taki solidarnościowy fundusz rekompensat powinien powstać w najbliższych tygodniach _ - powiedział.

Inny polityk SLD Cezary Olejniczak wskazywał natomiast na funkcjonujący po wejściu Polski do UE program _ Owoce w szkole _, obejmujący dzieci klas 1-3 szkoły podstawowej. Olejniczak uważa, że program bezpłatnych owoców dla dzieci powinien zostać rozszerzony na całe polskie szkolnictwo - podstawowe, gimnazjalne i ponadgimnazjalne. Pozwoliłoby to, by nadwyzki tych owoców, przede wszystkim jabłek, były spożytkowane z korzyścią dla zdrowia polskich dzieci - podkreślał.

Olejniczak zaznaczył, że rosyjskie embargo obejmuje nie tylko jabłka, ale także inne owoce i warzywa oraz m.in. produkty mleczarskie. Zdaniem posła SLD, Polska powinna zaangażować się w pomoc humanitarną na Ukrainie i próbować przekierunkować nadwyżki produktów objętych embargiem do krajów tego potrzebujących m.in. na wschód Ukrainy. Jak dodał, powinna to być inicjatywa rządu.

Politycy SLD krytykowali rząd za - jak mówili - _ brak jakiegokolwiek pomysłu, jak uratować polskie rolnictwo _. Gawkowski przypomniał, że SLD od wielu miesięcy apelowało do rządu, premiera Donalda Tuska i kolejnych ministrów rolnictwa, by objął szczególnym nadzorem rolnictwo. _ - Nic się nie wydarzyło, brak jest planu B, (...) a wszystko, co robi minister Sawicki, to ruchy pozorowane _ - ocenił sekretarz generalny Sojuszu.

Czytaj więcej w Money.pl
Rosyjskie embargo. "Cydr nie uratuje sadowników" Resort gospodarki oraz senatorowie PO przygotowali dwa projekty dopuszczające reklamę cydru.
To nie jabłka są problemem rolników Marek Sawicki mówi o unijno - rosyjskiej wojnie gospodarczej i zapowiada walkę o odszkodowania dla rolników.
Ukraina znosi embargo na polską wieprzowinę Decyzję tę podjęto po wizycie ukraińskich inspektorów u producentów i przetwórców wieprzowiny w Polsce.
Sawicki przekonał Chińczyków? Kupią mięso? Minister rolnictwa rozmawiał z delegacją Generalnego Urzędu Nadzoru nad Jakością, Inspekcji i Kwarantanny (AQSIQ) Chińskiej Republiki Ludowej.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)