Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sejm: Kluby za ratyfikacją traktatu o handlu bronią

0
Podziel się:

Przedstawiciele PO, PiS, PSL i SLD, czyli wszyscy obecni
podczas sejmowej debaty, opowiedzieli się za uchwaleniem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji traktatu o handlu bronią.

Sejm: Kluby za ratyfikacją traktatu o handlu bronią
(Kancelaria Prezesa Rady Ministrów)

Przedstawiciele PO, PiS, PSL i SLD, czyli wszyscy obecni podczas sejmowej debaty, opowiedzieli się za uchwaleniem ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji traktatu o handlu bronią, uchwalonego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w kwietniu 2013 r.

Umowa jest pierwszym dokumentem regulującym w skali światowej międzynarodowy handel bronią konwencjonalną. Po wejściu w życie, do czego potrzebna jest ratyfikacja przez 50 państw, wyznaczy standardy międzynarodowego obrotu uzbrojeniem w zgodzie z poszanowaniem praw człowieka, tak by przeciwdziałać zbrodniom wojennym i chronić cywilów.

_ - Wejście w życie traktatu o handlu bronią przyczyni się niewątpliwie do upowszechnienia w skali globalnej prawnie wiążących standardów w zakresie transferów broni konwencjonalnej oraz do zapobiegania i wyeliminowania nielegalnego handlu. Traktat pozwoli na upowszechnienie obowiązujących w UE kryteriów wydawania zezwoleń na dokonywanie międzynarodowych transferów uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Traktat wreszcie zapewni większą odpowiedzialność i przejrzystość w zakresie handlu bronią w skali globalnej i tym samym może przynieść pozytywne skutki w zakresie wzmocnienia pokoju i bezpieczeństwa _ - powiedział sprawozdawca sejmowych komisji gospodarki i spraw zagranicznych i jednocześnie reprezentant klubu PO Michał Szczerba.

Mariusz Antoni Kamiński (PiS) zwrócił uwagę na słabości umowy - nie podpisały jej m.in. wielcy producenci broni jak Rosja i Chiny. _ Mój klub opowiada się za ratyfikacją tego traktatu, tym niemniej warto podkreślić, iż Polska ma uregulowane kwestie prawne zgodnie z tymi przepisami do bardzo wielu lat, a traktat ten nie będzie wielkim przełomem _ - ocenił.

Jarosław Górczyński (PSL) zwrócił uwagę, że _ wiele autorytetów wskazuje, iż pokój i handel bronią to duet, który nie idzie w parze _. Dodał m.in., że traktat spowoduje, że trudniej będzie nielegalnie obracać bronią.

Z kolei Tadeusz Iwiński (SLD) powiedział, że dobrą decyzją polskiego rządu było stosunkowo szybkie przystąpienie do ratyfikacji. _ Chodzi w istocie o pierwszą w skali światowej umowę, która w sposób obligatoryjny reguluje pewne sprawy _ - zaznaczył poseł SLD.

ONZ udało się przyjąć traktat, o który zabiegały organizacje praw człowieka, po siedmiu latach wysiłków. W głosowaniu w Zgromadzeniu Ogólnym za były 154 kraje, trzy - Syria, Korea Północna i Iran - były przeciw, a 23, w tym Rosja, wstrzymały się od głosu.

Umowa przewiduje, że kraje nie będą mogły eksportować broni, jeśli naruszałoby to międzynarodowe embargo. Ponadto każdy kraj przed dokonaniem transakcji ma ocenić, czy istnieje ryzyko, że sprzedawana broń trafi w ręce terrorystów lub przestępców, albo też zostanie użyta do ludobójstwa i innych zbrodni wobec ludności cywilnej oraz do atakowania chronionych obiektów cywilnych, jak szkoły czy szpitale. Handel byłby też zakazany w przypadku dużego prawdopodobieństwa, że dostarczona broń zwiększy przemoc wobec kobiet i dzieci.

Dokument zakłada, że kraje przyjmą narodowe regulacje, by kontrolować przepływy broni, a także części do niej. Mają je już państwa wysoko rozwinięte, w tym Polska, ale ponad 100 krajów wciąż takich regulacji nie posiada.

Traktat obejmuje zarówno broń lekką, jak i ciężką, a więc również czołgi, samoloty, śmigłowce wojskowe, rakiety i okręty wojenne. Umowa dotyczy tylko przepływów międzynarodowych, nie dotyka legislacji narodowej i nie nakłada żadnych nowych zobowiązań na krajowy handel bronią i eksporterów. Był to warunek USA, gdzie silne jest lobby Krajowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA). Wyrażało ono obawy, że traktat naruszy prawo Amerykanów do swobody posiadania broni.

Z kolei Rosja, po głosowaniu w którym się wstrzymała, wskazywała, że dokument ma wady, w tym brak specjalnych procedur kontrolnych, zapobiegających dostarczaniu broni rebeliantom (np. w Czeczenii czy Syrii) i _ niejasne kryteria oceny ryzyka _, jakim mają się kierować kraje przed przystąpieniem do transakcji.

Według danych Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem największymi eksporterami broni są USA i Rosja, a po nich Niemcy, Chiny i Francja.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)