Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|

Sfinks przejmuje „Meta Seta Galareta”. Ma cztery lata na ostateczną decyzję

9
Podziel się:

Należąca do Sfinks Polska spółka zależna podpisała umowę o współpracy z Cafe Contact, Inwento i Inwento 2, do których należą marki Meta Seta Galareta, Meta Disco oraz Funky Jim. Sfinks będzie miał prawo do kupna tych sieci, ale na ostateczną decyzję ma cztery lata, przez które będzie nimi zarządzał. Wartość transakcji może wynieść od 5 mln zł do 8 mln zł.

Sfinks przejmuje „Meta Seta Galareta”. Ma cztery lata na ostateczną decyzję
(Wlodzimierz Wasyluk)

Należąca do Sfinks Polska spółka zależna podpisała umowę o współpracy z Cafe Contact, Inwento i Inwento 2, do których należą marki Meta Seta Galareta, Meta Disco oraz Funky Jim. Sfinks będzie miał prawo do kupna tych sieci, ale na ostateczną decyzję ma cztery lata, przez które będzie nimi zarządzał. Wartość transakcji może wynieść od 5 mln zł do 8 mln zł.

Treść podpisanej umowy licencyjnej zakłada, że grupa Sfinks będzie mogła w ciągu czterech lat prowadzić działalność w ramach marek: Meta Seta Galareta, Meta Disco i Funky Jim. W tym czasie podejmie decyzję, czy skorzysta z prawa ich nabycia.

W październiku ubiegłego roku Sfinks podał, że po pięciu miesiącach rozmów odstąpił od negocjacji w zakresie nabycia od Cafe Contact oraz Inwento wyżej wspomnianych marek gastronomicznych. Jednocześnie nie wykluczono wtedy współpracy z ich właścicielami. Temat wraca po zaledwie trzech miesiącach.

Zgodnie z porozumieniem cena sprzedaży nie będzie niższa niż 5 mln zł i nie wyższa niż 8 mln zł netto. Ostateczna wysokość zostanie skalkulowana w oparciu o siedmiokrotność zysku operacyjnego EBITDA.

W przypadku realizacji transakcji, należący do Sfinksa wehikuł transakcyjny będzie jedynym posiadaczem wszelkich praw własności intelektualnej wykorzystywanych w Meta Seta Galareta, Meta Disco i Funky Jim.

Dla Sfinksa to nowe grupy docelowe

„Meta Seta Galareta” to sieć barów typu bistro, wzorowanych wystrojem na duchu epoki PRL. Koncept ten działa na zbliżonych zasadach jak Pijalnie Wódki i Piwa, które odpowiadają za dużą część biznesu spółki Mex Polska. Z kolei „Meta Disco” to kluby taneczne, a bar „Funky Jim” to pierwszy lokal w Polsce objęty patronatem marki Jim Beam.

- Niejednokrotnie wspominaliśmy, że interesują nas koncepty posiadające ciekawy know-how, a przy tym dające szanse rozwoju sieci - zauważa Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. - W przypadku Mety i Funky Jim mamy spełnione oba te warunki - dodał.

Prezes zauważył, że przejmowane lokale różnią się założeniami marketingowymi od dotychczas prowadzonych przez Sfinksa „konceptów”.

- Umożliwiają nam w dużej mierze dotarcie do innych grup docelowych, jednocześnie pozwalając generować liczne synergie w kontekście wszystkich naszych sieci, także zakupowe - powiedział Cacek. - Niskie nakłady inwestycyjne dają z kolei duże szanse na dynamiczny rozwój sieci. Stwarza to w przyszłości potencjał do obniżania kosztów w całym naszym biznesie.

Sfinks Polska zarządza 113 restauracjami na terenie Polski, w tym siecią 97 restauracji Sphinx (segment casual dining), 13 restauracjami Chłopskie Jadło (segment premium) i dwoma restauracjami WOOK (segment casual dining), a także kultowym pubem Bolek w Warszawie. Pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji, Sphinx jest największą w Polsce siecią typu casual dining. Sfinks Polska jest jednocześnie trzecią pod względem przychodów firmą gastronomiczną w Polsce.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Radek Wa-wa
7 lat temu
Sfinks to wzorcowa padaczka w wykonaniu podmiotu gospodarczego. Dziwaczne pomysly, mutacje konceptow, brak profesjonalizmu wali po oczach. Typowo polskie nieudacznictwo.
tex
7 lat temu
Sfinx to najgorszy badziew w tym dziwnym kraju ... ubogo, drogo i nie do zjedzenia ... no chyba, że komuś zdrowie niemiłe.
Gufon
7 lat temu
Tak wyglądają efekty zarządzania przez Exel. Zoptymalizowali do czego się dorwali i mamy nakońcu syf.
Monika1975
7 lat temu
No niestety, zgadzam się z przedmówcami. Obecnie Sphinx zszedł na psy, brzydko mówiąc. Faktycznie porcję są mniejsze, a ceny poszły w górę. Szczerze odradzam ten w Factory Annopol, co pojadę, to jakaś przygoda: brudne kieliszki do wina, brudna filiżanka itd. Wczoraj kelner przy nas zbil pieprzniczkę, rozpryskało się wszystko po podłodze, my się przenieśliśmy do sąsiedniego stolika i ... nikt tego nie posprzątał. Kawałki szkła leżały na podłodze przez całą nasza wizytę, co później, nie wiem. Syn dostał przypaloną pizzę, a tego nie lubi wyjątkowo. Ja zamówiłam herbatę i od razu dostałam czarną, mimo, że w karcie jest do wyboru. Ale kelner nawet nie zaproponował, a powinien. Sok syna był ciepły, jak siki. Ogólnie tej akurat knajpy nie polecam.
ktoś
7 lat temu
Sfinks kilkaa lat temu był super restauracją do której można było iść zjeść i wyjść najedzonym za niezłą cenę. Obecnie (co juz wiele osób wspomniało) jest TRAGEDIA!! Shoarma mała, droga, niezbyt dobra... Pozostałe dania również nie zachwycają. Rozumiem cięcia kosztów itp ale chyba poszli za daleko i stracili WIELU klientów!