Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Grill na promocji, czyli jak sklepy otworzyły sezon

5
Podziel się:

W długi majowy weekend tradycyjnie Polacy wyjmą grille, rozpalą ogniska i upieką nad nimi kiełbaski. Sieci handlowe już od połowy kwietnia kuszą promocjami. Pytanie tylko, czy przez pogodę wszystko to dosłownie i w przenośni wypali?

Grill na promocji, czyli jak sklepy otworzyły sezon
(Andrew Czap/Flickr)

W długi majowy weekend Polacy tradycyjnie wyjęli grille, rozpalili ogniska i upiekli nad nimi kiełbaski. A sieci handlowe już od połowy kwietnia kusiły promocjami.

Jeśli grill to nasze narodowe hobby, to tuż za nim plasuje się szukanie promocji. Sklepy doskonale zdają sobie z tego sprawę. Biedronka - oprócz najtańszych produktów - promowała w tym roku także "grille premium". W ofercie, obok tych za 17,99 zł, ma też urządzenia za nawet kilkaset złotych. W dyskoncie pojawił się na przykład sporych rozmiarów rożen węglowy za blisko 400 zł oraz drugi gazowy za 249 zł.

Także Lidl do swojej oferty tymczasowo wprowadził grille. Zresztą przed i w czasie wyjątkowo długiej majówki dostać je można niemal w każdym supermarkecie. Na promocjach kupimy je m.in. w Polomarkecie, Stokrotce czy Carrefourze. Ten ostatni bije też wszystkich ceną najtańszego grilla. Za metalowy ruszt, który ponoć może posłużyć więcej niż jeden raz, życzy sobie jedynie 14,99 zł. W innych sieciach podobne jakościowo produkty są o kilka lub kilkanaście złotych droższe. Dla porównania za jednorazowy grill sklepy życzą sobie 8-9 zł.

Bitwa o kiełbasę

Tradycyjnie najwięcej miejsca w gazetkach poświęcono produktom, które można grillować. Pierwsze strony opanowały karkówka, boczek oraz kiełbasa śląska. Część sieci zdecydowała się na promowanie gotowych produktów, które można wyjąć z opakowania i od razu włożyć na ruszt. Inne zachęcają do kupna nieprzyprawionego mięsa, które można samemu zamarynować.

Większość sklepów zorganizowała też promocje na wybraną kiełbasę. Zazwyczaj jest to śląska, zdarza się, że także podwawelska. Radzimy patrzeć na etykiety, by nie dostać takiej, w której pierwszym składnikiem jest woda. Poza tym warto też dokładnie przyjrzeć się cenie. Ta często jest podawana za opakowanie, a nie za kilogram.

Może się więc nam wydawać, że kupujemy w atrakcyjnej cenie, choć w rzeczywistości przepłacamy. Na promocjach standardowo powinno to być ok. 12-13 zł za kilogram markowej śląskiej, choć zdarzają się oferty nawet poniżej 10 zł za kilogram.

Pewną nowością są natomiast warzywa na grilla. Sieci promują w swoich gazetkach m.in. nadziewane pieczarki czy papryki z soczewicą. Duńskie Netto zachęca do grillowania kiszki ziemniaczanej, a Tesco sprzedaje nawet pierogi specjalnie na grilla.

Meble w dyskontach, a nawet przenośne toalety

Radzimy uważać przy zakupie węgla lub brykietu. Standardowe opakowanie ma 2,5 kg, ale w tym roku pojawiły się też lżejsze. Na przykład Intermarche kusi ceną 4,49 zł nawet w reklamach telewizyjnych. Torba produktu waży jednak tylko 1,7 kg, choć trzeba oddać, że jest to wyraźnie zaznaczone na etykiecie brykietu. Nieco mniej widocznej jest już na węglu.

W Lidlu za 4,50 zł można dostać 2,5-kilogramowe opakowanie pod warunkiem, że weźmie się dwie sztuki. Biedronka da węgiel nawet za darmo, ale przy odpowiednio wysokim paragonie. Ten musi opiewać na minimum 85 zł. Podobną ofertę ma też Tesco - wydać trzeba jednak minimum 100 zł i okazać kartę programu lojalnościowego.

Ceny w supermarketach są więc dużo niższe niż gdzie indziej. Jula, choć kusi promocją na węgiel na pierwszej stronie swojego katalogu, to życzy sobie za niego aż 8 zł bez grosza.

Poza samymi urządzeniami i akcesoriami grillowymi, sieci postanowiły przed długim weekendem wprowadzić do sprzedaży meble ogrodowe. W Biedronce są to zarówno najtańsze plastikowe krzesła i stoły (od 18,99 zł), jaki i droższe marki Gardenia wykonane z techno-rattanu. Tu fotele zaczynają się od 45 zł. W Lidlu kupić można natomiast metalowe, rozkładane meble. Stół i dwa stołki kosztują 179 zł.

Podobne oferty mają też supermarkety. Intermarche sprzedaje leżaki, hamaki czy zestawy do badmintona. W Netto można dostać nawet wiadro, które pełni jednocześnie rolę... toalety.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(5)
adios
7 lat temu
Z grylla żarcie jest .ujowe szkoda męczyć organizm tymi chemicznymi przetworami.
Klose
7 lat temu
Jak ma się nagłówek do tekstu artykułu??To mialo byc o protescie 2 maja czy o promocji w marketach?
................
7 lat temu
stare
LOL
7 lat temu
Nigdy by mi przez przełyk nie przeszedł produkt oferowany w tych molochach. Ale polskie pospulstwo zajada się tymi chemicznymi kiełbaso podobnymi wyrobami. Smacznego
pati
7 lat temu
"150 tys. się zwolniło!", "patologia i nieroby!", Teraz uśmiechnięty Grześ da nawet i na pierwsze "patologiczne" dziecko? Kolejne 150 tys. kobiet się zwolni? I co znów z was opozycja zrobiła "nie mądrych ludzi"? hahhahaaha