Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Służba zdrowia w Polsce. Lekarze grożą ogólnopolskim strajkiem

0
Podziel się:

Kolejny dzień część przychodni w kraju jest zamkniętych. Porozumienie Zielonogórskie zapowiada, że może być dużo gorzej.

Służba zdrowia w Polsce. Lekarze grożą ogólnopolskim strajkiem
(PAP/Paweł Supernak)

Lekarze rozważają organizację ogólnopolskiego strajku - powiedział o tym na konferencji prasowej wiceprezes Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Zdzisław Szramik. Jego zdaniem w narzuconych przez ministerstwo zdrowia warunkach nie można skutecznie leczyć pacjentów. Naczelna Rada Lekarska zastanawia się nad złożeniem skargi konstytucyjnej w sprawie pakietu onkologicznego. Ich zdaniem jest sprzeczny z konstytucyjną zasadą równego dostępu do ochrony zdrowia.

[Aktualizacja 12:09]

To czubek góry lodowej. Tak o sytuacji w podstawowej opiece zdrowotnej mówi Konstanty Radziwiłł z Naczelnej Izby Lekarskiej. Wystąpił on na wspólnej konferencji prasowej z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Wiceprezes OZZL Zdzisław Szramik powiedział, że organizacja rozważa organizację ogólnopolskiego strajku. Konstanty Radziwiłł przekonywał, że wprowadzenie pakietu onkologicznego i kolejkowego to _ przejaw klasycznej arogancji władzy _. Zaznaczał, że odpowiedzialni za reformę założyli, iż nie będzie konsultacji społecznych. Jak podkreślił, podpisanie kontraktów przez lekarzy nie uzdrowi sytuacji.

_ -To nie jest tak, jak niektórym się wydaje, że jak w końcu dojdzie do podpisania kontraktów przez wszystkich lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej to będzie już sprawa posprzątana, a minister będzie mógł odtrąbić sukces, tak na pewno nie będzie, dlatego że reforma, której elementem są zmiany w POZ, została źle przygotowana - _argumentował Konstanty Radziwiłł.

Prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski poinformował, że w związku z niepodpisaniem kontraktów z NFZ na 2015 rok zamkniętych jest około 1,5 tysiąca przychodni, a nie pracuje 5 tysięcy lekarzy. Najwięcej nieczynnych placówek jest w województwie lubuskim - około 75 procent. Jak dodał szef Porozumienia Zielonogórskiego, mniej więcej połowa placówek nie działa w województwach: podkarpackim, lubelskim, podlaskim, opolskim oraz warmińsko-mazurskim.

Jacek Krajewski wyjaśniał, że otworzenie gabinetów bez podpisania kontraktu z NFZ-em oznaczałoby zmuszenie pacjentów do płacenia za wizytę. Nie chcemy przyjmować pacjentów komercyjnie, pacjentom płacącym składki zdrowotne należy się nieodpłatne przyjmowanie - zaznaczył prezes Porozumienia Zielonogórskiego, dodając, że to po stronie ministra zdrowia leży teraz zapewnienie bezpłatnych świadczeń.

Pakiet onkologiczny sprzeczny z konstytucją?

Naczelna Rada Lekarska zastanawia się nad złożeniem skargi konstytucyjnej w sprawie pakietu onkologicznego.Przedstawiciel Rady - Konstanty Radziwiłł - powiedział, że pakiet onkologiczny może sprawić, iż pacjentom chorym na przykład na choroby serca byłoby trudniej rozpocząć terapię, niż osobom chorym na raka. Byłoby to sprzeczne z konstytucyjną zasadą równego dostępu do ochrony zdrowia.

Konstanty Radziwiłł wyraził też poparcie dla lekarzy, którzy nie zgadzają się na warunki zaproponowane im przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Powiedział, że zaproponowana przez rząd reforma leczenia onkologicznego jest obarczona podstawową wadą: nie przeznaczono na nią dodatkowych pieniędzy. Dodał, że reformę przeprowadzono bez konsultacji ze środowiskiem medycznym, co jest sprzeczne z zasadami państwa demokratycznego. Zdaniem przedstawiciela Naczelnej Rady Lekarskiej, jedynym dobrym rozwiązaniem byłoby wstrzymanie wprowadzenia w życie pakietu onkologicznego i rozpoczęcie rozmów z lekarzami. Rozmowy te powinny jednak dotyczyć nie kontraktów z NFZ-em, ale przyszłego kształtu systemu ochrony zdrowia.

Doradca prezydenta atakuje ministra

Mści się brak solidarności, a obie strony chcą postawić na swoim. Tak doradca prezydenta Henryk Wujec ocenia konflikt na linii Ministerstwo Zdrowia - lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego.

Henryk Wujec powiedział, że winę za zamieszanie z dostępem do podstawowej opieki zdrowodnej ponoszą zarówno środowiska lekarskie, jak i Ministerstwo Zdrowia na czele z Bartoszem Arłukowiczem.

- _ Tego typu procesy powinny być wcześniej. To jest wina ministra, że za późno to zrobił _ - uważa Wujec.

Henryk Wujec dodał, że ze strony ministerstwa zbyt późno przyszły rozporządzenia, nie było przygotowane na konflikt, ale ze strony lekarzy jest próba wymuszenia i szantażu. W ocenie doradcy prezydenta, w całym konflikcie brakuje solidarności.

Arłukowicz: Nie damy się zastraszyć

Nie damy się zastraszyć, nie ma zgody na postulaty Porozumienia Zielonogórskiego - powiedział wczoraj szef resortu zdrowia po spotkaniu z Ewą Kopacz. - _ Jeśli lekarz rodzinny straszy swoich pacjentów, to pomylił misję _. Minister Arłukowicz podkreślił, że przystąpi do rozmów z lekarzami z Porozumienia dopiero wówczas, gdy otworzą oni gabinety i przychodnie.

Minister zaapelował do pacjentów, by zmieniali lekarzy rodzinnych - w sytuacji, gdy ich dotychczasowi lekarze odmawiają pracy.

Bartosz Arłukowicz powtórzył, że że izby przyjęć oraz szpitalne oddziały ratunkowe będą przyjmować wszystkich pacjentów, którzy nie będą mogli dostać się do lekarza pierwszego kontaktu. Zachęcał też pacjentów do zmiany lekarza rodzinnego. Przypomniał, że ministerstwo zdrowia uruchomiło specjalne procedury ułatwiające otwieranie nowych przychodni podstawowej opieki zdrowotnej. _ To nie jest tak, że lekarze Porozumienia Zielonogórskiego są nie do zastąpienia. Są. Dlatego zwracam się do pacjentów, aby przepisywani się do innych lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, tych które są otwarte _ - powiedział minister zdrowia.

_ - Bardzo nas ten fakt smuci, że pan minister dla własnej ambicji nagle angażuje w konflikt naszych pacjentów _ - powiedział prezes PZ Jacek Krajewski.

Zapewnił, że w negocjacjach PZ i MZ nie było nigdy problemu 2 miliardów złotych. Arłukowicz powiedział w niedzielę po spotkaniu z premier Ewą Kopacz, że lekarze z PZ domagają się zwiększenia finansowania POZ o 2 mld zł i że chcą opłat od pacjentów za przekroczenie progu przychodni. _ Kłamstwem jest, że żądamy dopłat od pacjentów _ - oświadczył Krajewski.

_ - Nie jesteśmy biznesmenami, jesteśmy lekarzami _ - podkreślił, odnosząc się do słów Arłukowicza, który powiedział, że _ zachęca pacjentów do zmiany lekarza rodzinnego, który co roku straszy zamknięciem przychodni, bo pomylił misję z lekarza z biznesem _.

Krajewski podkreślił, że PZ nie zamyka też gabinetów każdego roku, co sugeruje minister. _ Raz zdarzyło się to nam 11 lat temu, i więcej tego nie było, dopiero teraz nieudolne negocjacje pana ministra spowodowały to, co się dzieje, że są nieotwarte gabinety lekarzy rodzinnych _ - dodał.

_ - Próba zastąpienia zbuntowanych lekarzy nowymi jest skazana na porażkę i nie prowadzi do dialogu _ - uważa też Wiktor Wolfson z Porozumienia Zielonogórskiego. Jego zdaniem, na rynku nie ma tylu lekarzy, aby zastąpić tych, którzy zamknęli gabinety. Wiktor Wolfson uznał za niekonstruktywną postawę ministerstwa zdrowia, które odsyła chorych do szpitalnych oddziałów ratunkowych. Jego zdaniem, trzeba rozmawiać aż do uzyskania konsensusu.

Ministerstwo Zdrowia powtarza, że warunkiem wznowienia rozmów jest otwarcie gabinetów. NFZ na swojej stronie internetowej podaje alternatywne adresy placówek, które mają przyjmować potrzebujących pomocy.

Trzeba podnieść składkę zdrowotną?

Po politykach PSL, takie rozwiązanie sugeruje Krzysztof Janik, były wicepremier i członek Rady Krajowej SLD. Jego zdaniem, to jeden ze sposobów na znalezienie większych pieniędzy na opiekę zdrowotną.

Krzysztof Janik powiedział, że zamieszanie z podpisywaniem kontraktów lekarskich z NFZ nie jest nowym problemem. Za późno zabieramy się do projektowania usług medycznych, zawsze jest to robione w ostatnich dniach grudnia - stwierdził polityk SLD. Jak dodał, potrzebna jest także dobra wycena przez państwo usług medycznych.

Członek Rady Krajowej SLD stwierdził również, że potrzebna jest dyskusja na poziomie gmin, odpowiadających za placówki podstawowej opieki zdrowotnej. Zapytajmy wójtów, czy te pieniądze w gminach można lepiej zagospodarować - mówił Krzysztof Janik. W jego ocenie, należy także zróżnicować stawkę za pacjenta w różnych miejscach Polski.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)