Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Winiecki
|

Śmieci w umowach, czy w głowach?

0
Podziel się:

Profesor Jan Winiecki nie pozostawia suchej nitki, na krytykach elastycznych rozwiązań.

Śmieci w umowach, czy w głowach?
(kprm.gov.pl)

Moda intelektualna rzadko kiedy - inaczej niż styl ubierania się - miewa jakikolwiek sens. Od szeregu miesięcy słyszę rozmaitych intelektualistów, żurnalistów i polityków, gdy z pogardą mówią o _ śmieciowych umowach _.

Idzie tu o umowy o pracę, które nie są zawarte na czas nieokreślony i nie oferują tzw. pełnego etatu, czyli ośmiogodzinnego dnia pracy. Mają to być rzekomo umowy bezwartościowe, bo nie zapewniają rozmaitych przywilejów.

Pogarda ta jest całkowicie nieuzasadniona - i to z wielu powodów. Po pierwsze, świat szybko zmieniających się technologii nie wymaga wielu stanowisk pracy w przemyśle, czy usługach, które wymagałyby wiązania się pracodawcy i pracobiorcy w formach zakładających wieloletnią pracę w jednej firmie. Po drugie, zmieniają się nie tylko technologie, ale zakłady pracy. Wielotysięczne fabryki stają się rzadkością nawet w przemyśle.

A poza tym przedsiębiorstwa usługowe, w których nawet u nas pracuje już ponad 60 procent zatrudnionych, znacznie częściej są niewielkie liczebnie i zarówno pracodawcy, jak i pracobiorcy wolą rozwiązania, które uwzględniają ich indywidualne potrzeby. Wiele osób preferuje pracę na pół, czy ćwierć etatu, na umowę zlecenie, czy umowę o dzieło.

Niedawne badania porównawcze dowiodły, że najlepiej w pracy czują się Holendrzy, czyli mieszkańcy kraju, w którym umowy niestandardowe mają największy udział w umowach o pracę ogółem. A i w innych krajach, w których takie umowy mają ponadprzeciętnie duży udział, pracujący są bardziej zadowoleni.

**Czytaj w Money.pl

A nawet gdyby było inaczej i gdyby były to tylko preferencje pracodawców, to czy byłoby w tym coś złego? W końcu to właśnie pracodawcy zgłaszają popyt na pracę i określają jej warunki. W krajach, w których regulacje rynku pracy są uciążliwe (np. Polska) umowa na czas określony, czy umowa o dzieło lub zlecenie zapewniają przedsiębiorcy pewną elastyczność.

Gdy koniunktura szybko spada, może on mniejszym kosztem zredukować liczbę pracujących dlań ludzi. Ktoś, kto naprawdę uważa taką umowę za _ śmieciową _, czyli nie przynosząca jemu czy jej korzyści, po prostu takiej umowy nie podpisze.

Ale nawet gdyby czuł się zmuszony podpisać, bo ocenia, z innej perspektywy, iż _ lepszy rydz niż nic _, to przecież wie, że lepszej umowy i tak nie dostanie gdzie indziej. Demagogia społeczna, której zawsze jest wiele, a przed wyborami było jeszcze więcej, podgrzewała jeszcze emocje w kwestii _ śmieciowych umów _.

Całkowicie niesłusznie! Porównajmy zatrudnienie po okresie poprzedniego spowolnienia (2001-02) i obecnego (2009). W latach 2001-02 spadki zatrudnienia w gospodarce przekraczały 3 procent rocznie. I jeszcze wychodząc z recesji w 2003 roku i 2004 roku. odnotowywaliśmy - mimo przyzwoitego wzrostu gospodarczego – znaczące spadki zatrudnienia. Zatrudnienie zaczęło rosnąć dopiero w szczycie fazy ekspansji (2005-07).

Ale między latami 2001-02 oraz rokiem 2009 coś się zmieniło. Ograniczono w dwóch podejściach szereg uciążliwości - choć dalece nie wszystkie! – na rynku pracy, na które uskarżali się przedsiębiorcy. I są efekty. Spadek zatrudnienia w 2009 roku był znacznie mniejszy niż podczas poprzedniego spowolnienia, gdyż niewiele przekraczał 1 procent.

A ponadto, podczas wychodzenia ze spowolnienia w latach 2010-11 wzrost zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw sięgnął 4 procent, przy wzroście gospodarczym 3-4 procent, a więc niższym niż w latach 2003-04.

Część tego zatrudnieniowego sukcesu bierze się właśnie z usunięcia niektórych, uciążliwych dla przedsiębiorców rygorów rynku pracy. Ci, którzy potępiają takie umowy, nie robią użytku nie tylko ze statystyki, ale i ze zdrowego rozsądku.

Czytaj więcej o zatrudnieniu w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/156/t128668.jpg ) ] (http://praca.money.pl/wiadomosci/artykul/zaskakujace;dane;o;bezrobociu;gwaltowny;skok,31,0,984095.html) Zaskakujące dane o bezrobociu. Tak źle już dawno nie było Po zasiłek zgłosiło się kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Jednocześnie mocno spadła liczba nowych miejsc pracy.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/159/t141727.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/firmy;w;coraz;gorszym;nastroju;nie;wierza;w;zielona;wyspe,177,0,982449.html) Tylko co dziesiąta firma w to wierzy. Recesja? W ciągu najbliższych sześciu miesięcy 57 proc. firm pozostawi zatrudnienie na obecnym poziomie.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/76/t136268.jpg ) ] (http://praca.money.pl/wiadomosci/artykul/polski;rynek;pracy;bezwzgledny;dla;seniorow,42,0,977962.html) Praca dla młodych to nie problem. Jest inny Rzesza bezrobotnych starszych pracowników jest w Polsce większa od 401-tysięcznej grupy absolwentów bez zajęcia.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)