Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Start-upy szansą dla młodych. Przeszkodą nie są tylko pieniądze

5
Podziel się:

Pieniądze to niejedyna potrzeba młodych ludzi, zakładających własny biznes i rozpoczynających działalność w tzw. start-upach - podkreślają specjaliści. Mówią np. o konieczności korzystania z wiedzy praktyków czy dostępie do infrastruktury.

Start-upy szansą dla młodych. Przeszkodą nie są tylko pieniądze
(fotolia.com)

Według definicji, start-up to małe przedsiębiorstwo dopiero rozpoczynające działalność i poszukujące zarówno swego rynku, jak i modelu biznesowego.

Na wspieranie takich firm stawia m.in. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP). Dyrektor Departamentu Wsparcia Instytucji Otoczenia Biznesu w PARP Michał Bańka uważa, że pomoc takim podmiotom powinna polegać przede wszystkim na tworzeniu mocnego "ekosystemu", dobrego klimatu i instrumentów sprzyjających powstawaniu młodych firm.

- Jest to szansa, żeby młode osoby nie odpływały za granicę, ale też nie odpływały z regionu i tu się rozwijały - powiedział PAP w Białymstoku, gdzie brał udział w III Wschodnim Kongresie Gospodarczym. Dyskutowano tam m.in. o rozwoju młodego biznesu we wschodniej części kraju.

W ocenie Bańki, powinny włączyć się w to m.in. różnego rodzaju fundusze i samorząd terytorialny, z jednej strony wspierając finansowo, z drugiej - tworząc np. zaplecze infrastrukturalne. Dodał, że właśnie na takiej zasadzie stworzono - prowadzony przez PARP - program "Platformy startowe dla nowych pomysłów". Aplikowały do niego parki naukowo-technologiczne z Polski Wschodniej, które teraz prowadzą własne programy, których celem jest wyłonienie kilkudziesięciu młodych projektów i ich wsparcie do momentu wdrożenia.

- To szansa dla młodych ludzi, aby otrzymać silne wsparcie merytoryczne dla swoich start-upów. Dzięki zaangażowaniu partnerów społeczno-gospodarczych, ngo'sów (organizacji pozarządowych - PAP), środowiska akademickiego mamy możliwość, aby ten przedsiębiorca "nie odpadł" tak szybko - mówił.

Zdaniem szefowej Białostockiego Parku Naukowo-Technologicznego Anny Daszuty-Zalewskiej, młodym przedsiębiorcom potrzebne jest przede wszystkim wsparcie merytoryczne. Z badań wynika bowiem, że startapowcom brakuje m.in. specjalistycznej wiedzy, jak prowadzić biznes czy tworzyć zespół. Brakuje im też kontaktów biznesowych, które są niezbędne w rozwoju firmy.

W jej ocenie, odpowiedzią na te braki są takie programy, jak "Platformy startowe". Wskazała też na - prowadzony w ramach tego programu przez białostocki park - projekt "Hub of Talents", który ma merytorycznie wesprzeć pomysły młodych przedsiębiorców np. przez warsztaty, pomoc mentorską czy coachingową. Dzięki temu - jak dodała Daszuta-Zalewska - jest szansa, że dany projekt po wdrożeniu utrzyma się na rynku, a firma nie upadnie.

Do projektu "Hub of Talents", który białostocki park prowadzi wspólnie z pięcioma partnerami - technoparkami z Ełku, Olsztyna, Suwałk, Elbląga i Łomży, zgłoszono dotychczas ponad 530 pomysłów. Miejsc dla start-upów jest w tym projekcie 60.

Białostocki park wspiera też młody biznes w inny sposób - wynajmując mu biura i laboratoria na preferencyjnych warunkach. Obecnie działa w nim ponad 40 start-upów. Dodatkowo w mieście działa lokal, gdzie młodzi startapowcy mogą wynająć miejsce do pracy czy na spotkania biznesowe.

Inne udogodnienia oferuje młodym przedsiębiorcom np. Lublin. Jak mówi Paweł Kowalik z Lubelskiego Parku Naukowo-Technologicznego, w mieście działa lokal dla startapowców, gdzie można wynająć miejsce, młodzi przedsiębiorcy otrzymują też kartę biznesbenefit, dzięki czemu mają np. zniżki na komunikację, a miasto zachęca doświadczone spółki do współpracy z nimi.

Specjaliści zwracają uwagę właśnie na brak zaufania w Polsce między doświadczonymi a początkującymi przedsiębiorstwami. Marzena Bielecka z Experior Venture Fund (fundusz kapitałowy inwestujące w polskie małe i średnie przedsiębiorstwa) uważa przy tym, że często młodzi mają pomysł, ale nie wiedzą, na jaką potrzebę czy problem ich biznes miałby odpowiadać i tworzą koncepcje, które są oderwane od rzeczywistości.

Młodzi ludzie mają pomysły, ale nie mają doświadczenia w prowadzeniu biznesu i na to powinno się stawiać w kształceniu: na korzystanie z wiedzy praktyków biznesu - to opinia prezesa Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego Andrzeja Parfieniuka.

Potrzebę praktycznego kształcenia zauważa też Maciej Kopczyński, wykładowca na Politechnice Białostockiej i opiekun studentów, którzy stworzyli Photona - robota, który ma pomagać najmłodszym w uczeniu się programowania. Obecnie powstała firma, by móc go produkować i sprzedawać.

Kopczyński powiedział, że studenci mają potencjał i wiele pomysłów, ale nie mają podstaw przedsiębiorczości. Dodał, że samo środowisko akademickie nie jest przygotowane biznesowo i nie wie, jak pomóc młodym ludziom przekuć ich pomysł w projekt biznesowy.

Środowiska akademickie zwracają jednak uwagę studentów na możliwość zrobienia pierwszego kroku w biznesie w Akademickich Inkubatorach Przedsiębiorczości (AIP). Można tam sprawdzić swój pomysł bez zakładania działalności i korzystać z osobowości prawnej czy obsługi księgowej inkubatora.

najważniejsze
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(5)
gt
8 lat temu
Co z tego że ktoś ma dobry pomysł na biznes, gdy ZYS i skarbówka grabią od początku zaistnienia firmy nie pozwalając się rozwinąć. Ten artykuł to stary odgrzewany w kółko kotlet. Czas na działanie rządu a nie stękanie o braku środków na 500+ i tym podobne. Trzeba podejść do interesów Polski i całego społeczeństwa z "większymi jajami".
arek
8 lat temu
Pomysły na biznes to towar powszechny, ale ich realizacja już nie. W normalnym kraju najbogatsi to przedsiębiorcy lub inwestorzy. Bez wiedzy finansowej i cech przedsiębiorczych nie ma szans na zamożność. Trzeba na to trochę czasu poświęcić. Słyszeliście o książce "Emrerytura nie jest Ci potrz.ebna"? Jest o zarządzaniu swoimi pieniędzmi, budowaniu majątku i inwestowaniu, a przede wszystkim motywuje, by wziąć życie w swoje ręce, zamiast czekać aż "samo się zrobi". Pokazuje praktyczne rozwiązania w Polsce.
Miki
8 lat temu
Prowadzę firmę i posiadam nieruchomość. Region nie za bogaty bo Podlasie. Od wielu lat włodarze mojego miasta raczą lokalnych przedsiębiorców najwyższym z możliwych podatków od nieruchomości. Ponad 22 zł za m 2. Dziękujemy za uwagę.
POLACY
8 lat temu
ALARM ! BRAK ZGODY NA PODPISANIE UMOWY CETA , ale godzi się na to PiS! Ta umowa pozwoli na wejście na polski rynek firm, które mogą wykorzystywać różne szkodliwe substancje do produkcji żywności i produkować ją taniej dzięki niższym kosztom energii. CETA pozwoli na sprowadzenie do Polski bardzo niezdrowej żywności." MY OBYWATELE NIE GODZIMY SIE , aby ponad głowami Obywateli, bez ratyfikacji przez parlament, wprowadzać umowę CETA! Popierasz? Udostępnij! Pomóżcie nam nagłośnić ten niezwykle ważny temat, który partyjni politycy próbują wyciszyć!
SMUTNA PRAWD...
8 lat temu
JEZELI KTOS MA DOBRY POMYSL BIZNESOWY TO NA PEWNO NIE POWINIEN GO REALIZOWAC W POLSCE BO TUTAJ RZADZACY ZLODZIEJE GO OKRADNA