Szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier (na zdjęciu) powiedział, że polityka energetyczna jest polityką zagraniczną i bezpieczeństwa. Sytuacja na Ukrainie potwierdza tę ocenę, przyjmowaną dotąd przez wielu z niedowierzaniem - stwierdził minister.
Steinmeier podkreślił, że żaden kraj UE nie powinien być zależny od jednego eksportera energii. Europa musi zdywersyfikować źródła energii, budując sieć rurociągów i tworząc terminale gazu płynnego - wyjaśnił niemiecki polityk.
Steinmeier uczestniczył w konferencji dotyczącej bezpieczeństwa energetycznego, zorganizowanej przez redakcję _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _ oraz Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa.
Unia energetyczna nie może jednak oznaczać powrotu do gospodarki państwowej i do tworzenia przez kraje kupujące gaz karteli - zastrzegł Steinmeier. _ Im większa zależność poszczególnych krajów UE od dostaw energii, tym większa jest wśród nich nerwowość _ - powiedział szef niemieckiej dyplomacji cytowany przez agencję dpa.
Jego zdaniem w dziedzinie zaopatrzenia w energię niemożliwe są szybkie zmiany. _ Do rewolucji dochodzi rzadko, szczególnie w polityce energetycznej _ - zauważył.
Czytaj więcej w Money.pl