Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Stopy procentowe w Polsce. Gospodarka potrzebuje tańszego pieniądza

0
Podziel się:

Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP spodziewają się obniżki 25 punktów bazowych, czyli 0,25 proc.

Stopy procentowe w Polsce. Gospodarka potrzebuje tańszego pieniądza
(greg801/iStockphoto)

Polska gospodarka potrzebuje dostępu do tańszego pieniądza, w związku z tym Rada Polityki Pieniężnej powinna dalej obniżać stopy procentowe - uważają ekonomiści. Ich zdaniem inflacja nie jest obecnie problemem, a tańszy kredyt pozwoli rozkręcić gospodarkę.

Dziś RPP zdecyduje o stopach procentowych Narodowego Banku Polskiego. Ekonomiści, z którymi rozmawiała PAP spodziewają się obniżki 25 punktów bazowych, czyli 0,25 proc.

Stopy procentowe mają zarówno kluczowy wpływ na inflację, jak i kondycję gospodarki, która w Polsce w drugim półroczu 2012 r. wyraźnie spowolniła. GUS oszacował, że w ub. r. PKB wzrosło o 2 proc., podczas gdy rząd założył wzrost w wysokości 2,5 proc. Decyzje RPP przekładają się przede wszystkim na dostęp do pieniądza i koszt kredytu - im wyższe stopy tym trudniejszy dostęp do finansowania i droższe kredyty, ale i wyżej oprocentowane depozyty. Spadające stopy obniżają cenę pieniądza, powodują, że kredyt jest tańszy i bardziej dostępny, a to z kolei pobudza konsumpcję i inwestycje przedsiębiorstw.

_ - Firmy mające dostęp do tańszego kredytu chętniej inwestują, bo dzięki taniemu finansowaniu zwrot z inwestycji nie musi być bardzo wysoki. Napędza się popyt oraz wzrost gospodarczy, co zwiększa zapotrzebowanie na ręce do pracy, spada bezrobocie. (...) Pracownicy chcieliby więcej zarabiać, więc pojawia się presja płacowa _ - wyjaśniła główna ekonomista Raiffeisen Banku Marta Petka-Zagajewska.

Ponieważ bezrobocie spada, pracownikom udaje się wywalczyć podwyżki. Wynikające z podwyżek pensji dodatkowe koszty firmy wliczają w ceny oferowanych przez siebie produktów. Ceny podnoszą też sprzedawcy, którzy zauważają, że konsumenci i tak są skłonni zapłacić więcej. Wzrost cen (inflacja) powoduje, że pracownicy oczekują podniesienia płac, które zrekompensowałoby im spadającą wartość pieniądza - w ten sposób nakręca się spirala inflacji.

Zdaniem ekonomistów teraz zagrożenia inflacją nie ma i RPP może obniżać stopy procentowe. Petka-Zagajewska powiedziała, że walka z inflacją jest, co prawda celem nadrzędnym RPP, ale bank centralny w swoich zadaniach ma też wpisane, iż powinien dbać o wzrost gospodarczy - pod warunkiem, że realizacja tego celu nie będzie zagrażała inflacji.

_ - Polska gospodarka jest w fazie dekoniunktury, a po długim okresie, w który inflacja utrzymywała się na podwyższonym poziomie, wzrost cen zaczął szybko spadać. RPP otrzymała mandat do tego, żeby stopy obcinać. Właśnie teraz jest miejsce na łagodzenie polityki pieniężnej i wsparcie wzrostu gospodarczego przez RPP _ - uważa ekonomistka.

Według niej Rada powinna w środę obniżyć stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, ale nie będzie to ostatnia obniżka. _ Stopy procentowe zostaną jeszcze kilka razy obniżone także po lutowym posiedzeniu RPP, zwłaszcza, że nie widać na razie żadnych zagrożeń inflacyjnych _ - oceniła. Jej zdaniem główna stopa może docelowo spaść do 3,25 proc. (obecnie wynosi 4 proc.).

Także główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki w rozmowie z PAP powiedział, że jego zdaniem polska gospodarka, która silnie odczuwa spadek popytu, potrzebuje obniżenia ceny pieniądza, więc w środę RPP powinna obniżyć stopy o 25 pkt.

_ Mamy zacieśnienie na froncie fiskalnym, froncie kredytowym, a realne stopy (czyli powyżej inflacji - PAP) są dosyć wysokie. Jednocześnie mamy znacząco słaby popyt krajowy, słabą konsumpcję i inwestycje, które jeszcze nie pokazały dołka _ - powiedział.

Jego zdaniem pierwsze efekty obniżki stóp są zwykle widoczne po kilku miesiącach. Ekonomista uważa, że kolejne cięcia stóp możliwe są także w następnych miesiącach. _ Wydaje mi się, że Rada bez problemu dojdzie do 3,57 proc., czy 3,5 proc. natomiast następne obniżki będą zależeć od tego, co się będzie działo z kursem walutowym (kolejne obniżki mogą osłabić złotego - PAP), czy od zachowania rynków surowcowych, ewentualnych wzrostów cen ropy i zbóż _ - powiedział. Jego zdaniem RPP będzie też obserwować wzrost gospodarczy oraz tzw. inflację bazową.

Benecki zgadza się z wyrażaną przez niektórych ekonomistów tezą, że RPP zbyt późno rozpoczęła cykl obniżek stóp (RPP obniżyła stopy o 25 pkt. bazowych w listopadzie 2012 r. i o taki sam wskaźnik w grudniu i styczniu br., a w maju nawet poniosła stopy o 25 pkt.).

_ - Gdyby RPP rozpoczęła obniżki wcześniej, to teraz nie miałaby obecnego dylematu. Z jednej strony popyt krajowy jest rekordowo słaby i należałoby go wspomóc, (...) ale z drugiej strony Rada ma skrępowane ręce, bo zaraz zacznie się bać odbicia globalnego wzrostu gospodarczego, wzrostu cen surowców i słabszego kursu złotego _ - dodał. Benecki uważa, że Rada jest częściowo odpowiedzialna za słabe wyniki polskiej gospodarki, ale nie jest to tylko i wyłącznie wina RPP. Według niego pogorszenie koniunktury w drugiej połowie ubiegłego roku wynikało z ograniczenia inwestycji i zmiany podejścia gospodarstw domowych, które wstrzymały wydatki zauważając, że prysła wizja polskiej _ zielonej wyspy _.

Czytaj więcej o stopach procentowych w Polsce w Money.pl
Belka ma prezent dla zadłużonych Polaków. Nawet 50 złotych miesięcznie Dziś zapadnie decyzja, którą odczuje kilka milionów Polaków.
RPP bez refleksu? Nie sprzyja "walce z kryzysem" Sceptycyzm, jeśli chodzi o obniżki stóp procentowych przez RPP, nie sprzyja skutecznej walce z kryzysem - uważa premier Donald Tusk.
Dalsze obniżki stóp? Sprawdź, na co liczy Rostowski _ - Cieszę się z wczorajszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej _- deklaruje minister finansów.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)