Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

KGHM stanie na dwie godziny. Nielegalnie?

0
Podziel się:

Załoga prosi Lecha Kaczyńskiego o pomoc w mediacjach z rządem. Władze spółki zapowiadają konsekwencje dla strajkujących.

KGHM stanie na dwie godziny. Nielegalnie?
(materiały prasowe/kghm.pl)

aktualizacja 12:50* Załoga Kombinatu nie chce słyszeć o prywatyzacji. Chce, by Lech Kaczyński mediował miedzy nią a rządem. Strajk rozpocznie się jutro rano i potrwa dwie godziny. Zdaniem władz KGHM będzie nielegalny. *

_ - Strajk ostrzegawczy rozpocznie się o godzinie 6 w całym KGHM - _ zapowiada w rozmowie z Money.pl Józef Czyczerski z Solidarności, przedstawiciel załogi w radzie nadzorczej spółki._ - Decyzja rządu może doprowadzić do zniknięcia Polskiej Miedzi z gospodarczej mapy Polski. _

_ Rozumiem, że związkowców przeraża przyśpieszenie procesu prywatyzacji, ale jest jakaś odpowiedzialność za państwo i albo myślimy tylko i wyłącznie partykularnie o własnym interesie, niekoniecznie rozumiejąc te szersze procesy, albo musimy myśleć o państwie, takie jest zadanie rządu, żeby myślał o państwie. _
Michał Boni
źródło: PAPWszystkie działające w KGHM zdecydowały się na przeprowadzenie dwugodzinnego strajku ostrzegawczego. Data nie jest przypadkowa. Jutro rząd ma zająć się prywatyzacyjnymi planami ministra skarbu Aleksandra Grada. Na liście spółek, przeznaczonych do prywatyzacji jest również KGHM, co od początku budziło ostry sprzeciw związkowców.

_ - Premier dostał petycję, podpisaną przez załogę i przedstawicieli samorządów. Prosiliśmy o spotkanie, ale nikt nie zareagował - mówi Czyczerski, tłumacząc decyzję o strajku. - Dlatego wysyłamy kolejną prośbę, do prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Prosimy go, aby podjął się mediacji między załogą a rządem. _

Z ostatnich informacji, przestawianych przez wiceministra gospodarki Adama Szejnfelda, oraz Michała Boniego, który wchodzi w skład rządowej, _ prywatyzacyjnej specgrupy _, rząd będzie chciał sprzedać jedynie 10 procent udziałów w KGHM i zatrzymać kontrolę nad spółką.

Związkowcy - jak mówią - nie chcą rozmawiać za pośrednictwem mediów i domagają się spotkania z przedstawicielami rządu. _ - Nie chcemy, by spotkał nas taki los jak stoczniowców - _ mówi Money.pl Czyczerski. _ - Tym bardziej, że my przynosimy duże zyski. _

Stanowisko władz KGHM jest jednoznaczne - jutrzejszy strajk będzie nielegalny. Pracownicy, którzy wezmą w nim udział poniosą konsekwencje: stracą zarobki za czas przestoju i część nagrody z zysku. Związkowcy pomimo tego ze strajku nie zrezygnowali. Jeśli jutrzejsza akcja nie przyniesie spodziewanych efektów, może dojść do strajku generalnego.

SPADEK NOTOWAŃ KGHM NA PONIEDZIAŁKOWEJ SESJI NA GPW

Tymczasem notowania spółki na giełdzie w Warszawie, po informacji o rozpoczęciu strajku, zaczęły mocno tracić. Jaszcze na początku poniedziałkowej sesji akcje koncernu drożały o ponad 3 proc. osiągając cenę 90,8 zł. Niekorzystne z punktu widzenia inwestorów doniesienia o jutrzejszym strajku sprowokowały graczy przystąpili do wyprzedaży, powodując spadek kursu spółki do 87 zł.

Czytaj w Money.pl
*Megaprywatyzacja. Kto kupi KGHM? * Jeśli Skarb Państwa pozbędzie się swoich pakietów spółek z GPW zyska na tym 17,5 mld złotych. O realizację planów będzie jednak ciężko. Czytaj w Money.pl
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)