Od tysiąca do dwóch tysięcy Syryjczyków ucieka do północnego Libanu przed aktami przemocy - powiedział dziś agencji Reutera rzecznik ONZ-owskiej agencji ds. uchodźców (UNHCR) Jean Paul Cavalieri.
Dodał, że informacje te pochodzą od ekip UNHCR w terenie i od przedstawicieli lokalnych władz. Dokładna liczba syryjskich uciekinierów powinna być znana w ciągu kilku godzin.
Naoczny świadek, znajdujący się po libańskiej stronie granicy, powiedział Reutersowi o ciężkim ostrzale artyleryjskim przygranicznego syryjskiego miasta Al-Kusajr. Widział Syryjczyków - głównie kobiety i dzieci - uciekających pieszo w stronę granicy z Libanem.
Rewolta przeciwko prezydentowi Syrii Baszarowi el-Asadowi trwa od 11 miesięcy. Według szacunków ONZ dotychczas zginęło co najmniej 7500 ludzi. Zwłaszcza miasto i prowincja Hims w zachodniej Syrii są krwawo pacyfikowane przez żołnierzy Asada.
W piątek sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił władze Syrii za to, że wojsko nie wpuszcza sanitariuszy Czerwonego Krzyża do oblężonych miast syryjskich.
Więcej o sytuacji w Syrii czytaj w Money.pl | |
---|---|
Bombardują miasto. Zginęło już 7,5 tysiąca Od świtu posterunki powstańców na północy miasta są regularnie bombardowane. | |
Szok! Zaskakujący przeciwnik reżimu w Syrii Chińskie MSZ wezwało rząd i rebeliantów do nawiązania dialogu politycznego bez żadnych warunków wstępnych. | |
"Żaden rząd i władze nie mogą tego popierać" Turcja, która dzieli granicę z Syrią, oraz jej sojusznicy próbują znaleźć sposoby na skłonienie władz syryjskich do powstrzymania ataków. |