Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sytuacja na Ukrainie. Kijów i Moskwa zgodziły się na rozmowy

0
Podziel się:

Do 20 lipca Rosja ma przedstawić listę swoich obaw, związanych z zawarciem przez UE i Ukrainę umowy stowarzyszeniowej.

Sytuacja na Ukrainie. Kijów i Moskwa zgodziły się na rozmowy
(fot. Jedimentat44/ Creative Commons/flickr)

Ukraina i Rosja rozpoczną konsultacje na temat możliwych zagrożeń dla ich współpracy gospodarczej, wynikających z umowy stowarzyszeniowej UE-Ukraina - poinformował unijny komisarz do spraw handlu Karel De Gucht po dzisiejszych trójstronnych rozmowach w Brukseli.

Według komisarza do 20 lipca Rosja ma przedstawić precyzyjną listę swoich obaw, związanych z zawarciem przez UE i Ukrainę umowy stowarzyszeniowej obejmującej porozumienie o wolnym handlu (DCFTA). Lista będzie podstawą do rosyjsko-ukraińskich konsultacji na szczeblu ekspertów, których celem będzie znalezienie rozwiązania dla tych wątpliwości czy zagrożeń.

Do 1 września eksperci mają opracować wstępny raport ze swojej pracy, a 12 września w Brukseli odbędzie się kolejna runda rozmów politycznych Ukrainy, UE i Rosji.

Dzisiejsze rozmowy z udziałem De Guchta, ukraińskiego ministra spraw zagranicznych Pawło Klimkina i rosyjskiego ministra rozwoju gospodarczego Aleksieja Ulukajewa służyć miały wyjaśnieniu wątpliwości Moskwy, związanych z umową stowarzyszeniową UE-Ukraina. Rosja uważa, że podpisana 27 czerwca umowa zagrozi jej interesom gospodarczym i zapowiada podjęcie działań w celu ochrony swojego rynku.

Do tej pory UE prowadziła na ten temat rozmowy z Rosją, ale na szczeblu technicznym, jednak nie przyniosły one rozwiązania. W czerwcu szef Komisji Europejskiej Jose Barroso zaproponował prezydentom Rosji Władimirowi Putinowi i Ukrainy Petro Poroszence przeniesienie tych konsultacji na poziom polityczny, czego efektem było dzisiejsze spotkanie w Brukseli.

De Gucht poinformował na konferencji prasowej, że w trakcie rozmów zgodzono się, iż liberalizacja handlu na mocy umowy UE-Ukraina zmodyfikuje warunki handlu i inwestycji na rynku ukraińskim. _ - Podczas gdy nowe zasady handlu będą mieć pozytywne efekty dla stron umowy, to jej wdrażanie może wiązać się z pewnym potencjalnym ryzykiem gospodarczym w relacjach między Rosją a Ukrainą, w tym dla podmiotów gospodarczych _ z Rosji - powiedział komisarz, relacjonując ustalenia z rozmów.

_ - Aby poradzić sobie z takimi potencjalnymi zagrożeniami i aby stworzyć dobre warunki dla relacji gospodarczych i handlowych uczestnicy rozmów zgodziły się na ustanowienie mechanizmu konsultacji, które miałyby się przede wszystkim skoncentrować na regulacjach technicznych, standardach, administracji celnej, procedurami oceny zgodności (z wymogami) oraz normach sanitarnych i fitosanitarnych, wynikających z wdrażania umowy DCFTA _ - powiedział komisarz.

W trakcie konsultacji eksperci mają ocenić, jakie problemy mogą rozwiązać między sobą Ukraina i Rosja, a w których sprawach wymagane będzie zaangażowanie ekspertów z UE. Problemy, z którymi nie poradzą sobie eksperci, mają być tematem rozmów na szczeblu politycznym.

Według relacji rosyjskich mediów minister Ulukajew miał zaapelować do UE o wstrzymanie wdrażania umowy o wolnym handlu z Ukrainą do czasu wyjaśnienia rosyjskich zastrzeżeń. Według niego umowa zawiera _ ryzykowne obszary _ dla Rosji. _ Nalegamy, aby do czasu wyjaśnienia tych ryzykownych obszarów umowa stowarzyszeniowa nie wchodziła w życie _ - powiedział Ulukajew, cytowany przez agencje RIA-Nowosti i Reuters.

Z kolei portal EUobserver informował dzisiaj, powołując się na nieoficjalne informacje, że Rosja chciała, aby podczas konsultacji ekspertów zaproponowano _ działania, które złagodziłyby negatywne konsekwencje umowy stowarzyszeniowej dla Rosji i jej podmiotów gospodarczych, w tym poprawki do umowy o stowarzyszeniu i DCFTA, jeśli byłyby konieczne _. Zarówno UE, jak i Ukraina wykluczają jakiekolwiek zmiany w swojej umowie.

Zgodnie z porozumieniem UE-Ukraina większość jego zapisów dotyczących wolnego handlu ma wejść w życie zaraz po ratyfikowaniu go przez ukraiński parlament (co ma się stać jesienią) i bez czekania na zakończenie procesu ratyfikacji w UE.

Unijne źródła wskazują, że jak dotąd nie zidentyfikowano żadnego poważnego problemu dla Rosji, jaki mógłby pojawić się w konsekwencji wdrażania umowy UE-Ukraina.

**"To Rosja nie chce pokoju"**

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział w rozmowie z wiceprezydentem USA Joe Bidenem, że Rosja wielokrotnie odrzucała propozycje Kijowa co do miejsc, gdzie mogłyby się odbyć rozmowy - poinformował Biały Dom.

_ - Wiceprezydent przekazał prezydentowi Poroszence, że w rozmowach z partnerami na arenie międzynarodowej USA podkreślają, iż Rosja powinna zostać pociągnięta do odpowiedzialności za nieprzerwane wspieranie separatystów _ na wschodzie Ukrainy - podano w oświadczeniu wydanym w czwartek (czasu miejscowego).

Wcześniej tego dnia rząd w Kijowie zaproponował, by rozmowy grupy kontaktowej ds. kryzysu ukraińskiego - z udziałem przedstawicieli Ukrainy, Rosji, OBWE i prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy - odbywały się z wykorzystaniem komunikatora Skype, jeśli spotkanie się osobiście będzie niemożliwe.

Powołanie grupy kontaktowej w takim składzie ma pomóc wypracować porozumienie w sprawie stałego zawieszenia broni we wschodnich obwodach Ukrainy, gdzie separatyści od kilku miesięcy walczą przeciw ukraińskim siłom rządowym. Jest to jeden z kroków przewidzianych umową wypracowaną 2 lipca w Berlinie przez szefów MSZ Rosji, Ukrainy, Francji i Niemiec.

W niedzielę odbyło się Kijowie spotkanie grupy, ale bez udziału przedstawicieli prorosyjskich separatystów. Omawiano sytuację na wschodzie Ukrainy oraz zasady i miejsce dalszych konsultacji w ramach grupy kontaktowej _ z udziałem wszystkich stron _ - podała OBWE.

Również w tym tygodniu prezydent Francji Francois Hollande i kanclerz Niemiec Angela Merkel zwrócili się do prezydenta Rosji Władimira Putina, by wywarł presję na prorosyjskich separatystów na Ukrainie i _ skłonił ich do skutecznych negocjacji _.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)