Mimo trzeciego już zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy nadal trwa ostrzał pozycji ukraińskich wojsk. Prowadzą je jakoby samodzielne grupy separatystów.
_ Tradycyjnie _ ostrzeliwane jest donieckie lotnisko oraz okolice miast Debalcewo, Mariupol i Szczastia. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Andrij Łysenko podkreśla, że za ostrzał odpowiadają samodzielnie działające uzbrojone bojówki, które nie podporządkowują się żadnej władzy. Sprawą zajmuje się wspólna grupa, w skład której wchodzą rosyjscy i ukraińscy wojskowi oraz przedstawiciele OBWE.
Minionej doby nie zanotowano strat wśród wojskowych. Zginęło jednak 2 cywilów, a 3 zostało rannych. Na zdobytych przez siebie terytoriach, między innymi, w Stachanowie separatyści zaczęli niszczyć ukraińską symbolikę i literaturę w szkołach. Mają tam być przywiezione podręczniki z Rosji.
Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony informuje też, że Rosja nadal zwiększa swoją obecność na północy Krymu przy granicy z obwodem chersońskim.
Czytaj więcej w Money.pl