Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szałamacha: Polska nie jest zmuszona do "gorączkowych ruchów" ws. Brexitu

3
Podziel się:

Minister spotkał się z dziennikarzami przed wyjazdem do Berlina w związku ze spotkaniem ministrów finansów Polski i Niemiec w ramach polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych. Przyznał, że temat ewentualnych skutków Brexitu będzie jednym z tematów rozmów z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble.

Szałamacha: Polska nie jest zmuszona do "gorączkowych ruchów" ws. Brexitu
(Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

Minister finansów Paweł Szałamacha powiedział w środę w Poznaniu, że w związku z ewentualną decyzją o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE Polska może się spodziewać przejściowego osłabienia waluty. Dodał, że nasz kraj "nie jest zmuszony do gorączkowych kroków".

Minister spotkał się z dziennikarzami przed wyjazdem do Berlina w związku ze spotkaniem ministrów finansów Polski i Niemiec w ramach polsko-niemieckich konsultacji międzyrządowych. Przyznał, że temat ewentualnych skutków Brexitu będzie jednym z tematów rozmów z niemieckim ministrem finansów Wolfgangiem Schaeuble.

Brexit, czyli referendum ws. wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ma się odbyć w najbliższy czwartek.

- Wszyscy chodzimy na paluszkach wokół Wielkiej Brytanii, jest nastrój wyczekiwania i zarówno minister Schaeuble, jak i ja, obawiamy się powiedzieć coś bardziej mocnego, by nie wpłynąć na chwiejną opinię brytyjską. Od kilkunastu dni ten nastrój jest bardziej nerwowy, to także dotknęło to ruchów na polskiej walucie. Ona najpierw słabła, później się nieco umocniła, gdy sondaże zaczęły się lekko odwracać - powiedział Szałamacha.

Minister pytany był o finansowe skutki ewentualnego Brexitu dla Polski, także o gotowość naszego kraju na efekty brytyjskiego referendum.

- Możemy się spodziewać przejściowego osłabienia waluty, natomiast później rynki finansowe będą zważały raczej na fundamenty; na to, w jaki sposób jesteśmy w stanie realizować nasz program i trzymać w ryzach deficyt, zwiększać dochody budżetowe, racjonalizując też sferę wydatków. W poprzednich miesiącach dokonaliśmy zaliczkowo emisji długu polskiego proporcjonalnie większej niż przypadałoby to z kalendarza. Jesteśmy bardzo dobrze zabezpieczeni. Zrealizowaliśmy potrzeby pożyczkowe budżetu na rok 2016 już w 70 proc. - powiedział.

- Ministerstwo zgromadziło potężną rezerwę czystej, żywej gotówki - 60 mld zł. Możemy przez kilka tygodni obserwować bieg wydarzeń na rynkach finansowych, nie jesteśmy zmuszeni do jakichś gorączkowych kroków. Rzeczpospolita dywersyfikuje także swój portfel; zamierzamy przeprowadzić pierwszą emisję obligacji denominowaną w chińskich juanach. Sprawy są już bardzo zaawansowane, jesteśmy na finalnych etapach rozmów z chińskim regulatorem rynku finansowego - poinformował.

Omawiając cel swojej wizyty w Berlinie, minister Szałamacha podał, że jednym z tematów jego rozmów z niemieckim ministrem finansów ma być unijny projekt dyrektywy ws. przeciwdziałania unikaniu opodatkowania przez korporacje. - Ta dyrektywa spowoduje, że część ponadnarodowych firm, która przez ostatnie lata nauczyła się nie płacić podatków w Polsce, będzie musiała to zachowanie zmienić. Dotyczy to nie tylko niemieckich korporacji - powiedział.

Przypomniał, że tegoroczne polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe będą pierwszymi podczas rządów PiS.- "Możemy rozpocząć nowy model relacji polsko-niemieckich za rządów PiS. Uważam, że w pełni partnerskie relacje pomiędzy Polską a Niemcami są możliwe wówczas, gdy w Warszawie jest rząd, który mocno reprezentuje polskie interesy gospodarcze, polskie interesy polityczne" - powiedział.

Konsultacje międzyrządowe wpisują się w obchody dwudziestopięciolecia podpisania polsko-niemieckiego Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(3)
Wer hier meck...
8 lat temu
[QUOTE] że nasz kraj "nie jest zmuszony do gorączkowych kroków". [/QUOTE] TYMCZASEM Niemcy zamierzają wycofać 700 ton złota do Frankfurtu. Obecnie 35% Frankfurt, 43%NY , 13 % London, 9 % Paryż. Wolą w NY niż sojuszniczym Paryżu i Londynie, ale poza tym_ nic się nie stało, nic a nic.:))
lolek
8 lat temu
Bardzo polityczna wypowiedź pana ministra . Po prostu nie możemy nic zrobić co by się nie wydarzyło jeżeli Brytania wyjdzie z UE a waluty i papiery stracą znacznie na wartości . Jesteśmy o wiele wiele za mali i słabi gospodarczo i finansowo w porównaniu z wielkimi tego świata . To trzeba powiedzieć jasno i zrozumiale. Potem ktoś będzie opowiadał jaka to nasza gospodarka super i jacy jesteśmy mocni . Przy takiej polityce minie wiele lat,dekad o ile w ogóle kiedyż będziemy znacząca gospodarką na świecie a potencjał mamy.
wrocław
8 lat temu
ministrowi wydaje się, że Polska to jedyny kraj w Europie a nie wspomnę o globalnej gospodarce. Nie jesteśmy w czasach kamienia łupanego panie minister! I jeśli będą chcieli nas pożreć to to zrobią