Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Szczyt UE zakończy się fiaskiem? Niemcy ostro o płaceniu za długi innych

0
Podziel się:

Wartość poręczeń i kredytów, udzielonych dotychczas przez Niemcy w ramach walki z kryzysem euro sięga 310 mld euro.

Szczyt UE zakończy się fiaskiem? Niemcy ostro o płaceniu za długi innych
(Money.pl/Anna Kraszkiewicz)

Pomimo rosnącej presji przed szczytem UE rząd w Berlinie potwierdził, że odrzuca możliwość ręczenia za długi innych państw strefy euro. Niemcy nie zgadzają się też na zmianę zasad skupowania przez fundusze ratunkowe obligacji krajów eurolandu.

Gospodarczy dziennik _ Handelsblatt _ streścił w czwartek na stronie tytułowej stanowisko Niemiec jednym słowem, ale za to w trzech językach: _ Nein! No! Non! _, czyli _ Nie! _.

Kanclerz Angela Merkel jest nieugięta nawet pomimo dramatycznego apelu premiera Włoch Mario Montiego, który w środę wieczorem ostrzegł UE przed katastrofą.

Jego zdaniem jeśli czwartkowo-piątkowe spotkanie przywódców UE w Brukseli nie przyniesie rozstrzygnięć w kwestii zmniejszenia kosztów obsługi długu Włoch to do głosu dojdą _ siły polityczne _, które _ mogą posłać euro do diabła _. Dodał, że Włosi ponieśli już wielkie ofiary, wdrażając reformy i oszczędności.

Oprocentowanie włoskich obligacji wzrosło w ostatnich dniach do poziomu najwyższego od grudnia zeszłego roku. Także Hiszpania boryka się z wysokimi kosztami obsługi zadłużenia. Monti chce, aby fundusze ratunkowe dla euro - EFSF i EMS - skupowały obligacje państw, dotkniętych kryzysem zadłużenia, ale bez nakładania dodatkowych warunków odnośnie do reform. Jednak Berlin uważa, że Włochy mogą wykorzystać istniejące możliwości, jakie dają fundusze ratunkowe.

Jak podkreślił w czwartek wysoki rangą niemiecki urzędnik, _ wymyślanie w każdej nowej sytuacji nowych narzędzi nie wydaje się sensowne _. _ EFSF i EMS dysponują już narzędziami wsparcia, nad którymi długo negocjowano i które są do dyspozycji. Wykorzystanie tych narzędzi wiąże się z konkretnymi procedurami i warunkami _ - powiedział urzędnik.

Niemcy podtrzymują też krytykę odnośnie do propozycji reformy unii walutowej i gospodarczej, przygotowanych przez szefa Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya w porozumieniu z przewodniczącymi Komisji Europejskiej, Europejskiego Banku Centralnego oraz szefem eurogrupy. Ich raport proponuje m.in. uwspólnotowienie długu strefy euro w średniej perspektywie.

Zdaniem źródeł rządowych w Berlinie raport za mało mówi o tym, jak wzmacniać integrację unii walutowej i gospodarczej, w tym możliwości kontroli nad polityką państw członkowskim, zaś za dużo w nim pomysłów na temat wspólnego ręczenia za długi. _ - Odpowiedzialność za dług i kontrolą muszą się równoważyć _ - powiedział dziennikarzom niemiecki urzędnik.

Przestrzegł przed przecenianiem możliwości Niemiec, największej gospodarki UE, w walce z kryzysem euro. _ - Niemcy nie mogą ręczyć za każdego i za wszystko. Rynki w końcu dojdą do wniosku, że to nierealne i zareagują na niekorzyść Niemiec _ - ocenił.

Według wyliczeń Federalnego Trybunału Obrachunkowego, które opublikował w czwartek dziennik _ Frankfurter Allgemeine Zeitung _ wartość poręczeń i kredytów, udzielonych dotychczas przez Niemcy w ramach walki z kryzysem euro sięga 310 mld euro. - _ Mówienie, że Niemcy nie okazują solidarności przeczy rzeczywistości i temu, do czego już się zobowiązaliśmy _ - powiedział przedstawiciel rządu w Berlinie.

Jego zdaniem celem działań antykryzysowych w UE nie może być stworzenie systemu _ stałego subwencjonowania _, który pomijałby reformy i działania dostosowawcze. _ Kryzys się przeciąga z tego powodu, że niektóre kraje zwlekają z podejmowaniem działań dostosowawczych albo ich nie wdrażają _ - ocenił niemiecki urzędnik.

Czytaj więcej w Money.pl
Awaryjny miniszczyt w Paryżu. Boją się o... Szefowie finansów Niemiec, Francji, Włoch i Hiszpanii spotkali się dzisiaj w Paryżu na zorganizowanym w trybie awaryjnym miniszczycie, by omówić propozycje dotyczące ratowania euro.
"Trzeba się liczyć z upadkiem strefy euro" Skutkiem rozpadu Eurolandu byłby niekontrolowany wzrost wartości znów wprowadzonej marki niemieckiej, globalna recesja i niepewna przyszłość UE.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)