Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sześciolatki do szkół. Rozpoczęła się sejmowa debata w sprawie referendum

0
Podziel się:

- Minister żyje w fikcji i nie wie, jak wygląda sytuacja w zwykłej szkole - apeluje szef stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.

Sześciolatki do szkół. Rozpoczęła się sejmowa debata w sprawie referendum
(PAP/Grzegorz Jakubowski)

Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców w ramach akcji _ Ratuj maluchy _próbuje dziś w Sejmie przekonać większość parlamentarną do poparcia idei referendum edukacyjnego. W przyszłości mogłoby ono cofnąć reformę obniżającą wiek szkolny. - _ Nie można ratować dzieci przed edukacją _ - odpowiada minister edukacji na pomysł stowarzyszenia, którego szefem jest Tomasz Elbanowski (na zdjęciu po lewej).

Aktualizacja 12:45

- _ Fatalnie przygotowana reforma, nieprzygotowane szkoły _ - mówi Tomasz Elbanowski o ustawie posyłającej sześciolatki do szkoły i o stanie przygotowania szkół na przyjęcie najmłodszych. W ten sposób szef stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców uzasadnia w Sejmie wniosek w sprawie referendum edukacyjnego. Podpisało się pod nim prawie milion obywateli. Tomasz Elbanowski nie zostawia suchej nitki na rządowej reformie obniżającej wiek szkolny.

- _ Minister edukacji narodowej żyje niestety w fikcji i nie wie, jak wygląda sytuacja w zwykłej szkole rejonowej, która boryka się z mnóstwem problemów, przede wszystkim finansowych. W której brakuje szatni, stołówki, świetlicy. Wszystkich rzeczy, które wydawałyby się standardem w dwudziestym pierwszym wieku _ - powiedział Elbanowski.

Tomasz Elbanowski przyniósł do Sejmu raport przygotowany przez stowarzyszenie. To relacja rodziców z całej Polski, którzy opisują braki w przygotowaniu szkół do przyjęcia sześciolatków.

- _ Na przykład w szkole podstawowej numer cztery w Jaśle. Pierwsze klasy w tym roku szkolnym razem z sześciolatkami są trzydziestodwuosobowe. Klasa szczelnie wypełniona ławkami i krzesełkami. Świetlica mała., wszystkie dzieci razem, brak wydzielonego miejsca dla sześciolatków. A w szkole podstawowej w miejscowości Odrzykoń na pytanie o dywan i przeniesie do innej klasy, dyrektor odpowiada, że poszuka starego chodnika w domu _- komentował Elbanowski, który krytykuje też działanie gimnazjów i postuluje o powrót do systemu 8-letniej szkoły podstawowej i 4-letniej szkoły średniej.

Na jego zarzuty odpowiedziała minister edukacji narodowej Krystyna Szumilas. - _ Zmiany to szansa dla uczniów _ - przekonywała minister. Mówiła, że jako dorośli jesteśmy odpowiedzialni za wspieranie dzieci w rozwoju. Nie można ich ratować przed edukacją

- _ Wiedzą o tym Europejczycy. Siedemdziesiąt pięć procent dzieci sześcioletnich w Europie uczęszcza do szkoły. Dlaczego nasze dzieci nie mogą z tego przywileju i z tej dobrej praktyki skorzystać? _ - pytała podczas debaty Szumilas.

Broniąc gimnazjów minister Szumilas przywoływała międzynarodowe badania, które wykazują postęp w nauce gimnazjalistów. Zwracała też uwagę, że likwidacja tych szkół oznacza poważny problem dla uczniów i nauczycieli.

- _ Dzisiaj w gimnazjum mamy milion uczniów, których uczy sto tysięcy nauczycieli. Sygnał: likwidujemy waszą szkołę spowoduje, że oni nie będą się zastanawiać nad tym, jak uczyć uczniów, żeby osiągali lepsze wyniki. Będą się zastanawiać, czy w obliczu niżu demograficznego znajd a miejsce pracy: do jakiej szkoły będę musiał dojeżdżać, jeżeli moje gimnazjum zostanie zlikwidowane? _ - powiedziała.

Zobacz transmisję na żywo z posiedzenia Sejmu:

źródło: sejm.gov.pl

Dzisiejsza debata pierwotnie miała zostać zorganizowana wczoraj i również wczoraj wieczorem posłowie mieli głosować nad wnioskiem o referendum. W poniedziałek debata została jednak przeniesiona na dziś. Głosowanie będzie za dwa tygodnie.

Obywatelski projekt referendum dotyczy przede wszystkim obniżenia wieku szkolnego. Pomysłodawcy chcą też zapytać Polaków o opinie na temat zmian w programie nauczania, likwidacji gimnazjum czy zamykania szkół.

Tomasz Elbanowski ocenia, że dziś rząd przegrałby głosowanie w sprawie plebiscytu. Sejm miał wczoraj zdecydować, czy referendum odbędzie się, ale głosowanie zostało w ostatniej chwili przeniesione.

Prezes Stowarzyszenia Rzecznika Praw Rodziców mówił w radiowej Jedynce, że przeciwnikom działań MEN udało się spotkać z wieloma posłami.

- _ Ostatnie dwa miesiące upłynęły nam na odwiedzaniu posłów w okręgach wyborczych i wielu posłów udało się przekonać. Byli wśród nich również posłowie koalicji. Wygląda na to, że rząd przestraszył się, że przegra to głosowanie _ - powiedział Elbanowski.

Tomasz Elbanowski podkreśla, że polski system edukacyjny nie jest przygotowany do forsowanego przez resort edukacji obniżenia wieku szkolnego. Według szefa stowarzyszenia Rzecznika Praw Rodziców, działania urzędników to propaganda, a większość krajów UE daje wolny wybór rodzicom co do wysyłania ich pociech wcześniej do szkół. Elbanowski podkreśla, że nie tylko same szkoły są niegotowe na przyjmowanie najmłodszych, ale źle zaprojektowano sam program nauczania.

- _ Nauczyciele nie czują się gotowi. Zabrakło przecież szkoleń , które były przy poprzedniej reformie, gimnazjalnej. Teraz ich nie było. Zmiana programu nie była na tyle istotna, żeby te sześciolatki się dobrze czuły, bo to w dalszym ciągu jest rygor szkolny - siedzenie w ławce czterdzieści pięć minut, dzwonki, prace domowe. To nie jest tryb nauki odpowiedni dla sześciolatka. Nauczyciele nie mają po prostu jak pracować z tymi dziećmi _ - dodał

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)