Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Tania energia już nie wróci". Będzie coraz drożej

0
Podziel się:

W najbliższych latach, rachunki za prąd mogą wzrosnąć nawet dwukrotnie. Już teraz jesteśmy w czołówce Europy.

"Tania energia już nie wróci". Będzie coraz drożej
(Tauron PE)

Energia elektryczna będzie coraz droższa. Wszystko przez inwestycje w energetyce, które czekają Polskę w najbliższych kilkudziesięciu latach. Średni koszt produkcji energii może wzrosnąć nawet dwukrotnie w perspektywie najbliższych 10 lat, niezależnie od tego jaką technologię wybierze rząd przy tworzeniu miksu energetycznego.

Według szacunków Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych, cena prądu, która wynosi dziś około 165 złotych za 1 MWh, w 2030 roku może sięgnąć 370 złotych.

Prezes WISE, Maciej Bukowski ostrzega, że czasy taniej energii już nie wrócą. Do tej pory wzrost cen energii wynikał z rosnących wycen surowców, w tym węgla, który jest głównym źródłem energii elektrycznej w Polsce.

_ - W przyszłości - _ jak twierdzi - _ wzrost cen będzie efektem dużych nakładów na inwestycje w energetyce _. Po 2030 roku trzeba będzie zastąpić większość działających dziś elektrowni.

Ekspert przewiduje, że w kolejnych latach wśród Polaków zwiększy się popularność odnawialnych źródeł energii. Rząd nie pomaga w ich promocji, ale za około 10 lat własny panel fotowoltaiczny będzie miało wiele gospodarstw. Energia wytwarzana samodzielnie stanie się bowiem tańsza niż ta z sieci.

Eksperci WISE przekonują, że Polska może ograniczyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery nawet około 40 procent w stosunku do 1990 roku. Zalecają też jak największe zróżnicowanie źródeł energii.

Winny koszt CO2 i inwestycje

Opłaty za energię zostaną podniesione, w związku z oczekiwaniami dotyczącymi zwrotu kapitału z trwających i planowanych inwestycji w sektorze - wynika z raportu.

_ - W 2025 r. za uprawnienie do wyemitowania tony CO2 trzeba będzie zapłacić 25 euro, podczas gdy w maju tego roku było to 4,70 - 5,40 euro. Polityka klimatyczna nie skończy się po 2030 r. Projektując przyszły miks i strategię negocjacyjną Polski, trzeba wziąć pod uwagę także to ryzyka - _mówi dr Maciej Bukowsk. Jego zdaniem, Polska powinna traktować politykę klimatyczną jako odsłonę polityki przemysłowej.

W ocenie WISE najlepsza dla naszego kraju byłaby dywersyfikacja (ponad 40 proc. energetyki byłoby oparte na węglu, 15 proc. na atomie, ponad 20 proc. na OZE). _ - Jeśli okazałoby się że Polska ma dostęp do niekonwencjonalnych złóż gazu, powinien on także znaleźć się w tym zestawieniu - _uważa Bukowski.

Polak w europejskiej czołówce wydatków na prąd

Średnie gospodarstwo domowe w Polsce zużywa 3000 kWh energii elektrycznej rocznie i to pod warunkiem, że prądu nie używa do podgrzewania wody czy ogrzewania domu. Średni, miesięczny rachunek to 160 złotych.

Podobnie za prąd płacą Czesi, Węgrzy, Słoweńcy, ale też zarabiający od nas znacznie więcej - Grecy oraz Francuzi. Rachunki za prąd w Niemczech, Irlandii czy na przykład na Cyprze są około dwukrotnie wyższe niż u nas. Średnio w całej Unii Europejskiej opłaty za energię elektryczną są wyższe niż u nas o około 50 złotych miesięcznie.

Źródło: Money.pl na podstawie danych z Eurostat, URE, przy założeniu, że średnie gospodarstwo zużywa rocznie 3000 kWh. Ceny energii przeliczaliśmy po 4,20 zł za euro.

W powyższym zestawieniu wypadamy całkiem korzystnie, rachunki za prąd większości Europejczyków są wyższe od płaconych przez nas. Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę średnie zarobki, to porównanie dla średniej polskiej rodziny wypada bardzo niekorzystnie.

Udział rachunków za prąd w przeciętnym budżecie domowym to u nas 3 proc. Dwa razy więcej niż średnia dla Unii Europejskiej. Należymy wręcz do europejskiej czołówki jeżeli chodzi o to, ile w relacji do pensji płacimy dostawcom energii.

Źródło: Money.pl na podstawie danych z Eurostat, GUS, URE

Zgodnie z szacunkami Eurostatu i URE przyjęliśmy, że przeciętne gospodarstwo domowe zużywa miesięcznie około 250 kWh energii elektrycznej. Według Eurostatu średnia cena za 100 kWh wyniosła w Polsce w ubiegłym roku równowartość 15,3 euro czyli ponad 64 złote. W tym samym czasie Duńczycy płacili za prąd (100 KWh) niemal 30 euro, Cypryjczycy - ponad 29 euro, Niemcy - prawie 27 euro, Włosi, Irlandczycy i Hiszpanie - około 23 euro, a Belgowie - ponad 22 euro.

Najmniej w tym czasie wynosiły w rachunki w Bułgarii - 9,6 euro za 100 kilowatogodzin, w Rumunii - 10,8 euro oraz w Estonii (11,2 euro) i na Litwie (12,7 euro). Średnia wysokość rachunku za 100 kWh wynosiła w UE w drugiej połowie ubiegłego roku 19,7 euro.

Mimo że na przykład w Rumunii prąd jest trzykrotnie tańszy niż w Danii, jednak przeciętny Rumun zarabia netto osiem razy mniej niż Duńczyk. Polacy wypadają lepiej, ale i tak nasze zarobki to zaledwie 10 procent tego co na rękę dostaje mieszkaniec Luksemburga. W naszej części Europy zarabiamy na tyle mało, że wydatki na prąd obciążają nasze domowe budżety dwu, a nawet trzykrotnie bardziej niż mieszkańców Zachodu czy Skandynawii. Dzieje się tak mimo że drobni odbiorcy wciąż są u nas chronieni przez państwo. To nie może trwać w nieskończoność, Bruksela coraz mocniej naciska na nas, by ten ochronny parasol zwinąć.

Czytaj więcej w Money.pl
Rząd forsuje zmiany w energetyce. Sporo za nie zapłacimy Po ponad trzech latach projekt ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii jest gotowy. - _ Rachunki za prąd pójdą w górę _ - alarmują eksperci.
Niemieccy politycy walczą ze wzrostem cen Bundestag znowelizował ustawę o odnawialnych źródłach energii (OZE), aby zwiększyć kontrolę rozwoju OZE i powstrzymać wzrost cen prądu.
Ruszyła lawina licytacji komorniczych W ubiegłym roku licytowano blisko 25 tysięcy nieruchomości, w tym roku ich liczba najprawdopodobniej będzie dużo wyższa.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)