Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Taśmy Gudzowatego

0
Podziel się:

Fragmenty rozmów Gudzowatego z Michnikiem wyemitowała TVP. Biznesmen zarzuca gazecie, że artykuły na jego temat były pisane na podstawie przecieków ze służb specjalnych.

Taśmy Gudzowatego
(PAP/Andrzej Rybczyński)

Fragmenty rozmów Aleksandra Gudzowatego z Adamem Michnikiem wyemitowała wczoraj TVP. *Biznesmen zarzuca gazecie, że artykuły na jego temat były pisane na podstawie przecieków ze służb specjalnych. *

Rozmowy zostały zarejestrowane przez ochroniarzy Gudzowatego.Były one nagrywane w gabinecie prezesa Bartimpexu oraz w restauracji podczas spotkań Aleksandra Gudzowatego z Adamem Michnikiem. Rozmowy dotyczyły między innymi artykułów w Gazecie Wyborczej na temat prowadzonej przez Gudzowatego firmy Bartimpex i jej interesów na rynku gazowniczym. Biznesmen oskarżał gazetę o bezpodstawne ataki na jego firmę. W jego przekonaniu były to agresje, które kojarzą się ze służbami specjalnymi.

Redaktor naczelny Gazety Wyborczej Adam Michnik tłumaczył w nagraniu, że według niego informacje dotyczące firmy Gudzowatego pochodzą z przecieków od osoby, która jego zdaniem mogła być związana ze służbami specjalnymi. "To _ Biznesmen oskarżał gazetę o bezpodstawne ataki na jego firmę. W jego przekonaniu były to agresje, które kojarzą się ze służbami specjalnymi. _prawdopodobieństwo graniczące z pewnością" - powiedział Adam Michnik. Mówił też, że redakcja sprawdzała, skąd dziennikarz Andrzej Kublik, który pisał na temat Bartimpexu miał informacje. Według niego Kublik wstydził mu się powiedzieć, że informacje otrzymał z przecieków.

Adam Michnik powiedział w nagraniu, że Gazeta Wyborcza dostała przeciek "z kół, w których istniało domniemanie, że są związane ze służbami w sprawie światłowodu." Przyznał, że sam nie zna się na gazownictwie. Nie chciał jednak ujawnić osoby, od której uzyskał przeciek. Zaznaczył też, że gdyby był pytany o to w sądzie zakryłby się tajemnicą dziennikarską. Zapewni_ Redaktor naczelny dziennika Adam Michnik napisał dzisiaj w Gazecie Wyborczej, że "opinia publiczna miała okazję zapoznać się z programem przyrządzonym wedle najlepszych wzorów prowokacji KGB". _ł też, że nikogo nie chroni. "To jest inna sytuacja zupełnie" - powiedział Michnik.

Taśmy z nagraniami rozmów, jak podali autorzy programu trwają łącznie dwie i pół godziny. Szef ochrony Gudzowatego b. antyterrorysta Marcin Kossek, przekazał je prokuraturze. Występujący w programie zastępca Prokuratora Generalnego Jerzy Engelking ujawnił, że przeprowadzona ekspertyza wykazała, iż nagrania są wolne od ingerencji czy prób montażu.

Emisję nagrań pochodzących z jednego ze spotkań Michnika i Gudzowatego zapowiadano w zeszły czwartek w programie "Misja specjalna" w TVP. Wówczas do emisji nie doszło.

Redaktor naczelny dziennika Adam Michnik napisał dzisiaj w Gazecie Wyborczej, że "opinia publiczna miała okazję zapoznać się z programem przyrządzonym wedle najlepszych wzorów prowokacji KGB".

Michnik zapewnia, że Gazeta Wyborcza nigdy nie działała na zlecenie żadnych_ Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uważa, że z wyemitowanego nagrania nie wynika, że artykuły były inspirowane przez służby specjalne. _ służb specjalnych. "Nigdy nie uczestniczyliśmy w żadnym spisku, który miał prowadzić do zabójstwa czy prześladowania Aleksandra Gudzowatego. Ocenę naszych publikacji na temat interesów Gudzowatego pozostawiamy naszym Czytelnikom" - pisze redaktor naczelny dziennika.

"Nie ma informacji, która pojawiła się chyba jako prowokacja w polskich mediach, że Adam Michnik przyznaje, że Andrzej Kublik, dziennikarz zajmujący się sprawami gazu, i cała Gazeta była inspirowana przez tajne służby - podkreśla publicysta Paweł Wroński.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz uważa, że z wyemitowanego nagrania nie wynika, że artykuły były inspirowane przez służby specjalne.

"Dla mnie z tych taśm wcale to nie wynika. Zaś w tym sporze Gudzowaty - Kublik uważam, że rację ma Kublik, merytoryczną" -powiedział w Sygnałach Dnia Borusewicz.

Andrzej Kublik był autorem serii tekstów publikowanych w Gazecie Wyborczej
_ Borusewicz przyznał też, że jego samego interesuje, w jaki sposób powstał Bartimpex. _krytycznych wobec prowadzonych przez Gudzowatego i jego firmę Bartimpex interesów. Kublik zarzucał Gudzowatemu, że jego działalność w sektorze gazowym uzależnia Polskę od Rosji.

Borusewicz przyznał też, że jego samego interesuje, w jaki sposób powstał Bartimpex. "To jest bardzo interesujące, naprawdę ja nie wiem. Nikt nie był mi w stanie wyjaśnić, mimo że przez wiele lat byłem politykiem i troszkę się tym nawet interesowałem" - mówił marszałek.

ZOBACZ TAKŻE

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)