Pakistańskie lotnictwo zbombardowało dziś kryjówki rebeliantów na północy kraju zabijając co najmniej sześćdziesiąt osób. Wojsko poinformowało, że na zaatakowanym terenie chronili się między innymi wysocy rangą dowódcy islamistów.
aktualizacja: 13:35
Początkowo władze potwierdzały śmierć 32 osób. Po południu liczba ofiar wzrosła do 60. Jest też około 30 rannych.
_ - Myśliwce zbombardowały pozycje rebeliantów dziś rano. Przed rozpoczęciem nalotu otrzymaliśmy potwierdzenie od służb wywiadowczych, że ukrywają się tam zarówno bojownicy, jak i ich najwyżsi dowódcy _ - powiedział przedstawiciel pakistańskich sił zbrojnych. Nalot przeprowadzono w prowincji Północny Waziristan, która uznawana jest za matecznik islamskich radykałów.
1 marca 2014 roku talibowie ogłosili zawieszenie broni, które miało doprowadzić do przełomu w rozmowach pokojowych z władzami Pakistanu. W zamian za wznowienie negocjacji islamiści domagali się od Islamabadu wypuszczenia z więzień 800 bojowników i wycofania żołnierzy z regionów plemiennych, przy granicy z Afganistanem. Zdaniem islamistów rząd nie spełnił tych postulatów i dlatego nie zdecydowano się na przedłużenie rozejmu.
Na początku kwietnia zwolniono z więzienia 16 talibów. Rząd Pakistanu chciał w ten sposób nakłonić islamistów do wznowienia rozmów pokojowych i zaprzestania aktów przemoc.
Czytaj więcej w Money.pl