Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"To idiotyczne, że w przetargach decyduje cena"

0
Podziel się:

Kierowanie się kryterium ceny, obniża jakość inwestycji - twierdzą eksperci.

"To idiotyczne, że w przetargach decyduje cena"
(PAP/Andrzej Grygiel)

Ponieważ urzędnicy boją się oskarżeń o korupcję, głównym kryterium decydującym o wyborze oferenta w większości zamówień publicznych jest niska cena - uważają eksperci. Ich zdaniem, takie podejście odbija się na jakości inwestycji.

Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa Wojciech Malusi powiedział, że właśnie cena była decydująca w przypadku autostrady A2, której ukończenie przed Euro 2012 stoi pod znakiem zapytania. Jego zdaniem chiński COVEC znacznie zaniżył kosztorysy i jego kłopoty z realizacją inwestycji były do przewidzenia. Jednak mimo to zdecydowano o zawarciu umowy z COVEC.

Malusi uważa, że kierowanie się przy zamówieniach publicznych jedynie ceną jest _ idiotyczne _. - _ Mocodawcy mówią, że najkorzystniejsza oferta to oferta najtańsza. Nieprawda! Nie da się wybrać oferty najkorzystniejszej, wybierając najtańszą _ - ocenił prezes Izby.

Według ekspert do spraw zamówień publicznych, redaktor naczelnej _ Miesięcznika Zamówień Publicznych _ Elżbiety Cierlicy prawo zamówień publicznych nie obliguje jednak inwestora publicznego do wyboru najtańszej oferty.

Oprócz ceny, kryterium może być jakość materiałów, doświadczenie wykonawcy, czy szybkość wykonania. O tym, co będzie najważniejsze przy rozstrzygnięciu przetargu decyduje zamawiający ustalając specyfikację istotnych warunków zamówienia. - _ Niestety cena jest zbyt często głównym kryterium przetargu. W efekcie do wykonania zamówienia używa się najtańszych materiałów, co odbija się na jakości _ - powiedziała.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/208/t125136.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/plaskon;chinska;draka;z;polska;w;parze,120,0,844920.html) Płaskoń: Chińska draka z Polską w parze
Zdaniem Cierlicy urzędnicy przywiązują największą uwagę do ceny, ponieważ ustawa o finansach publicznych nakazuje im oszczędne gospodarowanie pieniędzmi publicznymi. Ekspertka podkreśliła, że prawo zamówień publicznych nakazuje wykluczenie oferenta, który zaproponuje _ rażąco niską cenę _.

Także według Mirosława Barszcza z Business Centre Club (byłego ministra budownictwa w rządzie Jarosława Kaczyńskiego)
cena jest zwykle najważniejszym warunkiem przetargów. - _ To obiektywne i przejrzyste kryterium, które jest najmniej ryzykowne, jeśli chodzi o odpowiedzialność urzędników za podejmowane decyzje. Wybierane są oferty najtańsze, w związku z tym nie zachodzi podejrzenie korupcji _ - tłumaczył Barszcz.

Jego zdaniem, problem nie wynika z ustawy, ale praktyki. - _ Z przepisów trzeba korzystać w rozsądny sposób. Niestety urzędnicy są rozliczani z przestrzegania procedur, a nie z wykazywania zdrowego rozsądku. Nowelizacją ustawy nie da się tego zmienić _ - powiedział Barszcz.

**

Były szef resortu budownictwa uważa, że sytuacja mogłaby się poprawić gdyby - paradoksalnie - poluzować rygory dotyczące zamówień publicznych i dać większą swobodę urzędnikom. - _ Chodzi o to, by rozliczać ich za realizowanie inwestycji zgodnie z interesem publicznym, w terminie, a nie tylko za ścisłe trzymanie się przepisów _ - powiedział.

Także według eksperta z PKPP Lewiatan Jeremiego Mordasewicza urzędnicy boją się oskarżeń o to, że nie wybrali najtańszego rozwiązania. - _ Trudno sobie wyobrazić, by zamawiający nie dbał o cenę, ale równie ważna jest też efektywność ekonomiczna inwestycji, czyli np. trwałość rozwiązania, koszt konserwacji, czy długość gwarancji _ - powiedział.

Mordasewicz zna przykłady dopuszczenia do wykonania zamówień, w których cena robocizny jest niższa od minimalnego wynagrodzenia za pracę. - _ Przyjęcie takiej oferty zakłada, że wykonawca nie płaci składek na ubezpieczenia społeczne _ - powiedział Mordasewicz.

Wskazał, że najbardziej absurdalnym, ale częstym przypadkiem, jest zamawianie według kryterium najniższej ceny projektów autostrad i nadzoru nad ich budową. - _ Koszt projektu na przykład mostu, to około 2 proc. kosztu inwestycji. Dobry projekt pozwala jednak na kilkanaście procent oszczędności na kosztach wykonania. Oszczędzając na projekcie milion złotych trzeba się liczyć z kilkunastoma milionami dodatkowych kosztów wykonania inwestycji _ - uważa ekspert.

Mordasewicz powiedział, że np. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych w Rzeszowie rozpisała przetarg na _ nadzorowanie nadzorców _, którzy - wybrani według kryterium najniższej ceny - nie sprawdzili się. Głównym kryterium nowego przetargu jest jednak znowu najniższa cena.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.money.pl/i/h/247/t93175.jpg ) ] (http://msp.money.pl/wiadomosci/prawo/artykul/niekorzystne;regulacje;dla;wykonawcow;zamowien;publicznych,37,0,843813.html) Niekorzystne regulacje dla wykonawców zamówień publicznych Zamawiający mają więcej możliwości wykluczania z postępowania.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/30/t139550.jpg ) ] (http://moto.money.pl/wiadomosci/infrastruktura/artykul/oplaty;na;remontowanej;a4;uznane;za;nieuczciwe,139,0,842891.html) Opłaty na remontowanej "A4" uznane za nieuczciwe Operator przegrał w sądzie z UOKiK
[ ( http://static1.money.pl/i/nieruchomosci/o/artykuly/n_1765/1306796525_gliwice_a1.tiny.jpg ) ] (http://dom.money.pl/wiadomosci/inwestycje/artykul/a1;odkorkuje;gliwice,153,0,841881.html) A1 odkorkuje Gliwice We wrześniu zakończy się budowa autostrady A1 z Sośnicy do Zabrza. Śląski odcinek A1 przebiegać...
prawo zamówień publicznych
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)