Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Sąsiada
Tomasz Sąsiada
|

Tusk traci większość. Co z czterema ważnymi dla budżetu ustawami?

0
Podziel się:

Rząd musi znowelizować tegoroczny budżet, wprowadzić zmiany w OFE, w VAT i uchwalić budżet na 2014 rok. Czy wystarczy mu głosów?

Tusk traci większość. Co z czterema ważnymi dla budżetu ustawami?
(Rafal Oleksiewicz/REPORTER)

Platforma Obywatelska traci grunt pod nogami. Po tym, jak z partii odszedł John Godson, rządząca koalicja skurczyła się do 233 posłów. Przy tak nieznacznej większości i braku pewności, jak będą głosować niesforni Jarosław Gowin i Jacek Żalek, nie wiadomo, czy uda się przegłosować nowelizację tegorocznego budżetu, zmianę ustawy o OFE, o stawkach podatku VAT, a nawet projekt budżetu na 2014 rok.

- _ Nie sądzę, abyśmy utracili większość w parlamencie, ale jeśli tak się stanie, to naturalną konsekwencją takiej sytuacji jest inna koalicja rządowa albo wcześniejsze wybory _ - powiedział wczoraj premier Donald Tusk podczas pierwszego dnia rozmów nad nowelizacją budżetu na 2013 rok. Jest ona konieczna, bo okazało się, że w państwowej kasie zabraknie prawie 24 miliardów złotych. To dlatego rząd zdecydował, żeby zwiększyć deficyt o około 16 miliardów złotych, a na cięciach w resortach zaoszczędzić prawie 7,6 miliarda złotych.

- _ Gdyby nie udało się przegłosować nowelizacji budżetu, to w dalszym ciągu będzie obowiązywać poprzedni wynik budżetowy. Wtedy konieczne ograniczenia w wydatkach, byłyby o wiele głębsze. W krótkim okresie mogłoby to spowodować recesję w Polsce. Choć przeniesienie wydatków na kolejny rok niczego nie załatwia, bo trzeba się będzie nimi zająć w przyszłym roku _ - tłumaczy Krzysztof Rybiński, ekonomista, były wiceprezes NBP.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/56/203576.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/koalicja;po-psl;zagrozona;niekoniecznie,112,0,1371248.html) *Koalicja PO-PSL zagrożona? Niekoniecznie * Przewaga nad opozycją jest dużo większa niż wskazuje to liczba posłów - uważa Jan Bury.

Nowelizacji budżetu nie popiera żadna z opozycyjnych partii. SLD stwierdził wczoraj, że minister Rostowski powinien złożyć rezygnację, którą premier powinien przyjąć. - _ Po pierwsze dlatego, że przez ostatnie sześć lat Jacek Rostowski pomylił się na kwotę jakichś 88 miliardów złotych _ - tłumaczył poseł Dariusz Joński z SLD. - _ Co więcej, dochodzi do nowelizacji, budżet jest zmieniany, ale minister Rostowski tnie wydatki na inwestycje, które mogły pobudzić gospodarkę. Chodzi o między innymi w kolej, przemysł zbrojeniowy i edukację _.

Przy problemach z koalicyjną większością i niezbędnymi do przegłosowania ustawami, przyszłość Platformy jako partii rządzącej jest niepewna. Jest to tym bardziej widoczne, że o możliwości przedterminowych wyborów mówi sam premier.

Czy przy takich perspektywach Platformie uda się utrzymać władzę do czasu kolejnych wyborów parlamentarnych? - _ Ta koalicja spokojnie dotrwa do jesieni 2015 roku _ - uważa doktor Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - _ To, co robi tak zwane środowisko konserwatywne w Platformie, jest swego rodzaju polityczną komedią. Jednak ta grupa, której twarzą jest Jarosław Gowin, jak i grupa trzymająca się Donalda Tuska, starają się zachować pewne proporcje _. Jabłoński uważa, że po odejściu Godsona ani Gowin, ani Żalek, nie opuszczą Platformy. Taki ruch będzie dla nich równoznaczny z polityczną banicją. Według politologa, będą więc głosować zgodnie z wytycznymi partii. Uda się więc wprowadzić w życie najważniejsze ustawy.

Innego zdania jest politolog profesor Kazimierz Kik. - _ Usunięcie Gowina i Żalka jest Platformie potrzebne jak tlen _ - przekonuje. To dlatego, że na ich głosy Platforma nie może już dziś liczyć. - _ Te głosy uniemożliwiały Platformie uchwalanie ustaw, bo nie można było zdobyć jednomyślności. W efekcie Platforma była wewnętrznie sparaliżowana, bo nie była w stanie wykazać się jednolitym poglądem w żadnej sprawie, ani światopoglądowej, ani ekonomicznej _ - tłumaczy.

Niezależni i SLD nadzieją dla Tuska?Według Kazimierza Kika Donald Tusk może szukać głosów poparcia dla kluczowych w tym roku ustaw na dwa sposoby: wśród niezależnych posłów, którzy opuścili ruch Palikota, albo w ramach cichego, nieoficjalnego porozumienia z SLD. - _ To nie będzie opłacało się ani PO, ani SLD, ale innego wyjścia nie ma. Brak zgody w kwestii kluczowych ustaw może skończyć się przedterminowymi wyborami _ - przyznaje.

Przedterminowe wybory
mogą być na rękę Platformie. Szczególnie, jeżeli okaże się, że poparcie dla niej w szybkim tempie spada i zbliża się do pułapu dwudziestu procent, co jest już bardzo słabym wynikiem. Partia może zechcieć ratować się wcześniejszymi wyborami. Uzyska w nich lepszy wynik niż za dwa lata zgodnie z wyborczym kalendarzem

Dziś PO ma problemy na wielu płaszczyznach. - _ Partia ta jest szarpana od kilku stron. Od środka, bo nie można stworzyć jednolitego stanowiska partii w przypadku żadnej z ważnych ustaw, przez kryzys i wyeksploatowaną inżynierię finansową Jacka Rostowskiego, przez opozycję oraz tak zwane podmioty społeczne: związki zawodowe, policjantów, górników _- wyjaśnia Kik.

Na razie jednak PO ma nadzieję na poparcie dla swoich kluczowych projektów wśród opozycji. I to nawet w kwestii tak kontrowersyjnej ustawy, jak zmiana systemu otwartych funduszy emerytalnych. Donald Tusk pytany o to, które partie będą głosowały za zmianami, których projekt założeń ma być przedstawiony do końca tego tygodnia, przyznaje, że liczy na poparcie SLD i PiS.

_ - Wydaje się, że każda ustawa, która przynajmniej zatrzyma ten zły proceder, jakim jest finansowanie OFE poprzez zadłużanie państwa polskiego - bo tak naprawdę to jest dla nas istota problemu - będzie mogło chyba liczyć na większość w parlamencie, niezależnie od koloru danej partii _ - przekonywał wczoraj Tusk.

_ "Zmiany w OFE potrzebne, ale na naszych warunkach" _Sami zainteresowani nie chcą na razie deklarować ewentualnego poparcia, bo nie wiedzą, co się w założeniach do ustawy znajdzie. Mają zresztą swoje propozycje zmian, za którymi twardo stoją. - _ Na pewno nie zgodzimy się na to, żeby pieniądze z OFE zostały zabrane na spłacanie dziury budżetowej bez gwarancji dla przyszłych emerytów _- mówi poseł Beata Szydło z PiS i tłumaczy, że jej partia złożyła własny projekt ustawy. Zakłada on dobrowolność wyboru między OFE a ZUS oraz zabezpieczenie przyszłych emerytów. Jeżeli propozycja PO będzie zakładała taką możliwość, PiS dokładniej przyjrzy się zapisom i będzie zgłaszało dodatkowe poprawki.

Źródło: CBOS

SLD mógłby poprzeć projekt PO, jeżeli uwzględniałby on możliwość publicznego OFE. - _ Jesteśmy za publicznym OFE, które mogłoby inwestować także na giełdzie _- tłumaczy poseł Dariusz Joński z SLD. - _ Sama likwidacja nie ma najmniejszego sensu _.

Brak poparcia dla zmian w OFE już teraz deklarują natomiast Solidarna Polska i Ruch Palikota. - _ Uważamy, że to, co robi Jacek Rostowski, to zamach na zgromadzone realne pieniądze obywateli. Nie można ich kosztem ratować relacji długu do PKB i na to naszej zgody nie ma _- mówi poseł Andrzej Dera z Solidarnej Polski.

- _ Jest to kradzież naszych oszczędności, jesteśmy absolutnie przeciwni _ - deklaruje Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota. - _ Jeżeli minister Rostowski nie radzi sobie z finansami, to niech poda się do dymisji, a nie rusza nasze oszczędności _.

Budżet 2014. Wielka niewiadomaOprócz zmian w systemie emerytalnym, rządzącą koalicję czeka w najbliższym czasie także przygotowanie projektu budżetu na 2014 rok. Jak przekonuje ekonomista Krzysztof Rybiński, jego kształt zależy od decyzji w sprawie noweli tegorocznego budżetu i przeniesienia pieniędzy z OFE do ZUS. - _ Nowelizacja tegorocznego budżetu nic nie załatwia, bo mamy do czynienia ze strukturalnym deficytem budżetowym, więc zwiększenie deficytu przesuwa tylko problem na rok przyszły _- tłumaczy. - _ Operacja likwidacji OFE pozwala rządowi przejąć nasze oszczędności i wykorzystać je na finansowanie bieżących celów budżetowych w latach wyborczych 2014 i 2015 _.

Czy jeśli chodzi o budżet na 2014 rok rząd może liczyć na poparcie innych partii? - _ Będziemy mogli rozmawiać na ten temat dopiero wtedy, gdy zapoznamy się z projektem budżetu. Nie jesteśmy opozycją dla samego bycia w opozycji, natomiast kwestionujemy rozwiązania, które są niekorzystne dla gospodarki _ - tłumaczy Andrzej Dera z Solidarnej Polski.

Komentarz Money.pl:[ ( http://static1.money.pl/i/h/106/124010.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/kto;odejdzie;z;platformy;razem;z;godsonem,224,0,1370848.html) Kto odejdzie z Platformy razem z Godsonem?

SLD decyzję uzależnia od tego, co w projekcie budżetu przedstawi Jacek Rostowski. - _ Jeżeli zaproponuje budżet po pierwsze realny, a po drugie proinwestycyjny, to rozważamy każdą ewentualność _ - tłumaczy Dariusz Joński. Zaznacza jednak, że każdy budżet w ciągu ostatnich sześciu lat był przeszacowany. - _ Dlatego nie mamy żadnego sygnału, że cokolwiek w polityce Jacka Rostowskiego się zmieni _.

- _ Przyszłoroczny budżet jest wielką zagadką. Myślę, że rząd nie wie, jak go konstruować i dlatego nie chce o nim mówić. A zbliża się czas, kiedy jego projekt powinien być już przedstawiony _ - dodaje Beata Szydło z PiS. Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota podejrzewa, że, tak samo jak w przypadku tegorocznej noweli, budżet na 2014 rok jego partia oceni krytycznie i nie poprze go.

Wyższy podatek VAT. Miał być na rok, zostanie na dłużej?

W tym roku Platforma będzie musiała zadecydować w jeszcze jednej, ważnej kwestii. Chodzi o wysokość podatku VAT. Zgodnie z ustawą podniesione stawki miały obowiązywać tylko do końca tego roku, ale już teraz można podejrzewać, że rząd zechce je utrzymać. Wszystkie opozycyjne kluby w tej kwestii Platformy nie poprą. Zwłaszcza, że podwyżka miała zwiększyć wpływy do budżetu, a je zmniejszyła. Dochody z VAT-u w pierwszym półroczu 2013 roku były mniejsze o 7,3 proc. w stosunku do pierwszej połowy zeszłego roku.

Komentarz Money.pl [ ( http://static1.money.pl/i/h/125/132221.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/komentarze/artykul/krnabrny;gowin;-;takiego;wlasnie;potrzebuje;tusk,191,0,1369791.html) Krnąbrny Gowin - takiego właśnie potrzebuje Tusk

- _ Droga podnoszenia VAT-u jest drogą irracjonalną. Sam minister Rostowski przekonał się o tym, kiedy okazało się, że po podniesieniu stawek wpływ do budżetu zmniejszył się. Im wyższy VAT tym większe trudności w jego ściąganiu. Podnoszenie podatku VAT to droga do nikąd i my do tego ręki nie przyłożymy _- deklaruje Andrzej Dera z Solidarnej Polski.

- _ Jesteśmy zdecydowanie za tym, żeby VAT wrócił do poprzednich wysokości. Problemy, które dzisiaj pojawiają się w budżecie, są spowodowane między innymi tym, że stawki zostały podniesione, a przez to uderzyły w konsumpcję _ - tłumaczy Beata Szydło z PiS.

- _ Rząd obiecał, że stawka VAT będzie podniesiona tylko na jeden rok. Okazuje się, że rządzący kpią sobie ze społeczeństwa i nie dotrzymują słowa. Zresztą nie po raz pierwszy _- dodaje Andrzej Rozenek z Ruchu Palikota.

"Być albo nie być" dla PlatformyZdaniem Krzysztofa Rybińskiego zmniejszenie stawek VAT nie wchodzi w grę. Dochody z podatków w tym roku spadły, więc rząd jest pod presją utrzymania podwyższonych stawek. - _ Przypuszczam, że jeżeli rząd przejmie pieniądze z OFE, będzie to wystarczające, żeby nie podnosić podatków jeszcze przez rok, dwa _ - tłumaczy Rybiński i dodaje: _ Uważam, że stawki na razie zostaną bez zmian, a w przyszłym roku na bieżące potrzeby budżetu będą wydawane pieniądze z OFE. Dopiero po roku 2015, kiedy zostaną przejedzone oszczędności z drugiego filara, pojawi się problem rosnącej dziury w budżecie. Ale wtedy będzie to już prawdopodobnie problem innego rządu i innego Sejmu _.

Źródło: CBOS

Według ekonomisty, dla przyszłości PO najważniejsza jest nowelizacja tegorocznego budżetu i wprowadzenie zmian w OFE. Bo gdyby to upadło w Sejmie, rząd stanie przed bardzo trudnym zadaniem przygotowania budżetu na rok 2014. Projektem okrojonego planu finansowego naraziłby się bardzo wielu grupom interesów. - _ Te dwie ustawy to być albo nie być Platformy Obywatelskiej _ - ocenia Krzysztof Rybiński.

Mimo zgrzytów w koalicji, Platforma może liczyć na PSL. Jednak nie może polegać na własnych posłach. Przegrana w najważniejszych głosowaniach stało się realnym zagrożeniem. Nie może liczyć na poparcie żadnej opozycyjnej partii, chyba, że dokona poważnych ustępstw. Żaden z ważnych z punktu widzenia budżetowej dziury projektów nie jest korzystny dla społeczeństwa, więc nikt z opozycji bezinteresownie nie przyłoży do tego ręki. Donaldowi Tuskowi nie pozostaje nic innego, jak pozyskiwanie głosów posłów niezrzeszonych. Najbliższe dwa lata mogą upłynąć pod znakiem sejmowych targów o każdy głos. Alternatywą są wcześniejsze wybory.

Czytaj więcej w Money.pl
Rząd ma nowy sposób drenowania spółek z giełdy. Kto po PZU? Wśród giełdowych spółek jest dwóch faworytów do ratowania państwowej kasy. Drugi raz w tym roku wypłacą dywidendy.
Zmiany w OFE. Fundusze powinny inwestować na zagranicznych rynkach? W przyszłym tygodniu rząd przedstawi wariant, który wskaże kierunek zmian w II filarze emerytalnym.
Bezrobocie spadło na chwilę, ale są inne powody do optymizmu Wreszcie coś ruszyło. Spadło nieco bezrobocie, ale przede wszystkim więcej pieniędzy zostawiamy w sklepach. Co dalej?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)