Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Liczba upadłości firm wyższa niż rok temu. Oto powód

62
Podziel się:

Liczba upadłości firm w lutym br. wyniosła 77 wobec 54 rok wcześnie. To przede wszystkim skutek niskiej bazy w zeszłym roku.

Liczba upadłości firm wyższa niż rok temu. Oto powód
(Shutterstock/www.BillionPhotos.com)

Liczba upadłości firm w lutym wyniosła 77 wobec 54 rok wcześniej. To przede wszystkim skutek niskiej bazy w zeszłym roku.

Analizę podał Euler Hermes na podstawie oficjalnych danych z Monitora Sądowego i Gospodarczego. Firma podkreśla, że chodzi o upadłości faktyczne - czyli niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców w różnych formach prawnych.

"Skala zmiany w stosunku do ub. roku nie jest więc zapowiedzą kontynuacji takiego tempa wzrostu niewypłacalności (+39 proc. rok do roku po dwóch miesiącach), ale efektem niskiej bazy na początku 2016 roku. Tym niemniej wzrost liczby niewypłacalności będzie faktem - spodziewamy się, że w skali całego roku ich liczba będzie wyraźnie wyższa niż w 2016 roku" - powiedział członek zarządu Tomasz Starus, cytowany w komunikacie.

Aż 40 proc. niewypłacalności to przypadki postępowań restrukturyzacyjnych - ich liczba więc cały czas rośnie. Jeszcze dwa lata temu stanowiły 15 proc. do 20 proc., w ubiegłym roku było to już 30 proc. ogólnej liczby przypadków niewypłacalności, podano także.

Jeśli chodzi o firmy produkcyjne, to niewypłacalność dotyka przede wszystkim sektora metalowo-maszynowego: maszyn i części na eksport jak i konstrukcji dla budownictwa. Problemy ma też branża spożywcza. W budownictwie nie wytrzymuje, traci płynność najwięcej firm jak zawsze na "przednówku", po dłuższym okresie dekoniunktury, gdy firmy muszą walczyć o przetrwanie - czytamy też w raporcie.

Według Euler Hermes w najbliższych miesiącach małe firmy budowlane nadal będą upadać zanim rynek budowlany zaskoczy na dobre. Zwłaszcza że inwestycje te nie będą tylko zwykłymi pracami infrastrukturalnymi (dostępnymi dla szerokiego grona podwykonawców), ale też w dużym stopniu specjalistycznymi pracami np. kolejowymi.

Liczba upadłości najszybciej rośnie w woj. mazowieckim, śląskim i dolnośląskim.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(62)
amar
7 lat temu
już się nie da dalej bez ograniczeń okradać narodu... najlepiej się mają firmy hieny windykacyjne i zakłady pogrzebowe...
Teodor
7 lat temu
Firmy padają, bo się wzajemnie wycinają zwłaszcza przez niezdrową konkurencję, Jeśli np. wyceniam budowę z rentownością ok. 20% netto, a konkurencyjna firma wywala kosztorys o 20-30% niższy! to ktoś na tym musi popłynąć, albo pracownicy, albo jakiś podwykonawca, który nie zobaczy kasy za rzetelnie wykonaną pracę, albo oszczędność na materiałach i po jakimś czasie się sypie.. Takie firmy znikają po kolei: bo po co płacić pracownikom godziwie jak można się zwinąć, po co zapłacić podwykonawcy jak można zlikwidować firmę z o.o., po co dawać gwarancję jak można otworzyć nową firmę.... Dlatego moja firma istnieje już 25lat i 95% zleceń ma z polecenia zadowolonych klientów i wszyscy wiedzą, że nigdy nie zostawiamy klienta z problemem nawet kilka lat po gwarancji.
kopak
7 lat temu
Skończyła się tania siła robocza, nie ma już niewolników za kilkaset złotych, to firmy padają.
j23
7 lat temu
PiS podnosi podatki okradając Polaków coraz bardziej
kuba
7 lat temu
Wszystko przez wpisy w bazach bik i krd przez to własnie mniejsze firmy nie mogą utrzymać płyności finansowej bo nikt im nie udzieli kredytu nawet na zakup zwykłego sprzętu nie mówiąc już o innych wydatkach związanych z prowadzeniem działalności Zlikwidujcie wpisy a nie będzie upadłości albo banki niech inaczej patrzą na tych przedsiębiorców a nie jak ktoś ma wpis bo zalega za telefon 100 to już ma ktropke postawioną
...
Następna strona