Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ustawa hazardowa przyniosła Polsce straty w wysokości ponad 4 miliardów złotych. Ale jest zgodna z konstytucją

0
Podziel się:

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego uratował Skarb Państwa przed zasypaniem pozwami przez byłych posiadaczy automatów do gier.

Ustawa hazardowa przyniosła Polsce straty w wysokości ponad 4 miliardów złotych. Ale jest zgodna z konstytucją
(EastNews/KAROL SEREWIS)

Trybunał Konstytucyjny uznał, że ustawa hazardowa jest zgodna z ustawą zasadniczą. W ten sposób uratował Skarb Państwa przed zasypaniem pozwami przez byłych posiadaczy automatów do gier. Suma mogła być niebagatelna - eksperci mówili nawet o 8 miliardach złotych odszkodowań.

Aktualizacja 19:08

Gry na automatach - tylko w kasynach. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie uznał, że nowa ustawa o grach hazardowych jest zgodna z konstytucją. Zdanie odrębne złożył jeden sędzia, reszta uznała, że przepisy z punktu widzenia państwa demokratycznego, nie musiały być konsultowane z Unią.

Nie oznacza to jednak, że firmy które na ukróceniu biznesu hazardowego straciły miliardy, nie mogą wychodzić na drogę sądową. Pod warunkiem, że udowodnią iż przepisy o grach hazardowych są niezgodne z prawem europejskim.

Sprawę zgłosili: Naczelny Sąd Administracyjny, Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe X Wydział Karny. Celem było ustalenie czy można pociągać do odpowiedzialności karnej osoby, które prowadzą grę losową, grę na automacie lub zakład wzajemny wbrew zakazom zawartym w przepisach. Kluczowe były ustalenia, _ czy przepisy zawarte w ustawie, która nie została notyfikowana przez Unię, można stosować przeciwko jednostkom _ - tłumaczył podczas rozprawy prezes TK Andrzej Rzepliński.

Podczas rozprawy przedstawiciel NSA przypomniał, że zdaniem UE polskie przepisy są wadliwe. - _ A to znaczy, że sądy krajowe mogą uznać, że nie powinny ich stosować _ - tłumaczył, odnosząc się do praktyki sądów w Polsce.

TK rozważał, czy może to oznaczać, że _ osoby, które miały automaty do gier, mogą nagle uznać, że nie obowiązuje ich to prawo i zaczną wystawiać maszyny w miejscach, które nie są do tego przeznaczone _. Po wysłuchaniu opinii przedstawicieli sądów i resortu finansów, przewodniczący Trybunału ogłosił przerwę, po której kontynuował postępowanie.

TK zastanawiał się między innymi, czy powinien być stosowany artykuł 14. ustawy, który mówi o tym, że pewne rodzaje gier, na przykład karciane lub w kości, mogą być organizowane wyłącznie w kasynach. Pojawiła się ponownie kwestia stosowania przez sądy krajowe prawa, które nie zostało zatwierdzone przez Unię. Sędzia Stanisław Biernat z TK zauważył, że zdarzały się wcześniej przypadki, że sądy odmawiały stosowania takich przepisów.

Sędzina TK zauważyła, że już w trakcie projektowania ustawy resort gospodarki informował Ministerstwo Finansów, że prawo to najpewniej będzie wymagało notyfikacji. - _ Również ze strony Unii pojawiały się takie sygnały. Dlaczego minister nie zdecydował się na takie działanie? _ - pytała sędzina.

Przedstawiciel ministerstwa finansów odpowiadając zapewniał, że notyfikacji poddano wówczas jedynie pewne przepisy ustawy. Te zaś, którymi dziś zajął się TK, _ nie były postrzegane wówczas jako takie, które wymagają takiego działania _. Przyznał również, że resortowi zależało na czasie, aby ubiec posiadaczy automatów, którzy mogli zacząć występować o nowe zezwolenia na organizowanie gier. A notyfikacja, jak liczył przedstawiciel ministerstwa, oznaczałaby wydłużenie prac nad ustawą minimum o 3 miesiące.

O co chodzi w tej sprawie?

W 2012 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu stwierdził, że Polska powinna była notyfikować, czyli zgłosić ustawę hazardową do Komisji Europejskiej. Skoro jednak do tego nie doszło, przepisy są wadliwe. Polskie sądy nie wiedziały, co robić. Z jednej strony przepisy nie zostały uchylone, więc celnicy ścigali posiadaczy jednorękich bandytów, z drugiej organizacje, takie jak Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, przekonywały, że _ organy administracji publicznej i sądy powinny powstrzymać się od stosowania tych przepisów przynajmniej poprzez zawieszenie toczących się na ich podstawie spraw do czasu rozstrzygnięcia o ich mocy obowiązującej _.

Służba rekwiruje automaty i zasłania się wyrokami

Zgodnie z ustawą o grach hazardowych z 19 listopada 2009 roku, od 2010 roku organizacja gier na automatach może być prowadzona wyłącznie na podstawie udzielonej koncesji na prowadzenie kasyna. Do końca grudnia 2015 r. możliwe jest organizowanie gier poza kasynami na podstawie zezwoleń wydanych do końca 2009 r. na okres 6 lat. Oznacza to, że wygaśnięcie ostatnich zezwoleń nastąpi z końcem grudnia 2015 roku.

_ Źródło: Służba Celna _

Po 2009 roku, kiedy rozpoczęły się prace nad nowelizacją ustawy o grach i zakładach wzajemnych, o blisko 60 procent zmalała liczba automatów do gry w Polsce, ponieważ celnicy je rekwirowali.

Skutkiem tego, jak wylicza Służba Celna, obecnie takich maszyn działa około 20 tysięcy (chociaż przedstawiciele branży mówią o nieco ponad 7 tysiącach). Celnicy coraz zacieklej tępią urządzenia służące do nielegalnych gier hazardowych. W 2013 roku zarekwirowano ich około 6 tysięcy, rok później już blisko 10 tysięcy.

Jak podaje ZPP, liczba punktów na automaty o niskich wygranych spadła od 2009 roku o blisko 22 tysiące. Od 2010 roku przestały być bowiem udzielane nowe zezwolenia między innymi na urządzanie gier na tych maszynach. Te zaś zgody, które obowiązywały, powoli tracą ważność.

Źródło: Money.pl na podstawie danych ZPP

Od wprowadzenia ustawy Służba Celna tropi również domeny, na których organizowane są gry internetowe z naruszeniem prawa. W 2014 roku wykryła ich ponad 1000, z czego 230 już usunęło treści, które wzbudziły czujność służb. Najnowsze dane mówią, że obecnie toczy się postępowanie wobec, jak zapewnia instytucja, blisko 17 tysięcy osób, uczestniczących w nielegalnych grach internetowych na zagranicznych serwerach.

Służba Celna nie ma wątpliwości, że to, co robi jest legalne i zasadne, natomiast sugestie, że eliminując automaty do gier celnicy narażają się na odpowiedzialność karną, traktuje jako próbę zastraszenia funkcjonariuszy celnych.

Podpiera się przy tym orzeczeniami sądów, które potwierdzały obowiązek stosowania ustawy hazardowej. Tak zadecydował Sąd Okręgowy w Poznaniu, który oddalił 3 pozwy, w których posiadacz zarekwirowanych automatów do gry domagał się odszkodowania. W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Okręgowy w Suwałkach, który również w zeszłym roku oddalił pozew o odszkodowanie.

_ Sąd wyraźnie wskazał, że nie ma najmniejszych powodów, aby podważać moc obowiązującej ustawy o grach hazardowych i twierdzić, że ona cała lub niektóre jej przepisy (w szczególności zaś przepisy mogące być uznane za przepisy techniczne w rozumieniu dyrektywy Unii Europejskiej), nie obowiązują i nie mają mocy wiążącej, dopóki w normalnej procedurze ustawodawczej takie uchylenie obowiązujących przepisów nie nastąpi _ - czytamy na stronie Służby Celnej. Mimo to Sąd Najwyższy uznał pod koniec 2014 roku, że bez notyfikacji w Unii ustawa nie powinna być stosowana.

Czytaj dalej i dowiedz się, ile na problemach z ustawą stracili właściciele firm, gracze, a ile Skarb Państwa

Państwo uderzyło nie tylko w posiadaczy automatów, ale również w graczy, którzy oddawali się hazardowi w sieci. Pierwszy Polak skazany za internetowy hazard oskarżony był o to, że _ w latach 2009-2011, działając w krótkich odstępach czasu, wielokrotnie uczestniczył - przez sieć internet - w zagranicznych grach losowych i zagranicznych zakładach wzajemnych _. Sąd Rejonowy w Szczecinku wymierzył mu karę grzywny 5000 zł i 500 zł kosztów sądowych. Tak wynika z kopii wyroku opublikowanej w sieci. Wkrótce potem sędziowie uznali, że sprawa musi zostać przełożona, bo wniosek skarbówki jest niepełny i wymaga uzupełnienia.

Nie był to jednak przypadek jednostkowy. Na stronie Służby Celnej możemy wyczytać o mieszkance Pabianic, która musiała zapłacić aż 12 tysięcy złotych za to, że przez cztery lata uczestniczyła w internetowych zakładach wzajemnych prowadzonych za granicą Polski.

Za udział w zagranicznej grze losowej lub zagranicznym zakładzie wzajemnym, organizowanym na terytorium RP, grozi kara pieniężna (od 560 złotych do 16128000 złotych), kara pozbawienia wolności do lat 3, albo obie te kary łącznie. Osoba, która popełniła przestępstwo skarbowe, może jednak skorzystać z instytucji czynnego żalu.

Zgodnie z tym przepisem, karze za przestępstwo albo wykroczenie skarbowe nie podlega sprawca, który po popełnieniu czynów zawiadomił o nim organ właściwy do ścigania. Sam czyn zabroniony powinien jednak zostać naprawiony - tzn. konieczne będzie wyrażenie zgody na przepadek wygranych.

_ Źródło: Służba Celna _
Do grudnia 2014 roku służby zainteresowały się dziesiątkami tysięcy graczy. - _ Namierzyliśmy niemal 25 tys. internetowych hazardzistów, w tym 17 700, którzy uzyskali wygraną na łączną kwotę 27 mln. Do 22 października wszczęto 1072 postępowania karno-skarbowe _ – mówił Jacek Kapica, szef Służby Celnej i wiceminister finansów, podczas posiedzenia Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki pod koniec zeszłego roku.

Działająca legalnie branża dość krytycznie podchodziła jednak do tych kroków. - _ Działania podjęte przez Ministerstwo Finansów nie zażegnają skutecznie problemu. W pełni popieramy czynności na rzecz egzekwowania prawa, jednak w tym przypadku zamiast w źródło problemu uderza się w obywateli _ - twierdziło Stowarzyszenie Pracodawców i Pracowników Firm Bukmacherskich w oficjalnym oświadczeniu poświęconym działaniom Ministerstwa Finansów.

_ Dla bukmacherów w Polsce wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie będzie miał żadnego znaczenia. W dalszym ciągu będą mogły działać jedynie te firmy, które są zarejestrowane w kraju, tutaj płacą podatki i nie reklamują się, mogą tylko informować o sponsorowaniu. Nie zmaleje również podatek od zakładów wzajemnych, który obecnie wynosi 12 procent od obrotu, ponieważ przepisy, które tego dotyczą, są niezależne od decyzji instytucji unijnych. A to oznacza, że każde państwo może wedle swojej woli nakładać taki podatek, jaki uzna za stosowne _ - przekonuje w rozmowie z Money.pl *Mateusz Jaroszek, prezes STS.
To nie jedyny absurd związany z tym prawem. - _ Nie mam wątpliwości, że ustawa hazardowa jest zła. Nie zlikwidowała szarej strefy. Służba Celna działa doraźnie, a to znaczy, że jednego dnia likwiduje nielegalne stanowiska z automatami do gry, one zaś wracają na to samo miejsce kilka miesięcy później, bo cała masa firm prawniczych wyspecjalizowała się w obronie ich posiadaczy _ - dodaje w rozmowie z *
Money.pl
Mateusz Jaroszek, prezes STS - polskiej firmy, legalnie oferującej zakłady sportowe online.

W grudniu zaproszony do Sejmu Grzegorz Pietraszek, przedstawiciel firmy organizującej spotkania pracownicze, piętnował, że jego firma nie może rozpowszechniać zdjęć z imprez, podczas których jako gadżety używa się na przykład stołów do ruletki, ponieważ jest to uznawane za promowanie hazardu.

- _ Te same rekwizyty wypożyczyliśmy do serialu M jak Miłość. Służbie Celnej nie przeszkadzało jednak promowanie hazardu w telewizji publicznej _ - zauważał.

Skarb Państwa stracił miliardy

Na problemach z ustawą tracą nie tylko gracze i właściciele firm, ale również Skarb Państwa, ponieważ ze spadkiem liczby automatów do gry zmniejszyła się suma, jaka wpływała do budżetu z podatków nałożonych na branżę hazardową.

O jakich stratach mowa? Jak podaje ZPP, wpływy z tego tytułu od gier z automatów o niskich wygranych zmniejszyły się od 2010 roku o 332,4 mln złotych.

Źródło: Money.pl na podstawie danych ZPP

Związek poszedł nawet dalej. Wyliczył, ile na ustawie stracił Skarb Państwa, porównując potencjalne wpływy z podatku od gier oraz wpływy obecne. Okazało się, że w ciągu trzech lat, od 2010 do 2013 roku przepadły w ten sposób blisko 4,4 miliardy złotych! Pomimo zapytań Money.pl, resort finansów nie odniósł się do tych wyliczeń.

Prognoza liczby automatów do gier o niskich wygranych oraz prognoza należnego podatku od gier
źrodło: Money.pl na podstawie raportu ZPP
Data Prognozowana liczba automatów do gier o niskich wygranych Szacowana wartość podatku należnego (w mln zł)
31.12.2009 53156 487,4
31.12.2010 55814 1339,5
31.12.2011 58604 1406,5
31.12.2012 61535 1476,8
31.12.2013 64611 1550,7
31.12.2014 67842 1626,2
31.12.2015 71234 1709,5
31.12.2016 74796 1795,1

Skarb Państwa mogła czekać strata kolejnych miliardów. Gdyby Trybunał mimo wszystko uznał, że ustawa jest niezgodna z Konstytucją, przedsiębiorcy mogliby masowo występować z pozwami o odszkodowania. ZPP jeszcze przed wyrokiem tłumaczyło to jasno: _ Każde zastosowanie nienotyfikowanego przepisu jest tożsame z działaniem bezprawnym, ponieważ bez podstawy prawnej i jako takie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie państwa _.

ZPP wyliczyło, że odszkodowania te mogły sięgnąć nawet 8 miliardów złotych. Ministerstwo operowało nieco niższymi szacunkami. W grudniu 2014 roku Mateusz Szczurek w piśmie przesłanym do Trybunału Konstytucyjnego przyznał, że _ roszczenia cywilnoprawne podmiotów działających na rynku gier hazardowych oscylują na poziomie około 6 mld zł _. To suma wynikająca z: wezwań do prób ugodowych (ok. 5,7 mld złotych), pozwów o odszkodowania (ok. 50 mln złotych) oraz postępowania arbitrażowego pomiędzy Polską a zagranicznym podmiotem sektora gier hazardowych (ok. 120 mln złotych).

W piśmie minister przyznawał jednak, że _ ostateczne skutki finansowe ewentualnego orzeczenia o niekonstytucyjności (...) ustawy o grach hazardowych mogą okazać się znacznie wyższe w związku z wystąpieniem na drogę sądową innych podmiotów działających w sektorze gier hazardowych oraz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą związaną z branżą hazardową (np. producentów automatów do gier) _.

Ministerstwo Finansów pytane przez nas wczoraj o komentarz do całej toczącej się sprawy stwierdziło jedynie, że _ organy władzy wykonawczej nie mogą w sposób dowolny odmawiać stosowania prawa, zwłaszcza gdy normy prawne nakładają na nie obowiązek określonego działania _. W przesłanym *Money.pl *komentarzu zaznaczono, że _ jak wynika z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej, zakwestionowane przepisy mogą być niestosowane dopiero wtedy, gdy Trybunał wyda wyrok usuwający te przepisy z porządku prawnego stwierdzając ich niekonstytucyjność _. Tak się jednak nie stało. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego, potwierdzający konstytucyjność ustawy hazardowej, uratował więc Skarb Państwa przed pozwami i utratą z budżetu państwa kolejnych 8 miliardów złotych, które musiałby wydać na odszkodowania dla byłych posiadaczy automatów do gier.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)