Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Walki na Ukrainie. Milicja zwalnia prorosyjskich separatystów w Odessie

0
Podziel się:

Domagali się tego demonstranci, którzy dziś napadli na tamtejszy komisariat.

Walki na Ukrainie. Milicja zwalnia prorosyjskich separatystów w Odessie
(PAP/EPA)

Po ataku na siedzibę milicji w Odessie, milicja zaczęła zwalniać z aresztu prorosyjskich separatystów. Domagało się tego 2 tysiące protestujących, którzy rzucali w budynek płytkami chodnikowymi oraz koktajlami Mołotowa. Wcześniej siły ukraińskie, wykorzystując śmigłowce i wozy opancerzone, kontynuują działania przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju. Jak poinformował minister spraw wewnętrznych Arsen Awakow, podczas wymiany ognia w Ługańsku zginął co najmniej jeden terrorysta, a dwaj zostali ranni. Według ukraińskiej agencji Ukrinform, Rosjanie dążą do zaciśnięcia wokół Ukrainy pierścienia militarnego, grożąc południowym i wschodnim regionom tego kraju. Przez całą sobotę niebo nad Krymem było ciemne od samolotów. Tak natężonego przerzucania wojsk nie było od czasu okupacji Krymu przez Niemców w 1941 r. - oświadczył informator Ukrinformu.

Aktualizacja: 18:40

Rzecznik odeskiej komendy obwodowej milicji Wołodymyr Szablenko poinformował, że osoby zatrzymane po zajściach z 2 maja zostały zwolnione z aresztu.

Mimo to - jak pisze Interfax-Ukraina - tłum się nie rozchodzi, bo według zgromadzonych osobom zwolnionym nie oddano dokumentów, co oznacza, że mogą zostać ponownie zatrzymane. Trwają rozmowy między milicją a demonstrantami.

67 osób wypuszczono na polecenie prokuratury obwodu odeskiego, formalnie z powodów proceduralnych, ponieważ w ciągu 48 godzin od zatrzymania uczestnicy zajść nie stanęli przed sądem. Według źródeł w milicji zwolniono wszystkich aresztantów. Tymczasem odeska prokuratura informowała w sobotę, że zatrzymano ponad 140 uczestników zamieszek.

Protestujący przed siedzibą milicji wcześniej staranowali bramę i rozbili kamieniami okna. Wcześniej demonstranci otoczyli budynek i domagali się zwolnienia kolegów zatrzymanych po piątkowych zajściach. Milicjanci w kaskach i z tarczami blokują wejście do komendy.

Do piątkowych starć w Odessie doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. Dominowali wśród nich kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa.

W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi. Kibice spalili miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na Kulikowym Polu, a następnie ruszyli na siedzibę związków zawodowych, w którym znajdował się sztab ruchów prorosyjskich. Budynek podpalono. Zatrzymano ponad 140 uczestników zamieszek, głównie spośród separatystów.

Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy starcia, w których uczestniczyły _ nielegalne ugrupowania zbrojne _ z Naddniestrza, koordynowane były przez grupy dywersyjne z Federacji Rosyjskiej. Moskwa odpowiedzialnością za rozlew krwi obarczyła władze w Kijowie i Zachód.

Terroryści odbili Krematorsk

Podczas walk o wieżę telewizyjną w Konstantynówce rannych zostało wielu żołnierzy oddziałów ukraińskich. _ Terroryści używają ciężkiej broni, ale udało nam się utrzymać nasze pozycje _ - poinformował Arsen Awakow.

- _ Będziemy dalej prowadzić działania przeciwko ekstremistom i terrorystom, którzy łamią prawo i narażają życie innych ludzi na niebezpieczeństwo _ - zapowiedział minister spraw wewnętrznych Ukrainy.

Ludność wroga żołnierzom?

Kramatorsk, gdzie wojska ukraińskie odbiły w sobotę siedzibę SBU, jest znów pod kontrolą sił separatystycznych. Ukraińskie wojska opuściły miasto w nocy. Budynek SBU jest obecnie pusty i powiewa nad nim flaga tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.

Separatyści zajmują obecnie w Kramatorsku siedzibę miejskiej administracji, blokują też dojazdy do miasta od wszystkich stron. Przy zbudowanych tam barykadach czuwają prorosyjscy demonstranci.

Ukraińskie wojska po zdobyciu budynku SBU wycofały się w kierunku Doniecka. Między Donieckiem a Kramatorskiem są trzy posterunki pilnowane przez uzbrojonych separatystów. Z rozmów z mieszkańcami Kramatorska wynika, że nie przyjęli przychylnie ukraińskich żołnierzy. Siły milicji, które nadal są w mieście, jak twierdzą mieszkańcy, sprzyjają prorosyjskim demonstrantom.

Ukraińskie władze bardzo oszczędnie informują o przebiegu operacji. Cały czas podkreślają, że jest ona utrudniona ze względu na poparcie udzielane separatystom przez ludność cywilną. Dowódca operacji, generał Wasyl Krutow ocenił, że terroryści wykorzystują osoby cywilne w charakterze _ żywych tarcz _.

Ukraińskie Ministerstwo Obrony ujawniło nagranie pokazujące, jak siły rządowe zmierzają do Kramatorska we wschodniej Ukrainie. Jest to cześć działań wymierzonych przeciwko zamieszkom trwającym na wschodzie kraju. Decyzja o pokazaniu nagrania została wywołana tym, że prorosyjscy separatyści uwolnili siedmiu obserwatorów OBWE, przetrzymywanych przez ponad tydzień.

Rosja znacząco wzmacnia swoją obecność wojskową na okupowanym przez nią Krymie - napisała ukraińska państwowa agencja informacyjna Ukrinform z powołaniem na krymskiego eksperta wojskowego na półwyspie.

Według anonimowego rozmówcy agencji Rosjanie mogą dążyć do _ zaciśnięcia wokół Ukrainy pierścienia militarnego, grożąc południowym i wschodnim regionom _ tego kraju. _ Przez całą sobotę niebo nad Krymem było ciemne od samolotów. Tak natężonego przerzucania wojsk nie było prawdopodobnie od czasu okupacji Krymu przez Niemców w 1941 r. _ - oświadczył informator Ukrinformu.

Poinformował on, że w ostatnim czasie z Rosji skierowano na półwysep kilkadziesiąt myśliwców klasy MiG i Su oraz bombowce Tu-22M. Na lotnisku w Belbeku pod Sewastopolem zauważono także lądowania około dziesięciu transportowców Ił-76 z desantem i sprzętem wojskowym na pokładzie - czytamy.

Ukraińskie media pisały kilka dni temu z powołaniem na samozwańcze władze Krymu, że 9 maja, gdy Rosja świętuje Dzień Zwycięstwa w II wojnie światowej, do Sewastopola, będącego główną bazą rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, na paradę wojskową może przybyć prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin.

Na Ukrainie żałoba

Na Ukrainie dzień żałoby narodowej. Dwudniową żałobę ogłosił wczoraj pełniący obowiązki prezydenta Oleksandr Turczynow w związku z tragicznymi wydarzeniami w regionie Doniecka i w Odessie.

Przedwczoraj w Odessie podczas starć proukraińskich działaczy i kibiców z prorosyjskimi bojówkarzami zginęły 42 osoby. 38 straciło życie w pożarze, który wybuchł w siedzibie związków zawodowych, a 4 zostały zastrzelone. Prawie 200 osób zostało rannych.

_ - Drugi maja był tragicznym dniem dla Ukrainy. Podpisałem dekret w sprawie dwudniowej żałoby po bohaterach, którzy zginęli podczas antyterrorystycznej operacji i podczas tragicznych zdarzeń w Odessie _ - poinformował wczoraj Turczynow.

Tymczasem część rosyjskich deputowanych chce postawić ukraińskie władze przed Trybunałem Wojennym w Hadze.

O takiej możliwości poinformował wiceprzewodniczący komisji Dumy Państwowej do spraw organizacji społecznych, Michaił Markiełow.

W jego opinii, wydarzenia w południowo-wschodnich regionach Ukrainy świadczą o zbrodniczej działalności kijowskich władz przeciwko własnemu narodowi.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)