Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Widmo niewypłacalności USA zażegnane. Barack Obama podpisał ustawę

0
Podziel się:

Setki tysięcy pracowników federalnych mają dziś wrócić do pracy. To zwycięstwo Obamy.

Widmo niewypłacalności USA zażegnane. Barack Obama podpisał ustawę
(Xinhua / eyevine/FOTOLINK/EAST NEWS)

Na kilka godzin przed osiągnięciem limitu zadłużenia przez USA obie izby amerykańskiego Kongresu przyjęły ustawę zapobiegającą niewypłacalności państwa i kończącą 16-dniowy paraliż prac rządu. Nocą dokument podpisał Barack Obama. Setki tysięcy pracowników federalnych mają dziś wrócić do pracy.

Aktualizacja 11:41

Wraz z podpisaniem jej przez prezydenta Baracka Obamę Stany Zjednoczone kończą trwający od 1 października kryzys budżetowy, który nie tylko sparaliżował znaczną część instytucji federalnych, ale też groził pierwszą w historii USA niewypłacalnością. Ekonomiści przestrzegali, że miałaby katastrofalne konsekwencje zarówno dla gospodarki USA, jak i globalnej.

Porozumienie, wypracowane przez ponadpartyjną grupę senatorów, osiągnięto w środę, zaledwie jeden dzień przed datą 17 października, kiedy zdaniem ministerstwa finansów kraj miał osiągnąć dotychczas obowiązujący ustawowy limit zadłużenia (16,7 bln dol.). Najpierw ustawę, która kończy kryzys budżetowy przyjął w środę wieczorem Senat, gdzie większość mają Demokraci (za głosowało 81 senatorów, a przeciw było 18), a następnie zdominowana przez Republikanów Izba Reprezentantów (285 za, 144 przeciw).

Barack Obama podpisał już ustawę - poinformował Biały Dom. Dzięki temu setki tysięcy pracowników, którzy od 1 października byli na przymusowych urlopach w związku z brakiem pieniędzy na ich pensje, mają dziś rano stawić się do pracy. Wszyscy, co potwierdził w głosowaniu Kongres, dostaną wynagrodzenie za czas paraliżu rządu.

Zgodnie z przyjętą ustawą, ministerstwo finansów będzie mogło nadal - przynajmniej do 7 lutego - zaciągać pożyczki. Ponadto ustawa zapewnia finansowanie rządu do 15 stycznia. W tym czasie Demokraci i Biały Dom oraz Republikanie mają osiągnąć porozumienie w sprawie ustawy budżetowej na 2014 rok oraz długoterminowej polityki fiskalnej, która ograniczyłaby wzrost amerykańskiego zadłużenia.

Zadowolenie z zakończenia impasu wyraziła szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde. Podkreśliła jednak, że _ kluczowe jest _, by zredukować także w przyszłości niepewności dotyczące amerykańskiej polityki fiskalnej, _ poprzez podniesienie limitu długu w bardziej trwały sposób _. Ponowiła też apel do Kongresu, by w ustawie budżetowej na rok 2014 zastąpić automatyczne cięcia (tzw. sekwestrację) innymi środkami, które nie szkodzą pobudzaniu gospodarki.

W specjalnym oświadczeniu wygłoszonym po głosowaniu w Senacie Obama zadeklarował, że jest gotowy do współpracy i rozmowy _ z każdym _ i _ o każdym pomyśle _, w tym z Republikanami, by wypracować odpowiedzialną politykę fiskalną USA. - _ Mając paraliż rządu już za nami, musimy teraz skoncentrować się, jak przygotować odpowiedzialny budżet, który służy Amerykanom. Możemy to osiągnąć nawet jeszcze w tym roku _ - powiedział Obama.

"Porozumienie jest zwycięstwem Obamy"

W ocenie większości obserwatorów ostatecznie przyjęte porozumienie jest zwycięstwem Obamy i Demokratów. Ani przez moment nie ulegli bowiem szantażowi Republikanów i nie zgodzili się na ustępstwa ws. reformy systemu ochrony zdrowia tzw. Obamacare, która została przyjęta przez Kongres już trzy lata temu.

- _ Stoczyliśmy dobrą walkę, ale nie udało nam się wygrać _- przyznał wczoraj przewodniczący Izby, Republikanin John Boehner.

Republikanie, których powszechnie obwinia za doprowadzenie do impasu, żądając utrącenia tej znienawidzonej przez nich reformy, nie uzyskali w ostatecznym porozumieniu z Demokratami niemal żadnych ustępstw. Demokraci odrzucili nawet ich postulat odłożenia wejścia w życie specjalnego podatku od urządzeń medycznych, z którego ma być m.in. finansowana reforma Obamacare. Wszystko co Republikanom udało się uzyskać, to zgoda Demokratów na zaostrzenie kontroli dochodów osób, którym w ramach reformy będą przysługiwać dotacje państwa.

Wielu umiarkowanych Republikanów, którzy nie zgadzali się z radykalną linią obraną przez przywództwo partii pod wpływem skrajnego, libertariańskiego skrzydła Tea Party, nie kryło frustracji. Według licznych przeprowadzonych w ostatnich dniach sondaży także opinia publiczna za kryzys winni Republikanów, co może odbić się na wynikach tej partii w przyszłorocznych wyborach do Kongresu.

"Przyjęte porozumienie to żart"

_ - Nigdy nie było możliwe, by Obama uchylił ustawę o Obamacare. Ponieśliśmy klęskę _ - mówił po głosowaniu senator Lindsey Graham z Południowej Karoliny. Jego zdaniem przyjęte porozumienie to _ żart _, a Republikanie mogli osiągnąć znacznie więcej, _ gdyby przyjęli racjonalne podejście _.

- _ Jeśli cofniemy się w czasie i przeanalizujemy ostatnie kilka tygodni, powinniśmy je nazwać czasem straconych szans _ - powiedział przedstawiciel Republikanów Lindsey Graham. W jego opinii należało czekać, aż społeczeństwo dostrzeże mankamenty prezydenckiej reformy służby zdrowia i przestanie ją popierać. - _ To były najlepsze dwa tygodnie w ciągu ostatnich lat dla Demokratów, dlatego że byli poza światłem reflektorów i nie musieli tłumaczyć swych pomysłów _ - dodał Graham.

_ - Zakończmy ten zawstydzający epizod _ - powiedział jeszcze przed głosowaniem senator z Arizony John McCain. Obaj głosowali za porozumieniem, które kończy kryzys budżetowy w USA.

Przeciw do końca byli jednak republikańscy politycy związani z konserwatywnym, radykalnym ruchem Tea Party, którzy nie mogą pogodzić się z Obamacare. _ - To okropne porozumienie _ - powiedział senator Ted Cruze z Teksasu. _ Nasza walka z Obamacare jeszcze się nie skończyła _ - zapewnił.

Przyjęta przez Senat ustawa to tylko tymczasowe rozwiązanie, które nie rozstrzyga sporów fiskalnych w USA, a jedynie odkłada je na później. Wielu komentatorów oczekuje, że w styczniu Ameryka znowu pogrąży się w sporach budżetowych między Republikanami a Demokratami.

New York Times: Republikanie po porozumieniu są słabsi

Batalia o budżet USA podkopała wiarygodność Republikanów i ograniczyła ich szanse w nadchodzących wyborach do Kongresu - podkreśla _ New York Times _. Zdaniem dziennika przedstawiciele tej partii stali się zakładnikami libertariańskiego skrzydła.

_ New York Times _zaznacza, że po osiągnięciu porozumienia zapobiegającego niewypłacalności państwa i kończącą 16-dniowy paraliż prac rządu Republikanie pozostali bez argumentów i z poczuciem klęski. Dodatkowo wiedzą, że nie wykorzystali szansy na zablokowanie funduszy na priorytetową reformę administracji Baracka Obamy - Obamacare.

_ New York Times _ podkreśla, że ostatnie tygodnie pokazały, że Republikanie są podzieleni i stają się zakładnikami twardej linii prezentowanej przez Tea Party. Świadczą o tym chociażby ostatnie sondaże opinii publicznej, która winą za kryzys wyraźnie obarcza Republikanów. W związku z tym część umiarkowanych polityków tego ugrupowania zaczęło nawoływać do zmiany priorytetów i przygotowania strategii na najbliższe miesiące - informuje dziennik.

Partia Republikańska w ostatniej chwili odstąpiła od swojej n_ ieudanej, niszczycielskiej strategii _, dzięki czemu dało się zawrzeć porozumienie w sprawie budżetu, które można było osiągnąć miesiące temu - pisze _ New York Times _w komentarzu redakcyjnym.

Zdaniem dziennika uleganie wpływom Tea Party może przynieść dalsze szkody dla wizerunku Republikanów. _ New York Times _podkreśla, że mimo twardej postawy podczas negocjacji i żądania rezygnacji z Obamacare Republikanie nie uzyskali nic i mocno stracili w oczach wyborców.

Dziennik przypomina, że ma to ogromne znaczenie w kontekście zbliżających się wyborów do Kongresu. Demokraci odrzucili nawet ich postulat odłożenia wejścia w życie specjalnego podatku od urządzeń medycznych, z którego ma być m.in. finansowana reforma ubezpieczeń zdrowotnych. Wszystko co Republikanom udało się uzyskać, to zgoda Demokratów na zaostrzenie kontroli dochodów osób, którym w ramach reformy będą przysługiwać dotacje państwa.

Chiny odetchnęły z ulgą

Władze Chin są zadowolone z osiągniętego w Kongresie USA porozumienia, które oddala groźbę niewypłacalności państwa z potencjalnie niszczycielskimi skutkami dla światowej gospodarki.

Kraj, który jest największym wierzycielem rządu USA, domagał się od Waszyngtonu zdecydowanych kroków na rzecz zapobieżenia kryzysowi zadłużeniowemu i zagwarantowania bezpieczeństwa chińskich inwestycji.

- _ Decyzja Kongresu była zgodna z interesami Stanów Zjednoczonych i służy stabilizacji oraz rozwojowi globalnej gospodarki _- powiedziała na briefingu prasowym rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Hua Chunying.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)