Jak donosi _ Times Online _wpompowanie pieniędzy w ratowanie zagrożonych upadkiem instytucji bankowych będzie miało poważne konsekwencje dla zadłużenia Wielkiej Brytanii.
Pomoc dla banków RBS i LLoyds TSB spowoduje, że dług publiczny kraju zwiększy się o od 1 do 1,5 bln funtów. To równowartość od 70 do 100 proc. brytyjskiego PKB. Takie są najnowsze wyliczenia głównego urzędu statystycznego (ONS).
Jak podkreśla brytyjski serwis dług publiczny Wielkiej Brytanii już teraz jest na rekordowo wysokim poziomie. Osiągnął równowartość niemal 48 proc. PKB. To najwyższy poziom od 1993 roku.
ONS zdecydował się na dołączenie banków do sektora finansów publicznych, bo w związku z zawartymi umowami rząd ma możliwość kontrolowania ich polityki.
Jednak jak przyznaje _ Times Online _ ponure dane nie oddają całego obrazu sytuacji. Poniewaź uwzględniają one zobowiązania banków, a nie biorą pod uwagę aktywów trwałych.
Informacje ONS i dane o kiepskiej kondycji finansów publicznych to kolejne informacje potwierdzające, że sytuacja gospodarcza Wielkiej Brytanii w ostatnich miesiącach systematycznie się pogarsza. Ostatnio opublikowane dane mówią o groźbie deflacji.
Ani rządowa pomoc dla sektora bankowego, ani plan mający na celu rozruszanie rynku kredytowego nie przyniosły spodziewanych rezultatów i kraj znalazł się w recesji, co ostatnio zostało oficjalnie potwierdzone.
Brytyjskie media niemal codziennie donoszą o corazgorszej sytuacji na rynku nieruchomościi masowych zwolnieniach.
ZOBACZ JAK ORGANIZACJA POMAGAJĄCA M.IN. POGRĄŻONYM W KŁOPOTACH WŁAŚCICIELOM MIESZKAŃ WYKORZYSTUJE KRYZYS W NIERUCHOMOŚCIACH W SWOJEJ REKLAMIE:
Kłopoty z pracą coraz częściej odbijają się na sytuacji finansowej brytyjskich rodzin. Średnio 350 osób dziennie staje się niewypłacalnych.
Wiele osób nie jest w stanie spłacać rat kredytów hipotecznych zaciągniętych w czasie boomu cenowego. Grozi im to, że banki odbiorą im domy.