Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
tłum. Robert Susło
|

Włochy: Kulisy fuzji UniCredit i Capitalia

0
Podziel się:

Powstanie drugi co do wielkości bank w Europie. Za fuzją stoją wpływowi włoscy przedsiębiorcy. Czy nie zdobędą zbyt dużych wpływów?

Włochy: Kulisy fuzji UniCredit i Capitalia
(PAP / EPA)

Powstanie drugi co do wielkości bank w Europie. Za fuzją stoją wpływowi włoscy bankierzy. Czy nie zdobędą zbyt dużych wpływów?

Stojący na podium nie najmłodsi już panowie uśmiechali się dumnie. Cesare Geronzi z Capitalia, Alessandro Profumo z UniCredit i Dieter Rampl z niemieckiej części koncernu HVB (na zdjęciu) stali z promiennymi twarzami, jako ojcowie chrzestni drugiego co do wielkości banku w Europie.

Właśnie przed chwilą rady zarządów UniCredit i Capitalia zaprobowały umowę. Do 1 października powstanie gigant posiadający 40 mln klientów, z 9 200 oddziałami i wartością rynkową 100 mld euro. Za trzy lata zysk powinien pokonać poprzeczkę 10 mld. We Włoszech, ojczyźnie europejskiej branży kredytowej, powstaje szósty co do wielkości bank na świecie.

Włoskie skandale

Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę wszystkie skandale. Po inspirowanym przez włoskie banki miliardowym bankructwie koncernu Parmalat, którego drobni akcjonariusze nadal oczekują na pierwsze raty odszkodowania. Po haniebnym teatrze sprzed dwóch lat, kiedy to giganci nieruchomości wraz z urzędnikami bankowymi próbowali, pod kierownictwem ówczesnego szefa banku centralnego Antonio Fazio, wchłonąć bank Antonveneta i przy okazji największy dziennik Corriere della Sera.

W międzyczasie Fazio stracił swój tron a popierani przez niego pseudo kapitaliści siedzą już za kratami. Bankowi emisyjnemu szefuje Mario Draghi, który wygłasza bankierom kazanie, że jedynie fuzje mogą zapewnić przetrwanie włoskiej branży kredytowej.

Profumo superstar

Alessandro Profumo sam wpadł na taki pomysł. Niedawno HVB. Teraz Capitalia. Ten 50 letni ekonomista z Genui, który wydał popularną we Włoszech książkę ”Więcej wartości” o socjalnej odpowiedzialności firm, jest gwiazdą europejskiej branży bankowej.

Jednak to nie z powodu Profumo i Rampla obserwatorzy przecierali ze zdumienia oczy, widząc triumf bankowców. Ojcem sukcesu był Cesare Geronzi, mianowany błyskawicznie na wiceprezesa UniCredit, szef Capitalia.

Szara eminencja europejskiej bankowości

Były doradca podatkowy był najpierw bankierem Giulio Andreotti z partii chrześcijańsko-demokratycznej, później socjalisty Bettino Craxi. Jednak przede wszystkim jest od dłuższego czasu najważniejszym bankierem stolicy papieskiej.

Jego powiązania z Bankiem Watykańskim, zwanym Istituto per le Opere di Religione (IOR) są bardzo ścisłe. Do klientów Geronzi należy biskupstwo Rzymu, Włoska Konferencja Biskupów oraz organ centralny państwa kościelnego dziennik L'Osservatore Romano.

To dzięki jego działalności w 1992 Capitalia połączyła dwa historyczne kościelne banki: założony w 1605 przez papieża Pawła V Banco di Santo Spirito, czyli Bank Ducha Świętego, oraz Cassa di Risparmio di Roma, założona przez rzymskich arystokratów kościelnych na przełomie XIX i XX wieku. Nie ma się co dziwić, że przewodniczący konferencji biskupów wiedział ponoć o fuzji jeszcze przed premierem Romano Prodim.

Bankier Watykanu grzeszył

Jednak według światowych standardów Geronzi był już kilkakrotnie przyłapany na nieczystych interesach. W grudniu 2006 sąd w Brescia skazał go na 20 miesięcy aresztu w zawieszeniu i dwuletni zakaz wykonywania zawodu za współudział w doprowadzeniu do bankructwa. Proces w sprawie upadku Parmalat wciąż trwa. Bankier jest w nim oskarżony.

Jego rola w skandalu dotyczącym włoskiej piłki nożnej również nie została jeszcze wyjaśniona. Geronzi uchodził za jednego z najważniejszego finansistów Calcio. Jego bank finansował pierwszoligowy klub AS Roma i Lazio Roma jak również AC Perugia i AC Parma. Również jego córki działają w biznesie związanym z piłką nożną. Jedna pracuje dla związku Federcalcio, druga prowadzi agencje pośrednictwa dla zawodników, który znajduje się obecnie w centrum zainteresowania skandalu piłkarskiego.

We Włoszech rządzą bankierzy

Były komisarz unijny ds. konkurencji Mario Monti, skarżył się w minionym tygodniu na miażdżącą władzę banków we włoskiej gospodarce. Geronzi jest być może tego najlepszym przykładem. Polityka, kościół, piłka nożna – wszędzie ma swoje interesy. Ten 72 latek reprezentuje bankowość w stylu all'italiana, której sitwa i klientelizm przynoszą od dziesięcioleci zyski.

Profumo jest tego przeciwieństwem: nowoczesny, światowy, o protestanckiej etyce pracy. „Takie przeciwieństwa są niekiedy pomocne”, mówi Geronzi. Przed dwoma laty Alessandro Profumo brał udział w przedwyborach sojuszu środka i lewicy. Tymczasem Cesare Geronzi był wychwalany przez Silvio Berlusconiego, jako jedyny włoski bankier pozbawiony lewackich skłonności, chociaż Geronzi finansował swego czasu komunistyczne dzienniki. Jedno jest pewne - Geronzi nie jest ideologiem.

Rząd jak i opozycja popierają fuzję - jednak wielka koalicja we włoskiej branży bankowej z tego nie powstanie. Za sznurki pociąga na razie Profumo. Fuzja z Capitalia była dla szefa UniCredit jedyną szansą na powiększenie swych wpływów, które wkrótce rozciągną się poza granice Włoch. Być może nie odbędzie się to już za kadencji Geronzi, który latem przechodzi do Mediobanca na stanowisko szefa rady nadzorczej.

Oryginał artykułu opublikowano na stronach ZEIT online

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)