Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wybory w PO. Wojnarowski: tekst został wyrwany z kontekstu

0
Podziel się:

- Być może za bardzo zagoniłem się w swoich rozmowach. Ale ten kolega nagrał mnie raz, a przychodził do mojego biura poselskiego od stycznia ponad 13 razy- mówił poseł Norbert Wojnarowski.

Wybory w PO. Wojnarowski: tekst został wyrwany z kontekstu
(AGENCJA SE/EAST NEWS)

Dolnośląski poseł PO Norbert Wojnarowski zaprzeczył dziś, by proponował pracę działaczowi PO Edwardowi Klimce, powołując się na wpływy europosła Jacka Protasiewicza. Opublikowano tylko fragmenty dłuższej rozmowy, wyrwane z kontekstu - przekonywał.

Przedwczoraj media doniosły o nieprawidłowościach, do jakich miało dojść w związku z sobotnimi wyborami szefa regionalnej PO na Dolnym Śląsku. W zamieszczonym w internecie tekście _ Dolnośląskie taśmy prawdy. Praca za głos na zjeździe _, _ Newsweek _ podał, że dotarł do nagrania, na którym słychać, jak poseł PO Norbert Wojnarowski, stronnik Protasiewicza, obiecuje jednemu z delegatów, Edwardowi Klimce, załatwienie stanowiska w KGHM; w zamian chce oddania głosu na europosła.

_ Być może za bardzo zagoniłem się w swoich rozmowach, ale w ferworze walki przed wyborami - nie chcę powiedzieć, że tak się czyni (...) - ale ten kolega nagrał mnie raz, a przychodził do mojego biura poselskiego od stycznia ponad 13 razy _ - mówił w TVN24 Wojnarowski. _ Zaznaczam, że to była o wiele dłuższa rozmowa, w mediach pojawił się tylko jej fragment i to mój rozmówca kierował tę rozmowę cały czas na tory tej pracy _ - przekonywał.

Jak mówił Wojnarowski, nagrano _ prywatną rozmowę dwóch panów, męską rozmowę dwóch facetów _. Przeprosił za styl tej rozmowy. _ Niestety, stało się _ - mówił.

Poseł PO przekonywał, że nie powoływał się na wpływy Jacka Protasiewicza, mówił, że to nazwisko w ogóle nie padło, a _ o Jacku _ mówił głównie Klimka, próbując go nakierować na pożądany przez niego kierunek rozmowy.

_ Ja zagalopowałem się za daleko i agitowałem za swoim kandydatem, ale Jacek (Protasiewicz) nie prosił mnie, bym agitował Edwarda Klimkę, którego na oczy, podejrzewam, nie widział _ - podkreślił Wojnarowski.

Zaznaczył, że rozważa podjęcie kroków prawnych, by się bronić. _ Ja chyba też wybiorę się do kancelarii adwokackiej i będziemy się bronić, że zostałem sprowokowany _ - powiedział.

Pytany, kto jego zdaniem stoi za prowokacją, powiedział, że _ komentarz jest tu chyba zbędny _. Zaznaczył, że nie chciałby posądzać Grzegorza Schetyny. _ Ale PO się podzieliła (...), a tonący chyba brzytwy się chwyta i mam wrażenie, że taki brzydki chwyt został wykonany _ - powiedział Wojnarowski.

O swojej przyszłości w partii nie chciał rozmawiać. _ Poczekajmy, jeśli jest oryginał (nagranej rozmowy - PAP), który jest długi, to położy inne światło na sprawę _ - powiedział.

Wojnarowskiego spytano także, czy jego zdaniem należy powtarzać wybory na Dolnym Śląsku. _ Nie mnie oceniać, czy powtarzać. Ja nie widzę do tego podstaw, ten głos raczej nie zmieniłby sprawy _ - podkreślił, przypominając, że Protasiewicz pokonał 11 głosami dotychczasowego przewodniczącego struktur PO w regionie Grzegorza Schetynę.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)