Zmiany w OFE: Fedak i Rostowski chwalą, eksperci krytykują

Jak tłumaczy była wiceminister pracy w obecnym rządzie Agnieszka Chłoń-Domińczak, wejście ustawy w życie przy zachowaniu 20-dniowego vacatio legis oznacza, że parlament musiałby ją zatwierdzić, a prezydent podpisać do końca marca.

- _ To jest bardzo trudny termin, biorąc pod uwagę tryb prac legislacyjnych. Są prace sejmowe, senackie i w końcu decyzja i podpis prezydenta _- wylicza Chłoń Domińczak.

(Źródło: IAR)

Także Janusz Piechociński z PSL uważa, że wejście projektu w życie 1 maja jest mało realistyczne._ - Premier nie docenia jednego. Trzy miesiące od jego zapowiedzi trwała dyskusja w sprawie OFE w rządzie i wokół rządu. Założenie teraz, że na etapie prac sejmowych ma być "zamknięcie oczu" i proste przegłosowanie, oznacza wielką wojnę z opozycją _ - powiedział polityk PSL.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/209/t94161.jpg ) ] (http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/bielecki;na;zmianach;w;ofe;wygramy;wszyscy,143,0,790927.html) Bielecki: Na zmianach w OFE wygramy wszyscy
Piechociński przypominając, że w tym roku odbędą się wybory parlamentarne, ocenił, że fatalne byłoby, gdyby tak złożona materia, jaką jest kwestia reformy systemu emerytalnego, stała się _ odbijanką polityczną _. Jednocześnie zapowiedział, że klub PSL poprze rządowe propozycje, jeśli potwierdzone zostaną dotychczas przedstawione wyliczenia.

Podobne do Piechocińskiego zdanie ma Lech Pilecki z Polskiej Konfederacji Przedsiębiorców Prywatnych Lewiatan. Pośpiech przy wprowadzaniu tak istotnych reform nie jest rozsądny oraz nie sprzyja poprawności legislacyjnej, uważa.

Pilecki pozytywnie ocenia natomiast zapowiedź podniesienia ulgi podatkowej dla osób, które będą chciały się doubezpieczyć, z trzech do czterech procent. Nie zmienia to jednak jego ogólnej oceny zmian w OFE, która pozostaje negatywna.

- _ To będzie prawdopodobnie początek końca takiego systemu. To, co nas bardzo niepokoi to to, że z jednej strony nie gwarantujemy wyższych emerytur, z drugiej nie podejmiemy pewnie znaczących reform dotyczących finansów publicznych _- mówi Pilecki.

*POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI LECHA PILECKIEGO: *(Źródło: IAR)

Jeszcze ostrzejsze słowa padają ze strony klubu PJN, który nazywa rządowy projekt zmian w OFE _ dewastacją systemu emerytalnego _ i _ przysypywaniem dziury budżetowej. _ W ocenie Joanny Kluzik- Rostkowskiej projekt dewastuje to, co zostało wypracowane w ramach umowy społecznej zawartej przez rząd Jerzego Buzka. Dlatego PJN nadal będzie domagał się konsultacji społecznych w sprawie zmian w OFE, przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych.

Kluzik- Rostkowska zapowiedziała też, że gdy rządowy projekt trafi do Sejmu, PJN będzie wnosił o wysłuchanie publiczne w sprawie zmian w OFE. Podobny postulat zgłosiło Prawo i Sprawiedliwość.

Opozycja i eksperci zgłaszają zastrzeżenia także do zakazu akwizycji OFE, który w opinii rządu ma spowodować, że pieniądze zamiast na akwizycję będą trafiać na konta emerytów. Zdaniem Andrzeja Sadowskiego z Centrum im. Adama Smitha jest to deklaracja bez jakiegokolwiek znaczenia.

- _ Problemem nie jest zakaz akwizycji, tylko brak konkurencji, przyznanie kilkanaście lat temu monopolu i przywilejów Otwartym Funduszom Emerytalnym na posługiwanie się pieniędzmi na emerytury Polaków. Brak konkurencji powoduje, że tak niewiele i tak małe efekty daje ten system na końcu, jeżeli chodzi o przyszłe emerytury _- mówi Sadowski.

Jedną z nielicznych zadowolonych z propozycji rządu jest natomiast minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Jej zdaniem przedstawiony przez Tuska projekt to wynik wartościowego, politycznego kompromisu w Radzie Ministrów. - _ Zmiana idzie w dobrym kierunku, jestem bardzo zadowolona _ - powiedziała.

_ - Ten kompromis jest między wersją, która zachowuje system kapitałowy, a wersją, która ten system likwiduje, to jest absolutnie jasne _ - podkreśliła Fedak w _ Polsat News _. Dodała, że proponowane zmiany nie są dewastacją systemu, tylko _ ustaleniem składki na rozsądnym poziomie na to, na co stać Polaków jako podatników _.

Także minister finansów Jacek Rostowski mówił o kompromisie. Polega on na tym, że rząd przyjął docelową wysokość składki do OFE w jego wersji, natomiast w kwestii dziedziczenia składki przyjęto wersję ministra Michała Boniego.

Rząd chce, aby składka odprowadzana z naszych wynagrodzeń do OFE została obniżona z obecnych 7,3 procent do 2,3 procent. Pozostałe 5 procent ma być zaksięgowane na kontach osobistych w ZUS-ie i wydane na wypłatę świadczeń obecnym emerytom.

Donald Tusk powiedział wczoraj na specjalnej konferencji prasowej , że rząd zrobi wszystko, by znowelizowana ustawa o Otwartych Funduszy Emerytalnych weszła w życie 1 maja. Ogłosił, że zapowiadana ulga podatkowa dla tych, którzy będą się chcieli doubezpieczyć, wyniesie cztery procent, a nie trzy, jak wcześniej zapowiadano. Zmiany zakładają również, że wprowadzony zostanie zakaz akwizycji OFE zarówno na rynku pierwotnym i wtórnym.

Zdaniem szefa rządu pieniądze, które wydawane były na akwizycję, trafią dzięki temu na konta emerytów. Premier powiedział, że raz na trzy lata będzie prowadzona rewizja, która powinna wskazać ewentualne niedostatki ustawy.