Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Donald Tusk: Nie wyprujemy sobie żył

0
Podziel się:

Według premiera Ukraina musi przygotować się do odbioru pomocy finansowej.

Donald Tusk: Nie wyprujemy sobie żył
(Piotr BLAWICKI/East News)

- _ Polska powinna być zainteresowana stabilnością gospodarczą i finansową Ukrainy, ale nie wyprujemy sobie żył. To nie jest tak, że Polska będzie tutaj jakimś kluczowym donatorem, czyli tym, który będzie dawał swoje środki _ - zapowiedział premier.

Jak mówił, rzeczą najważniejszą jest, żeby Ukraina przygotowała się do odbioru pomocy. - _ Nie może być tak, że my będziemy organizowali duże środki finansowe dla Ukrainy, a na Ukrainie dalej będą te środki marnotrawione, np. przez skorumpowane rządy czy przez oligarchów. Tutaj potrzebne jest sprzężenie zwrotne _ - zaznaczył Donald Tusk.

Premier podkreślił, że pomoc dla Ukrainy, wsparcie zmian demokratycznych leży w interesie Polski. - _ Dzisiaj, żeby zadbać o polski interes, nie musimy zachowywać się egoistycznie; to znaczy pomoc dla Ukrainy, wsparcie zmian demokratycznych na pewno leży w interesie Polski _- podkreślił szef rządu.

Premier zadeklarował, że rząd chce _ działać tak, żeby pomóc Ukrainie i pomóc Ukraińcom w budowie państwa stabilnego i demokratycznego, równocześnie nie narażając żadnego istotnego polskiego interesu na szwank _.

_ - Sytuacja na Ukrainie bezpośrednio wpływa na stabilność w regionie i bezpieczeństwo Polski, a także na polskie interesy, dlatego przestrzegam wszystkich polskich polityków, żeby nie narażali na szwank polskiego interesu, ponieważ musimy postępować przyzwoicie wobec naszych sąsiadów, ale też z należytą pieczołowitością dbać o polskie interesy _ - powiedział Tusk. Wyraził przy tym nadzieję, że nikt nie będzie przeszkadzał w Polsce i nie będzie prowadził własnej polityki wobec Ukrainy _ w kontrze do polityki rządu _.

_ - Dzisiaj nie wiem, jakie racje i jakie emocje na Ukrainie zwyciężą. Chciałbym, żeby były rzeczywiście europejskie. Nie tylko na rzecz stowarzyszenia z Europą, ale też co do charakteru europejskie _ - podkreślił szef rządu.

Zaznaczył, że rozmowy o tym, że cała wspólnota zachodnia powinna pomóc Ukrainie jest realizacją polskiej politycznej strategii. Tusk powiedział, że chodzi o to, by polskie interesy były wpisane w politykę całej UE i szerzej całej wspólnoty Zachodu: m.in. międzynarodowe instytucje finansowe i Stany Zjednoczone.

Tusk przyznał, że _ wszyscy mają problem z legalnością czy nielegalnością tego, co się dzieje na Ukrainie, z konstytucyjnością tych zachowań _. _ Ale wydaje się też, patrząc na nasze doświadczenia, że nie ma się dzisiaj co oszukiwać, tzn. dzisiaj władzę w Kijowie przejmują ci, którzy de facto obalili Janukowycza w imię naprawdę sensownych racji, w imię wartości, które my też przecież podzielamy _ - dodał premier.

_ - Czy to oznacza, że na przyszłość możemy patrzeć spokojnie? Moim zdaniem oczywiście, że nie. Trzeba będzie pomagać Ukrainie, ale też być bardzo ostrożnym w formułowaniu zbyt optymistycznych prognoz, bo sytuacja jest bardzo skomplikowana _ - podkreślił Tusk.

Po odsunięciu od władzy prezydenta Wiktora Janukowycza przyspieszone wybory wyznaczono na 25 maja.

Ukraińskie ministerstwo finansów i bank centralny poinformowały, że Ukraina potrzebuje 35 mld dolarów pomocy makrofinansowej na lata 2014-2015. Władze w Kijowie zwróciły się do partnerów zagranicznych, szczególnie USA i Polski, o udzielenie kredytu w ciągu 1-2 tygodni.

Według p.o. ministra finansów Ukrainy Jurija Kołobowa Kijów proponuje przeprowadzenie dużej konferencji donatorów z udziałem UE, USA, Polski, a także MFW i innych organizacji finansowych. Byłaby ona poświęcona pomocy dla Ukrainy na modernizację, przeprowadzenie reform i realizację umowy stowarzyszeniowej z UE.

Rzecznik Komisji Europejskiej Olivier Bailly poinformował wczoraj, że umowa stowarzyszeniowa między UE a Ukrainą może zostać podpisana, gdy powstanie nowy, prawomocny rząd w Kijowie po wyborach 25 maja oraz gdy kraj ten będzie na to gotowy.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)