Poseł PO Jarosław Gowin jest przeciwny projektowi nowelizacji ustawy, przygotowanego przez jego partię, dotyczącego możliwości zwiększenia deficytu budżetowego.
Razem z dwoma posłami PO, Johnem Godsonem i Jackiem Żalkiem, wstrzymał się od głosu nad wnioskiem o odrzucenie projektu zawieszenia 50-procentowego progu ostrożnościowego, który na takie zmiany pozwala.
Dlaczego poseł Gowin nie głosował zgodnie z partyjnymi wytycznymi? - _ Kierowałem się wyłącznie interesem milionów Polaków. Uważam, ze ten interes jest zagrożony przez likwidację kotwicy, która przez wiele lat skutecznie chroniła nas przed pułapką nadmiernego zadłużania się _ - stwierdził.
Sejm uzyskał jednak większość i przegłosował, że będzie dalej pracował nad projektem. Ostateczne głosowanie jest przewidziane na dzisiaj.
Gowin nie zdradził jednak, jaką podejmie dziś decyzję. - _ Mam jeszcze dwadzieścia parę godzin na przemyślenie tej sytuacji. Na pewno nie zrobię niczego, co uważałbym za sprzeczne z interesem Polaków _ - powiedział wczoraj.
- _ Oczywiście każdy polityk liczy się z konsekwencjami swoich decyzji. Dla mnie ważniejsze są nie te konsekwencje partyjne, dla mnie najważniejsze są konsekwencje, jakie wobec mnie wyciągnie mój prawdziwy zwierzchnik. Moim prawdziwym zwierzchnikiem jest polski naród i to on w wyborach oceni, kto ma rację _ - wyjaśnił Gowin.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Gowin czy Tusk? Oni teraz zdecydują Szef PO, premier Donald Tusk zapowiedział, że odda głos na siebie. Zagłosuje za pośrednictwem poczty, bo - jak wyjaśnia - jest konserwatystą. | |
Rozłam w Platformie? Schetyna mówi, że... - _ Pracę nad projektem zaostrzającym przepisy antyaborcyjne, trzeba doprowadzić do końca _ - mówi polityk PO. | |
To ostatnie chwile Gowina i kolegów w PO? Były minister sprawiedliwości oskarżył premiera, że _ w kosztowny sposób kupuje sobie czas _. |